W poszukiwaniu szczęścia cz - 19

W poszukiwaniu szczęścia cz - 19**Oczami Piotrka**

   Już od dłuższego czasu tkwimy oboje w ciepłym uścisku, próbuje w ten uścisk wnieść to co do niej czuję, tak to miłość...może to trochę głupie, bo zaraz ktoś sobie pomyśli " człowieku masz dopiero 17 lat, a myślisz, że znalazłeś milość? Bzdura, Masz jeszcze czas na prawdziwą miłość ". Ja i tak sądzę, że znalazłem miłość czyli to szczęście, które poszukiwałem. A pomyśleć, że w takim nieoczekiwanym momencie życie może zmienić się na lepsze...oby tak było zawsze. Prawda jest taka, że ja już znalazłem połówkę, osobę dla siebie. Śmieje się, przypomina mi się pewien obrazek " Inni szukają drugiej połówki, a mnie mama urodziła w całości "...tak z pewnością, bo ja szukałem szczęścia i je znalazłem, właśnie trwa w moim czułym uścisku.
- Chce cię...całego i godzę się na wszystko - czuje szept, na swojej szyi.
- Wystarczy, że będziesz. Tego jedynie potrzebuje. Więc od teraz jesteś moja.
- Panie Piotrze - zwraca się do mnie z kpiną w głosie - uwięzi mnie pan w lochach? Twoje wyznanie, brzmi jak groźba - teraz oboje śmiejemy się z jej słów.
- Nie zamierzam cię nigdzie przetrzymywać...zakochasz się i nigdzie nie będziesz chciała uciekać.
- Nie bądź taki pewny - mruga do mnie.
- Będę pewny, zakochasz się we mnie i nie uciekniesz, nie będziesz chciała, zadurzysz się we mnie tak bardzo jak ja w tobie - mówię.
- Ah tak...skąd taka pewność, że już się nie zakochałam? - pyta, a ja na chwilę zamieram. Natalka widząc moją przerażoną minę wybucha śmiechem.
- Oj głuptasie, ty mój! - szturcha mnie w ramię - Zakochałam się, w tobie.
Mówi to z takim przekonaniem, takim uczuciem, że łapie ją za biodra i przyciągam, nie chcąc, żeby mnie kiedykolwiek opuściła.
- Jestem twój, a ty moja!  
- Tak i to się chyba nie zmieni, a nawet jestem tego pewna, to po prostu jest przeznaczenie, miłość i szczęście - szepcze niebieskooka o całuję mnie lekko w czoło.
- Chyba nie znasz się na anatomii - śmieje się z niej - usta mam tu - wskazuje na swoje usta, ona uśmiecha się i już po chwili całuję mnie, a ja bez wahania odwzajemniem ten niezwykły pocałunek. Odrywamy się od siebie z trudem, ale zadowoleni.
- Zdałam anatomię? - pyta, posyłając mi ten swój uśmieszek.
- Nie do końca...ty dopiero ją poznajesz - śmiejemy się oboje - a teraz dzwoń do rodziców jest już 00.32 w nocy nie puszczę cię samej, a po za tym pewnie masz już tysiąc nieodebranych połączeń od rodziców. Dzwoń i do łóżka, spać!
- Nie rządź się tak - śmieje się ze mnie Natalka - dzwonię już, czekaj.
   Po około 30 minutach jesteśmy już wykąpani i oboje leżymy w łóżku, objęci.  
- Umieram - mówię.
- Ej, dopiero co jesteśmy razem do jakiejś godziny, a ty już umierasz? Aż taka jestem męcząca? Jeśli tak, to faktycznie długo nie pożyjesz - mówi Natalka i choć próbuje ukryć swoje rozbawienie, ona wcale się nie śmieje.
- No dobra, chce jeszcze pożyć na tym świecie, więc idziemy spać moja droga!   - Oż ty, a był taki romantyczny wieczór, a ty chcesz go zakończyć - śmieje się niebieskooka.
- Czasem koniec jest fajny - mówię, a my nie hamujemy już swojej fali śmiechu.
- Dobranoc Piotrek - całuję mnie w policzek.
- Dobranoc - całuję jej miękkie usta i przytulam do siebie.

    Budzę się rano, jest już strasznie jasno. Słońce przebija się przez okno.  
Spoglądam na Natalkę...śpi z uśmiechem na ustach. Tak, tak mogę się budzić do końca świata i jeszcze dłużej.

**Oczami Huberta**
    
     Jest strasznie jasno, za jasno, choć uwielbiam słońce. Ten dzień będzie trudny, Gosia musi w końcu wrócić do domu...A ja tak bardzo tego nie chce i w dodatku, od dzisiaj zaczynam 3 tygodnie, z przerwami na weekend, pracowania w warsztacie samochodowym, mojego dziadka. Nie uśmiecha mi się to, choć lubię mu pomagać i uczyć się nowych rzeczy, ale teraz wolałbym spedzić ten czas z przyjaciółmi, a szczególnie z nią.  
- Hubert...muszę iść, a tak bardzo nie chce - widzę jak Gosia przeciąganie się jeszcze leżąc w łóżku.
- Oj ja też nie chce, uwierz mi kochana - łaskoczę ją, gdy wygina się na wszystkie strony świata.
- A ty..od rana...psocisz - udaje jej się powiedzieć przez śmiech.
- Lubię z tobą psocić - przestaję ją łaskotać i uśmiecham się znacząco.
- Jeju jaki Zbok!!!! Ratunku!! - śmieje się ze mnie i śmieje.
- I tak nikt cię nie usłyszy, jesteś na mnie skazana tak jak ja na szczęście, na ciebie.
Śmiejemy się oboje i wreszcie wstajemy z łóżka, aby ogarnąć się i zjeść śniadanie.  
    Przy śniadaniu, opowiadam jej o swojej pracy u dziadka w warsztacie. Słucha mnie uważnie i z ciekawością w oczach, cieszy mnie to, nie każdą obchodzą takie sprawy. Stop! Stop! Stop! Ona to nie każda! Ona jest jedyną! Ona jest jedyną w swoim rodzaju! Ona jest tą, którą chce mieć na zawsze i zdobęde.
    Odprowadzam ją pod jej blok, zatrzymujemy się pod klatką i patrzymy w swoje oczy.
- Dziękuję ci za te kilka dni, były jednymi z wspanialszych, które do tej pory przeżyłam, dzięki - uśmiecha się.
- Ja też dziękuję - odwzajemniam uśmiech i myślę w duchu - Każdy dzień z tobą jest wspaniały i nie chce żeby się kończył.
- Będę się zbierała, ty też już musisz. Pa i jeszcze raz dziękuję! - całuję mnie w policzek.
- Pa, pamiętaj, będę do ciebie pisał - odwracamy się i idziemy oboje w swoją stronę. Idę, ale wolę być obok niej!

**Oczami Gosi**

   Te kilka dni było naprawdę ekstra! Mam naprawdę, wspaniałego przyjaciela...Ale czy ja chcę żeby był tylko nim, a nie kimś więcej.  
    Po długiej, luźnej jak zawsze, rozmowie z rodzicami i Adamem idę do pokoju, włączam wierzę i już po chwili słyszę głos speakera radiowego. Odpalam komputer, aby obejrzeć jakiś film, ale wcześniej odpalamy Facebooka. Szczerze mówiąc, nie jestem uzależniona od tego portalu internetowego jak moi rówieśnicy, korzystam z niego z umiarem i gdyby nie to, że mogą się tam pojawiać wiadomości związane z moim klubem, jakimiś treningami i gdybym nie była w grupie mojej teraz już byłej, klasy lub kontaktowała się z niektórymi osobami to nie zalozyłabym Facebooka...bo po co tak naprawdę. Przeglądam czy nikt nie wstawił nic na stronie mojego klubu i kiedy stwierdzam, że pora się wylogować, pojawia się informacja, dostałam wiadomość...otwieram i zamieram.

*******************************
Hejo!  
Nie rozpisuje się za bardzo, bo palce bolą od pisania dla was tej części na telefonie.
Proszę tylko o wasze opinie na temat tej części.
Miłego :)
Gocha <3

   

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1271 słów i 6711 znaków, zaktualizowała 16 lut 2016.

14 komentarze

 
  • Użytkownik Dzena

    Błagam daj mi kolejny odcinek kto do niej napisał?? I kiedy Hubert ja w końcu pocałuje??  ????

    18 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Dzena Jutro postaram się dodać, ale też nic nie obiecuję. Mam wolny weekend więc podczas weekendu też coś na pewno napiszę  ;) Wszystkiego dowiesz się czytając nowe części.  Mogę tylko zdradzić, że nie tak szybko się pocałują <3

    18 lut 2016

  • Użytkownik TheMichal

    Jestem pod wrażeniem ;)

    18 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @TheMichal Cieszę się w takim razie :)

    18 lut 2016

  • Użytkownik ❤czarnadama❤

    Świetne  :kiss:

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @❤czarnadama❤ dzięki za miły komentarz :kiss:

    17 lut 2016

  • Użytkownik Justys20

    Mega  <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Justys20 Dziękuję bardzo <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik TWDxForever

    Ty Polsacie !! To jest cudne i czekam na więcej :*

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @TWDxForever  :)  <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik Nika....

    Cudowne... Mam pytanie... Kiedy next? ;)

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Nika.... Może dzisiaj, ale nie obiecuję bo pada mi ręka od pisania długiego wypracowania na J.Polski. :sad:  Ale dzięki za komentarz :)

    17 lut 2016

  • Użytkownik Martuśkowa

    Czekam na kolejne , Piękne <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Martuśkowa  Dziękuję bardzo :)

    17 lut 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Coraz lepsze Gosieńko, coraz lepsze. Jak tak dalej pójdzie to za którymś odcinkiem będziemy piali z zachwytu /niektórzy już teraz to robią/ . Brawo. Rzeczywiście pisanie na telefonie to mordęga. :kiss:  <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @czarnyrafal Haha dziękuję bardzo <3

    17 lut 2016

  • Użytkownik grafoman

    Petarda ???? ????  ????

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @grafoman ??

    16 lut 2016

  • Użytkownik grafoman

    @szalona123 te znaczki zapytania to emotikony z mojego telefonu - sorki jestem skazany na standardowe ze strony lol.... a opowiadanie wgniata

    19 lut 2016

  • Użytkownik wariatka69

    Cudowne jak zawsze  :kiss:

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @wariatka69  :lol2:

    16 lut 2016

  • Użytkownik teddy123

    ♡♡♡

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @teddy123  :rotfl:

    16 lut 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    boskie

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Misiaa14  :)

    16 lut 2016

  • Użytkownik nelcix

    Megaa :*

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @nelcix dzięki <3

    16 lut 2016

  • Użytkownik dream47

    Super  :rotfl: , tylko czemu musisz trzymać w takiej niepewności???

    16 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @dream47 Robiło by się nudno bez tej niepewności, a uwierz mam jeszcze wiele planów związanych z tymi bohaterami :lol2:

    16 lut 2016