* Ja: No widzisz * Piotrek: No właśnie nie widzę Cię tu obok mnie :P * Ja: Ależ ty pomysłowy :0 * Piotrek: Przyszły fizyk, a twój mąż musi mieć dużo pomysłów * Ja: Znów się rozpędzasz, jak na razie to musisz zdać wszelkie testy u mojego taty * Piotrek: Rozpędziłem się, ale nie dojechałem do ciebie :/ Co do testów to przejdę wszystkie Szykuj się przyszła żono, kupuj sukienkę * Ja: Haha <3 uwielbiam Cię * Piotrek: A łudziłem się, że mnie kochasz. Ranisz mnie kobieto :( * Ja: A więc opatruję cię Potrzebujesz plastrów i wody utlenionej na te twoje rany? * Piotrek: Nie. Potrzebuje tylko tych dwóch słów * Ja: Niech ci będzie ;D Kocham cię <3 * Piotrek: No dobra podziałało Też cię kocham Do kiedy masz czas? * Ja: No nie wiem, chyba jeszcze 10 minut z tobą popisze, bo Gocha wtedy przychodzi i idziemy razem na obiad * Piotrek: Odezwiesz się jeszcze potem? A co do Gosi to gdzie ona poszła? * Ja: Jak nie padnę po trzecim treningu to odezwę się wieczorem Gocha siedzi na recepcji, bo tam jest najlepszy internet, a u nas w pokoju ledwo co łapie sieć. :/ * Piotrek: Obyśmy jeszcze dzisiaj popisali, bo będę się nudził przed książkami od fizyki Gosia pewnie pisze z Hubciem * Ja: W tym samym ośrodku mieszkają piłkarze jak ci już opowiadałam wcześniej :0 pewnie ją teraz podrywają * Piotrek: To mój kumpel musi ich chyba pogonić * Ja: Nie są razem, więc chyba raczej nie musi :/ * Piotrek: Dlatego to musi się zmienić, tak jak u nas się zmieniło <3 Nagle do pokoju wpada Gocha, jej koszulka jest chyba w wodzie, co ona tam robiła. - Coś ty tam na recepcji robiła? - pytam przyjaciółki. - Opowiem po drodze na obiad, a teraz kończ pisać z Piotrkiem, bo do stołówki nie mamy za blisko - mówi i zmienia koszulkę na suchą. * Ja: Piotrek, muszę kończyć :0 Gocha przyszła więc się zbieramy. Jak nie będę wykończona to się odezwę wieczorem. Pa kochany <3 * Piotrek: Dobrze zmykaj już i pozdrów Gosię A dla ciebie buziaki kochana ** Pa <3 - Idziemy? - pyta Gocha i widzę, że przygląda mi się już od dłuższej chwili. - Tak chodź i opowiadaj co takiego było na tej recepcji, że wróciłaś taka mokra - wstaje z łóżka i zamykamy drzwi od naszego pokoju, bo Paula, z którą jesteśmy również w pokoju, siedzi nadal na recepcji. - Siedziałam sobie na recepcji i na kanapę obok mnie przysiadło się 5 chłopaków no i jak to oni zaczęli się popisywać, zaczęło się od gadania po rosyjsku - śmieje się, a razem z nią i ja. - I co dalej? - pytam przez śmiech. - Potem jeden nie wiem skąd wyciągnął butelkę wody wylał na siebie i przypadkiem i na mnie, widocznie chciał pochwalić się, że jest misterem mokrego podkoszulka - wybuchamy obie śmiechem omijając recepcje i piątkę chłopaków widocznie tych, którzy podrywali moją przyjaciółkę, wnioskuje to po jednym z nich, blondynie, który swoją białą podkoszulkę ma całą w wodzie. Obok nich siedzi Paula i Kinia więc zabierają się z nami w drogę na stołówkę. Wychodzimy z hotelu i idziemy w stronę budynku, gdzie znajduje się jednocześnie basen, stołówka oraz hala i obok stadion z bieżnią. Nasze dalsze śmiechy przerywają trzech chłopaków, którzy idą w naszą stronę. Wszystkie idziemy w rządku, no oprócz Gosi, która idzie trochę przed nami i to właśnie moja przyjaciółka zwraca uwagę jednego z nich - bruneta o dziwnym spojrzeniu i z aparatem słuchowym. Chłopak toruję drogę Gosi, przesuwając się wraz z nią, Gośka jest wkurzona, a gdy jej głowa spotyka się z klatką piersiową natrętnego chłopaka nie wytrzymuje i krzyczy. - Pierdol się! - popycha go do tyłu. Brunet zdziwiony zachowaniem Gośki odskakuje od niej i zdziwiony podchodzi do swoich kolegów. - Co ci powiedziała? - pyta jeden z nich przez śmiech. - "Pierdol się", ale je nie wiem co to oznacza - mówi z udawanym płaczem w głosie. , a jego koledzy po tych słowach zwijają się ze śmiechu. Gdy odchodzimy na bezpieczną odległość od nich Gosia zaczyna rozmowę. - Co za bezczelny typ! Wkurzył mnie! - Nieźle się wydarłaś, chyba nawet na recepcji mogliby cię usłyszeć Gocha - śmieje się Paula. - No i dobrze, niech wiedzą, że ze mną się nie zadziera i nawet teksty po rosyjsku mnie nie uspokoją - znów wszystkie wybuchamy śmiechem. Mijając stoliki, które stoją przed stołówką na zewnątrz, kolejni piłkarze zaczepiają nas. - Siema - mówią chórem. - Siermka - odpowiadamy wszystkie. - Chcecie ziemniaki? - pyta prześmiewczo jeden z nich. - Wypchaj się tymi ziemniakami - odpowiada im moja przyjaciółka, coś dzisiaj cięty język wyjątkowo ma. - Ej stary, ale cię zgasiła - śmieje się jeden z nich. - Gaśnicą się gasi - odpowiada Gocha tamtemu i wchodzimy na stołówkę. No, no ciekawy ten dzień. Ale bez Piotrka...Tęsknie...
# 1 sierpnia - dzień wyjazdu dziewczyn z obozu w Nowej Rudzie - wieczór#
**Oczami Gosi**
Kończy się pomału obóz, a ja chce więcej! * Hubert: Co robisz? Ah tak jest jeszcze on, to do niego chce w ogóle wrócić z tego obozu. Z tego co pamiętam, to dzisiaj skończył pomagać w te wakacje swojemu dziadkowi. * Ja: Leże, a ty? - Odezwał się? - pyta Paula. - Kto niby? - pytam. - No jak to kto? Hubert przecież, no bo chyba nie piszesz z żadnym, z piłkarzy - mówi Nacia. - No nie, nie podałabym żadnemu z nich mojego numeru nawet. - To piszesz z Hubertem? - pyta jeszcze raz Paula, a do mnie przychodzi kolejna wiadomość. * Hubert: Nie mam co robić. A po za tym tęsknie, za tymi naszymi nocami księżniczko. - Oj oj - szepcze sama do siebie. - To jak piszesz z tym Hubertem? - pyta tym razem Natalka. - Tsa - wzdycham, gdy przypominam sobie jego dotyk. * Ja: Spotkaj się z swoimi kumplami, teraz to powinieneś być na imprezie i szaleć, a nie użalać się nad sobą. Co do twojego ostatniego zdania to zabrzmiało ono dwu znacznie * Hubert: Na imprezy to ja tylko z tobą chodzę Brakuje mi ciebie tutaj :( * Ja: Kiedyś chodziłeś bardzo często więc to nie powinno się zmienić * Hubert: Wiesz, że jest już po 1 w nocy? Powinnaś spać * Ja: Przecież wspominałam ci, że tylko anioły nie śpią i czuwają * Hubert: Tak, bardzo dobrze pamiętam tą noc A teraz aniele pozwól, że to ja sobie poczuwam, a ty będziesz spać. * Ja: Wykorzystujesz mnie i chyba twierdzisz, że jestem diabłem :/ * Hubert: Nie, dbam o ciebie. Chce, żebyś miała jutro siłę w ogóle wstać * Ja: Poprawka: dzisiaj * Hubert: No widzisz :/ * Ja: No dobra słucham swojego anioła i wierze mu, że będzie nade mną czuwał całą noc Dobranoc * Hubert: Dobranoc mój aniele Kocham cię <3 Nie odpisuje już Hubertowi tylko wzdycham w myślach sama do siebie: Żeby te " Kocham cię " oznaczało miłość, ale nie przyjacielską... - Uśmiechasz się nawet w tej ciemności - słyszę głos Natalki. - Tak, dobranoc kochana - odpowiadam na jej zaczepkę. - Co Hubcio wygonił spać - śmieje się ze mnie - Dobranoc kochana Zakładam słuchawki na głowę i już wiem, że dzięki muzyce usnę lepiej i z myślą, że mój przyjaciel leży tu obok...ale już niedługo. Rozbrzmiewa piosenka Dawida Podsiadło, tak delikatna, że po woli zasypiam:
" Witaj, nieznajomy Pytanie do ciebie mam Czy zdążę jeszcze wrócić? Drogi dawno już zasypał czas
Za oknem cisza najcichsza, jaką znam Taka przed burzą, co zrywa dach
Witaj, nieznajomy Nawet nie wiem jak na imię masz Patrzę na ciebie i myślę Czy to ja za kilka lat?
Za oknem szarość wchodzi w czerń Ty wciąż nie mówisz do mnie nic Na tym pustkowiu mieszka śmierć Czy to tylko część mojego snu, powiedz mi
Ściany się burzą, szyby pękają naraz Lecę w dół przez błędy wszystkich lat Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze A w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń
Kłamałem więcej niż kiedykolwiek chciałbym przyznać A w moich żyłach płynęła krew zimniejsza niż stal Dlatego dzisiaj jestem całkiem sam Mój nieznajomy, czy widzisz to co ja?
Jak to możliwe, że ktokolwiek ufał mi? Pozornie szczery, lecz nigdy tak jak dziś To samo miejsce, ten sam zmęcony strach Wśród tłumu ludzi odbijam się od dna
Żegnaj, nieznajomy Już nie chcę twoich rad "
****************************************************************************************** Witajcie kochani! Za nami 30 części mojego opowiadania dziękuje, że czytacie moją twórczość Każde wyświetlenie, każdy " like ", każdy komentarz oraz każda wiadomość od was podnosi mnie na duchu i sprawia przyjemność. Dziękuje wam za to no i zapraszam do dalszego czytania <3 Buziaki <3 G
cudo cudo cudo super opisane rozmowy sms, sytuacje z chłopakiem i piłkarzami w drodze na stołówkę - zaczęłam się śmiać na same wspomnienie tego ja zawsze cudowna część
Pięknie opisałaś te rozmowy sms-owe Bardzo dobre słowa piosenki .Tak się zastanawiam jak Ty to zrobiłaś że tak cwanie ogarnęłaś obóz dziewczyn. Czyli brawo ,brawo,brawo. Same brawa i oby tak dalej Gosiu.
@czarnyrafal Dziękuję, szczerze powiedziawszy to nie chciałam za bardzo mordować was tym obozem i myślę że za kilka części wydarzy się coś co naprwade was zaskoczy
8 komentarzy
Myszunia
Cudowna cześć jak zawsze nie mogę sie doczekać następnej części
szalona123
@Myszunia dzięki kochana, ale ja jak narazie to czekam na twoje opowiadanie
Myszunia
@szalona123 obiecuje ze dziś sie pojawi
wariatka69
cudo cudo cudo super opisane rozmowy sms, sytuacje z chłopakiem i piłkarzami w drodze na stołówkę - zaczęłam się śmiać na same wspomnienie tego ja zawsze cudowna część
szalona123
@wariatka69 Brakuje sytuacji z chodnikiem ale nadrobie KC
Majka
Kocham to opowiadanie ♥ ????
szalona123
@Majka haha dzięki
eliza
Fantastyczna
szalona123
@eliza dzięki
czarnyrafal
Pięknie opisałaś te rozmowy sms-owe Bardzo dobre słowa piosenki .Tak się zastanawiam jak Ty to zrobiłaś że tak cwanie ogarnęłaś obóz dziewczyn. Czyli brawo ,brawo,brawo. Same brawa i oby tak dalej Gosiu.
szalona123
@czarnyrafal Dziękuję, szczerze powiedziawszy to nie chciałam za bardzo mordować was tym obozem i myślę że za kilka części wydarzy się coś co naprwade was zaskoczy
Misiaa14
Kocham *-*
szalona123
@Misiaa14
mysza
Ile będziesz nas katować?
szalona123
@mysza z czym katować? Jeśli chodzi ci o miłość Gosi i Huberta to uwierz długo, ale raczej warto będzie czekać.
mysza
@szalona123 oh, skisne
szalona123
@mysza wytrzymasz jeszcze kilka rozdziałów
Ewcia:D
No no... Szalejesz mam nadzieję, że w końcu ich połączysz, ale opowiadanie jest super
szalona123
@Ewcia Musisz czekać i to chyba troszkę długo