W poszukiwaniu szczęścia - cz.36

W poszukiwaniu szczęścia - cz.36**Oczami Natalki**

- Znalazł Gosie – mówię wchodząc do sypialni, w której siedzi mój mężczyzna i czyta gazetę.
- Kochanie, on znalazł ją już 4 miesiące temu – Piotrek odrywa wzrok od lektury i spogląda na  mnie.
- Wiem – siadam obok niego na łóżku – rozmawiał z nią, są u niego – uśmiecham się jak głupia, no ale co w końcu moja przyjaciółka ma szanse żyć w szczęściu!
- Cieszysz się – mój chłopak głaszczę mój policzek.
- Tak, tak bardzo się cieszę kochanie.
- Nadal dziękuję Panu Bogu, że nie miałaś powodu ode mnie uciekać, a przynajmniej wytrzymujesz moje porozrzucane gacie – uśmiecha się i całuje mnie w czoło.
- No widzisz, masz bardzo wyrozumiałą i wytrzymałą psychicznie dziewczynę – śmieje się.
- Oj tak i w dodatku bardzo seksowną – przyciąga mnie do siebie, a ja śmieje się.
Oj tak kocham mojego szalonego chłopaka!

**Oczami Huberta**

- Nie rozgościłeś się tutaj nawet – mówi Gosia patrząc na kartony w moim pokoju.
- Miałem inne plany, nie chciałem tu zostawać na długo, czekałem tylko na ciebie – wyznaję.
- Ale mogłeś przecież nie kupować w takim razie kawalerki, tylko wynająć jakąś.
- W tym problem, W Krakowie niczego nie wynajmiesz na długi okres czasu, możesz tylko kupić. Z resztą wiesz chyba jak dużo osób tu studiuję.
- Rozumiem w takim razie, ja nie musiałam się tym przejmować, trener bardzo mi pomógł – uśmiecha się lekko.
- Wiele mu zawdzięczasz – stwierdzam.
- Tak – wzdycha – on dowiedział się przypadkiem o dz..iec..ku, chciał mi pomóc w karierze, w dalszym życiu.
- No tak, siadaj, rozgość się – pokazuję na malutki salon.
- Hubert…nie gniewaj się na mnie - staje naprzeciwko mnie.
- A za co mam być zły? – nie mam pojęcia o co może jej chodzić.
- Nie powiedziałam ci o końcu mojej kariery, nie powiedziałam dlaczego…a ty tak bardzo mnie lubisz i…
- Aniołku mój, ja cię kocham, kocham rozumiesz? – pytam, a ona lekko mruży oczy – Powiesz mi o tym wszystkim, ale wtedy kiedy będziesz chciała, nie naciskam, dzisiaj wystarczająco dużo się dowiedziałem – przytulam ją – Wiedz, że cię kocham…zawsze, naprawdę kocham.
- Och Hubercie – przyciska swoje ciało jeszcze bardziej do mnie.
- Kocham cię – mówię jeszcze i prowadzę ją do salonu…teraz możemy ustalić, kiedy wyjeżdżamy z Krakowa.

##4 dni później##

     Sprawy mojej kawalerki już załatwione, obecnie jesteśmy już w naszym mieście, w naszym domu…
Sprawy pomiędzy mną, a szarooką może nie mają się jakoś idealnie, ale jest lepiej…
Gosia myje się, jest zmęczona, w końcu 7 godzin jechaliśmy do naszego rodzinnego miasta.
Długo już nie wychodzi z łazienki, a słychać że z prysznica już nie korzysta…trochę się boję.
    Wchodzę pomału i dobrze, że wszedłem. Brakowało mi jej, nawet w dresach, bez makijażu, w chorobie…tak bardzo mi jej brakowało.
Stoi przed lustrem ubrana w szare, krótkie spodenki dresowe i w fioletowy sportowy top, wciera jakieś maści w bark, a jej plecy, odcinek lędźwiowy pokryty jest niebieskimi i zielonymi plastrami rozgrzewającymi. Odwraca się, gdy spostrzega w lustrzę moją postać.
- Przepraszam, że tak długo, ale musiałam posmarować bark i moje plecy tak bolą – wzdycha.
- Kochanie, nie musisz się tłumaczyć, bałem się trochę bo długo nie wychodziłaś, a nigdy wcześniej, aż tak długo nie spędzałaś czasu w łazience, no chyba, że podczas naszej wspólnej kąpieli – puszczam do niej oczko.
- Och – wydaję ciężki jęk, rumieniąc się…a to nie zdarza się zbyt często.
- Brakowało mi ciebie – delikatnie całuję jej usta.
- Przepraszam, ja tak bardzo cię… - zaczyna, ale nie może dokończyć gdyż przerywa jej dźwięk dzwonka.
- Otworzę – mówię i podążam do drzwi.
- Pójdę z tobą – stwierdza i łączy nasze dłonie w mocnym uścisku.
- Dobrze – całuję ją w czoło i ruszamy oboje otworzyć…
- Gosia!!!! – Natalka od razu po otworzeniu drzwi rzuca się na moją szarooką i to dosłownie, wskakuję jej na ręce.
- Nacia, nie wytrzymam, boli mnie kręgosł… - ledwo mówi moja ukochana,
- Oj przepraszam, wybacz. Zapomniałam. Tak bardzo tęskniłam.
- Och ja też tęskniłam, brakowało mi ciebie tak bardzo, kocham cię Nacia – dziewczyny tulą się do siebie. A ja słysząc z ust Gosi te słowa, które powiedziała przed chwilą, czuję się trochę smutny. Tak bardzo chcę to samo usłyszeć z jej ust, tylko skierowane do mnie.
    Wymieniam się uściskiem dłoni z Piotrkiem i oboje wchodzimy do salonu, czekamy na nasze…on czeka na swoją kobietę, a ja…no właśnie, a ja?

**Oczami Gosi**

     Tak bardzo mi brakowało Naci, cudownie, że przyszła do naszego mieszkania z Piotrkiem, wymieniamy się uściskami.
Siedzimy na kanapie, moja przyjaciółka opowiada mi o tym co wydarzyło się w jej życiu, gdy mnie nie było przez ten rok. Chłopcy także rozmawiają o czymś, siedząc przy stole w kuchni, mamy na nich widok, bo salon i kuchnia są połączone w naszym mieszkaniu. Gdy Nacia przestaję mówić po prostu wpatruję się w Huberta, nie wierząc, że tu jestem. On pomimo mojej ucieczki, pomimo tego wszystkiego czego musiał doświadczyć kiedy powiedziałam mu prawdę o moim odejściu, pozwolił mi zamieszkać na nowo w jego życiu, a nawet walczył o mnie, walczył.
      Wstaję po woli z kanapy i idę włączyć piosenkę Ariany Grande – Into You, chce mu powiedzieć przez nią tak wiele, mogłabym stworzyć dla niego całą playlistę… Włączam i ponownie siadam na kanapie obok mojej przyjaciółki, wraz z pierwszymi słowami piosenki patrzę prosto w oczy Huberta, gdyż odwrócił wzrok od Piotrka i na słowa piosenki zatrzymał wzrok na mnie. Dlatego też, uśmiecham się do niego promiennie. Słuchamy wszyscy piosenki, ale my we dwoje patrzymy w siebie nawzajem i to się liczy.

„ Jestem w tobie tak zakochana, że ledwo oddycham
I wszystko co chcę zrobić, to zakochać się mocniej  
Ale bliskość nie jest wystarczająco bliska dopóki nie przekroczymy linii kochanie
Więc wybierz grę a ja rzucę kostką, hej
Oh, kochanie, zobacz co zacząłeś
Temperatura tutaj rośnie
Czy to się stanie?
Czekałam i czekam na ciebie byś zrobił ruch
Zanim ja zrobię ruch
Więc kochanie, chodź rozświetl mnie i może cię przyjmę
Trochę niebezpieczne, ale właśnie tak tego chcę
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
Wszyscy na nas patrzą, więc kochanie zachowajmy to w sekrecie
Trochę skandaliczne, ale kochanie nie pozwól im tego zobaczyć
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
To może zająć trochę czasu, hej
Popełniłam za dużo błędów
Lepiej spraw żeby było dobrze, dobrze, kochanie
Oh, kochanie, zobacz co zacząłeś
Temperatura tutaj rośnie
Czy to się stanie?
Czekałam i czekam na ciebie byś zrobił ruch
Zanim ja zrobię ruch
Więc kochanie, chodź rozświetl mnie i może cię przyjmę
Trochę niebezpieczne, ale właśnie tak tego chcę
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
Wszyscy na nas patrzą, więc kochanie zachowajmy to w sekrecie
Trochę skandaliczne, ale kochanie nie pozwól im tego zobaczyć
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
Powiedz mi po co tutaj przyszedłeś
Bo nie mogę, nie mogę czekać dłużej
Jestem na krawędzi bez kontroli
I chcę żebyś, chcę żebyś wiedział
Żebyś wiedział, oh
Więc kochanie, chodź rozświetl mnie i może cię przyjmę
Trochę niebezpieczne, ale właśnie tak tego chcę
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
Wszyscy na nas patrzą, więc kochanie zachowajmy to w sekrecie
Trochę skandaliczne, ale kochanie nie pozwól im tego zobaczyć
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana
Więc chodź rozchmurz mnie, rozświetl mnie, kochanie
Trochę niebezpiecznie, trochę niebezpiecznie, mój kochany  
Trochę mniej gadania, trochę więcej dotykania mojego ciała
Bo jestem w tobie zakochana, w tobie zakochana, w tobie zakochana ”

**********************************************************************************

Hej!  
No i jak? Obiecałam to jest! Zapraszam do czytania!
Proszę was o komentarze i jeśli si…ę wam podoba ta część to i o „kciuki w górę”
Całusy <3
Gocha :*

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1533 słów i 8769 znaków.

6 komentarzy

 
  • mysza

    Kiedy kolejna?

    26 lip 2016

  • szalona123

    @mysza Może jutro!

    27 lip 2016

  • lunetka96

    jak dobrze że jakoś się pogodzili *.*

    25 lip 2016

  • szalona123

    @lunetka96 lepiej tak, niż żeby się pokłócili bardziej :lol2:

    25 lip 2016

  • mysza

    Czekam aż ona też go zapewni o swojej miłości

    13 lip 2016

  • szalona123

    @mysza On też na to czeka <3

    13 lip 2016

  • czarnyrafal

    @mysza ta piosenka mówi wszystko, bo jak chcesz zrozumieć kobietę posłuchaj jej piosenek - między innymi. <3

    20 lip 2016

  • Misiaa14

    Ohhh piękne *-*

    13 lip 2016

  • szalona123

    @Misiaa14 Dzięki :) <3

    13 lip 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część kochana czekam niecierpliwie na kolejną. :* :)

    12 lip 2016

  • szalona123

    @cukiereczek1 Dzięki wielkie <3

    12 lip 2016

  • czarnyrafal

    Supr częśc opowiadania i wprost przepiękne tłumaczenie słów piosenki. Nawet sobie nie wyobrażasz kaką mi sprawiłaś radość :kiss:  <3

    12 lip 2016

  • szalona123

    @czarnyrafal  :)

    12 lip 2016

  • czarnyrafal

    @szalona123 Tym uśmiechem też Gosiu. :kiss:  <3

    12 lip 2016