W poszukiwaniu szczęścia cz - 24

W poszukiwaniu szczęścia cz - 24**Oczami Natalki**

     Budzę się o 11.34 i odsłaniam zasłony w moim pokoju, do którego już po chwili wpada słońce i rozjaśnia pomieszczenie.  
    Po cichu wychodzę z pokoju żeby nie obudzić rodziców, ale oni już nie śpią i siedząc w salonie witają się ze mną:
- Cześć kochanie, jak się spało?  
- Cześć, bardzo dobrze - odpowiadam i tyle się do obojga rodziców.
- To dobrze, co masz ochotę zjeść na śniadanie? - pyta mama.
- Może tosty, jeśli możesz mamo - uśmiecham się do rodzicielki.
- Masz tosty jak w banku - mówi mama i idzie w stronę kuchni, gdy wychodzi z salonu, mój tata od razu zaczyna przesłuchanie.
- Kim był ten mężczyzna, który wczoraj cię doprowadził do domu? - pyta.
- To Piotrek - odpowiadam i myśląc, że tylko to chciał wiedzieć nie opowiadam o Piotrku dalej, wystarczy chyba, bo czuję jak nabieram na twarzy kolorów i nie są to wcale kolory, które pojawiają się po 10 godzinach snu...na myśl o moim chłopaku tak się rumienie.
- Kim ten mężczyzna dla ciebie jest? - mój tata nie daje za wygraną.  
- Piotrek jest - waham się chwilę, czy na pewno powiedzieć, bo wtedy dopiero zacznie się przesłuchanie - moim chłopakiem - jednak ryzykuje.
- Ile ma lat? - mój tata zachowuje kamienną twarz choć wiem, że martwi się o mnie.
- Ma 18 lat...znaczy będzie miał w sierpniu - przypominam sobie.
- Ma 18 lat - powtarza tata.
- Tak ma - mówię.
- Muszę go poznać - stwierdza, a ja zamieram na chwilę.
    Kiedy tata widzi, że nie mam ni. Do powiedzenia, znów zaczyna wypowiedź.
- Kiedy będę miał okazję go poznać? - pyta.
- Nie wiem tato - odpowiadam.
Tata chce już coś odpowiedzieć, ale ratuje mnie mama:
- Natalko! Tosty już gotowe, chodź już! - krzyczy z kuchni.
    Wychodzę z salonu i słyszę tylko ostatnie słowa, wypowiedziane z ust mojego taty:
- Jeszcze wrócimy do tej rozmowy Natalko.
     Po zjedzeniu śniadania, dziękuję mamie i idę ogarnąć się, żeby przypominać człowieka, bo po spaniu zawsze wyglądam jak upiór.
      Doprowadzenie się do porządku nie sprawiło mi dużego kłopotu, wystarczył krótki prysznic, trochę pudru i tuszu do rzęs. Teraz muszę się jakoś ubrać, wychodzę z łazienki opatulona ręcznikiem i wybieram ciuchy na dzisiejszy dzień. Mój wybór jest dosyć prosty, dzisiaj stawiam na beżowe shorty i białą bluzkę z nadrukiem jakiś kawiatow. Włosy spinam delikatnie z tylu w warkocz, mając nadzieję, że moja fryzura nie zepsuje się tak szybko. Gdyby Gosia uplotła mi warkocza, z pewnością, dotrwałby nawet do końca świata - śmieje się, gdy przypominam sobie jak moja przyjaciółka sprawnie i mocno zawsze zaplata mi włosy w warkocza.
     Wychodzę z pokoju i widok jaki zastaje, już drugi raz w tym dniu wprawia mnie w osłupienie...oh tato dopiełeś swego - myślę w duchu i idę w głąb salonu.

**Oczami Gosi**

    I kolejny już raz w przeciągu tego miesiąca budzę się, opleciona rękoma Huberta, jakby były jakąś winoroślą. Nie powiem, że mi się to nie podoba, bo oklamałabym samą siebie. Jest mi aż za bardzo dobrze.
- Czemu nie śpisz już? Mamy czas przecież, mamy cały dzień - słyszę głos Huberta i odwracam głowę w jego stronę. Przygląda mi się z uwagą i w jego oczach widzę jakby radość.
- Zawsze śpię długo, ale jakoś przy tobie nie mogę - mówię.
- Aż taki kuszący jestem? - pyta i na jego twarzy widnieje prześmiewczy uśmieszek.
- Ah ty z boku, ogarnij się - karcę przyjaciela i wstaje z łóżka biorąc coś do ubrania z szafy.
- Dobra,dobra - uśmiecha się do mnie.
- Idę się ogarnąć, ty też spróbuj...Może przynieść ci jakąś koszulkę?  
- O nie!! Żadnej koszulki już od ciebie nie chce, bo tego raczej nie nazwiesz koszulką - pokazuje na koszulkę, a raczej dla niego top.
- Dobra, to ja się jakoś ogarne w łazience, a ty idź do mojego taty, może on coś będzie miał dla ciebie - mówię i nie mija kilka sekund, a jestem już w łazience i korzystam z kabiny prysznicowej. Wykąpana, wycieram się i zakładam wcześniej zabrane z pokoju ubranie, teraz dopiero orientuje się co wzięłam...na pewno nic co mogłabym założyć i wyjść pokazać się ludziom na ulicy. Ubieram mój szlafrok w różyczki i wracam do pokoju. Na dywanie siedzi Hubert i kiedy zamykam drzwi od pokoju, nasze spojrzenia się krzyżują.
- Ulala! Sexualnie niebezpieczna! - udaje zachwyconego Hubert i macha dłońmi przed swoją twarzą, jakby się wachlował.
- Jesteś zboczeńcem Hubercie - stwierdzam.
- Nie większym niż ty aniołku - odpowiada, a ja robię się chyba cała czerwona na twarzy - no co twój tata już wiele zdążył mi zdradzić...

*********************************************************
Hejcia kochani!
Jest kolejna część, szczerze pisząc, jest ona krótka nawet mega mega krótka i pewnie nie ciekawa, ale obiecałam wam, że dodam we wtorek więc dodaję. ^-^
Dzięki za komentarze pod poprzednią częścią i polubienia! (:
Miłego wieczoru! :D
G :)

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 922 słów i 4992 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik TheMichal

    Super!!! ;)

    2 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @TheMichal Dziękuję bardzo :lol2:

    2 mar 2016

  • Użytkownik Messi????

    Kocham tooo  <3

    2 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Messi???? No no w takim razie bardzo dziękuję ;)

    2 mar 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    piękne *-*

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Misiaa14 Dziękuję bardzo <3

    1 mar 2016

  • Użytkownik inez

    Troszkę szkoda ze taka krótką ale i tak. bardzo fajna część :*

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @inez  :) Dzięki

    1 mar 2016

  • Użytkownik teddy123

    Jak zwykle cudowna część ♡

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @teddy123  <3

    1 mar 2016

  • Użytkownik juliq07

    Bie mogę się doczekać następnej części.

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @juliq07 Będziesz musiała troszkę poczekać :)

    1 mar 2016

  • Użytkownik juliq07

    @szalona123 Szkoda ;) ale jakoś dam radę

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @juliq07 Dodam w czwartek lub piątek :)

    1 mar 2016

  • Użytkownik juliq07

    @szalona123 To nie tak źle :)

    1 mar 2016

  • Użytkownik wariatka69

    Jaka nie ciekawa? Mimo że krótka to i tak zachwycająca  :kiss:  dopiero tu zauważyłam drobne błędy Ale ogólnie super  <3

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @wariatka69 Błędy przez pisanie na komórce, dlatego nie jest ta część tak bardzo dopracowana jak chciałam <3

    1 mar 2016

  • Użytkownik wariatka69

    @szalona123 tak myślałam że na komórce  <3 plebsie jj

    1 mar 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Krótko. Krótka ale fajna część, a Ty Gośka nie bądż taka skromna. Piękne opowiadanie i nie ma się czego wstydzić, wręcz cieszyć i pisać dalej. :kiss:  <3

    1 mar 2016

  • Użytkownik szalona123

    @czarnyrafal Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa :kiss:

    1 mar 2016