Bez wyjścia (9) - wakacje cz. 7 - Umowa

Bez wyjścia (9) - wakacje cz. 7 - UmowaZobaczyłem go zanurzonego w mojej żonie. Do końca.

Poczułem falę zimna która we mnie uderzyła.  
Poprosiłem Beatę żeby zajęła się dziećmi a sam leżałem na kocu ciężko oddychając i czekając na nastęne zdjęcie, co to będzie? Jak mu obciąga, jak ją bierze od tyłu? Analnie ? Bardzo chciałem wiedzieć.  
Tortura trwała bo do czasu jak mieliśmy wyjechać nie przeszło już ani jedno zdjęcie.  

Dojechaliśmy do domu z pogwałceniem wszelkich przepisów. Beata była wzruszona że tak śpieszy mi się do żony.
Weszliśmy do domu. Była już sama i przywitała się z dziećmi. Noga jeszcze boli, ale już jest lepiej. Wujek Krzyś bardzo jej pomógł .Po kolacji spacer.
Karolina została (noga !) a Beata cała ćwierkającą  powiedziała że dotrzyma jej towarzystwa.

Ja szedłem z Krzysztofem za chlapiącymi się wodą dzieciakami. Miał bardzo zadowoloną minę.
- Powiesz w końcu? - w końcu zapytałem  
- Coś ty jej dał ? Chcę tego samego dealera - zrobił się dowcipny, ale potem zaczął mi trochę nieskładnie opowiadać  

W drodze Karolina bardzo serdecznie dziękowała mi za przysługę kładąc rękę na moim udzie. Wysoko.  Prawie mi wyskoczył. Do tego popijała coś z butelki. Niby wodę, ale to nie pachniało jak woda. Wprawdzie nie było tego dużo, ale zdziwiłem się, bo myślałem że będzie chciała wziąć jakieś środki przeciwbólowe.. Pomogłem jej wyjść z samochodu i zaprowadziłem do apartamentu. Powiedziała, że chce wziąć prysznic i poprosiła o pomoc. Pokazała  żebym jej podał ręcznik z krzesła. Kurde, był on niewiele większy od dwóch chusteczek do nosa. Kazała mi się odwrócić, ale akurat okno wszystko odbijało. Prawie mi rozerwało szorty. Opierając się o mnie, dotarła do łazienki a ręcznik co chwilę odsłaniał jej cipkę. Spod prysznica poprosiła żebym przyniósł lodu z lodówki do sypialni. Poszedłem, ale nie mieliście lodu. Powiedziałem to przez drzwi do łazienki, ale krzyknęła że nic nie słyszy i żebym wszedł do środka. Wszedłem i mimo matowych szyb widziałem jej sylwetkę jak namydla sobie piersi. Na chwilę jej cycek oparł się o szybę. Powiedziałem, że nie macie lodu i przyniosę od nas. Podziękowała.
Zastanawiałem się czy sobie zwalić teraz czy potem, ale w sumie chciałem jej jeszcze pomóc wyjść spod prysznica.  
Jak wróciłem do was była już cisza, więc wszedłem do sypialni i mnie zatkało. Zasłony zasłonięte, lampka się pali i Karola – no widziałeś. Byłem w windzie w trakcie pisania sms-a do ciebie, więc zrobiłem zdjęcie i szybko ci wysłałem. Chwile tak stałem nie będąc pewien co się dzieje i spytałem gdzie chce lód. Skinęła na mnie prawą ręką, postukała w łózko. Chciała żebym podszedł . Podszedłem do stolika, odłożyłem lód i telefon i stanąłem przy łóżku. Nie zmieniając pozycji namacała mnie i zaczęła rozpinać moje szorty. Pomogłem – co ma się kobieta męczyć, no nie?  
Zaczęła mi masować ręką jaja i chuja. Byłem w szoku i bałem się, że za chwilę oprzytomnieje, spanikuje, a jak jak ten palant będę stał ze sterczącym chujem i spodniami na ziemi.  Trwało to może minutę. W końcu powiedziała że jest bardzo duży. I za chwilę, „daj go”. Oblizała usta i lekko je uchyliła. No to wiedziałem, że już raczej się nie wycofa. Podłożyłem jej poduszkę pod głowę. Chwyciła go i zaczęła do lizania jaj. Potem całego i w końcu wzięła do buzi. Zacząłem ją ruchać w usta. Trochę się dławiła, ale co ona ma za usta, miód malina – myślałem że się zaraz spuszczę. Chyba poczuła, bo skierowała mnie na dół. Kobiecie się nie odmawia, co nie ?
Najpierw odsłoniłem okna, żebym lepsze światło miał, Piękne słoneczko na jej cipcie i cycki. No wiesz, pierwszy raz ją widziałem za dnia. Chciałem sobie popatrzeć, zajebiście wyglądała. Ale mokra była. Zrobiłem jej minetkę i już prawie doszła, kiedy przerwała mi i pociągnęła mnie na siebie. Tylko jak zaczynałem, to jeszcze jedną fotkę strzeliłem jak wchodzę – dla męża – puścił do mnie oko. Chciałem ją jeszcze bzyknąć na pieska, ale miałem takie ciśnienie, te jej ruszające się cycuchy, piszczenie w trakcie, stękanie jak doszła, że nie wytrzymałem.
Skończyłem w środku, potem sporo jej się wylało, możesz podpatrzeć tu i na pościeli jest jeszcze więcej – znów oko do mnie, pokazując mi telefon

Leżeliśmy tak obok siebie odpoczywając Chciałem ją jeszcze nagrać, ale akurat zdjęła opaskę z oczu, więc odłożyłem telefon, ale nagrało się trochę. Włączył telefon. Obraz pomigał i pokazywał sufit
- Wow, Karola co to było – usłyszałem głos Krzysztofa
- Podobało ci się ?– odpowiedział lekko uwodzicielski głos Karoliny
- Podobało to trochę za mało powiedziane
- Mnie też,  No to dostałeś gratisa w promocji - powiedziała ze śmiechem w głosie
- A jakbym chciał więcej takich promocji  
- Jeżeli Beata będzie z ciebie zadowolona, to ja  - zaczęła przeciągać słowa  - … będę...dla ciebie…bardzo … uprzejma... o tu.... - uhhh usłyszałem stęknięcie Karoliny  
Wzięła moją rękę i pomasowała nią sobie cipeczkę, ale była mokra.  - wyjaśnił Krzysztof
-  i... nie … tylko...tam... - kontynuowała i za chwile usłyszałem głośnie oooo Krzysztofa  
Teraz zaczęła mi znowu obciągać – wyjaśnił - ale jak tylko znowu był sztywny to przestała.  
Po chwili usłyszałem jej głos
- Pamiętaj, pa
Poszła do łazienki. Zdążyłem sfilmować jak wychodzi. - powiedział Krzysztof
Faktycznie obraz znowu zamigotał i zobaczyłem Karolinę wchodzącą do łazienki i zamykającą drzwi za sobą. Już nie kulała. Cud?

No to poszedłem do siebie i kiedy przyjechaliście puknąłem moją żonkę w łazience. Widzisz jakie teraz obie radosne chodzą – dokończył Krzyś  
Wysłałem sobie jego filmik i zdjęcie

W domu faktycznie zauważyłem że nasza pościel jest nie tak świeża jak wczoraj, ale nic nie mogłem zrobić, Karoli to najwyraźniej nie przeszkadzało. Odwróciła się do mnie tyłkiem i po chwili smacznie spała.
Odegrałem sobie całą scenkę w głowie i nie zajęło długo, żeby dołożyć swoje plamy to tych Krzysztofa.

eksperymentujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1237 słów i 6488 znaków, zaktualizował 14 maj 2020.

1 komentarz

 
  • Imex

    Czekamy na więcej

    15 maj 2020