W poszukiwaniu szczęścia - cz.9

W poszukiwaniu szczęścia - cz.9**Oczami Piotrka**

     Natalka nic nie mówi, patrzy na mnie, a ja na nią. W  jej błękitnych oczach widzę łzy, kiedy je widzę od razy jestem obok niej i tule ją do siebie:
- Już nic Ci się nie stanie szepcze do jej ucha, a ona odpycha mnie od siebie.
- Naprawdę?! A może ciebie muszę się teraz bać. Jeśli chciałeś mnie od samego początku zaliczyć, to trzeba było to zrobić - wybucha płaczem.
- Ale to nie tak... - zaczynam mówić, ale ona nie daję za wygraną i mi przerywa.
- A jak?! Skoro masz takich kolegów, to sam taki jesteś!!!! Ale wiesz co?! Gratuluję dobrze zagranej roli, idealnie udawałeś mojego przyjaciela... - ciągnie swoją wypowiedź, ale ja zamykam jej usta pocałunkiem, chce przelać w nim to co do niej czuje, chce żeby wiedziała, że jest dla mnie moim szczęściem, moim osobistym szczęściem.
      Gdy odrywamy się od siebie widzę, że chce coś powiedzieć, więc wyprzedzam, ją:
- Nic nie mów. Rozumiesz? Teraz słuchaj - mówię, a ona przytakuje głową - to mój kolega, ale ja taki nie jestem. Nie krzywdzę dziewczyn, a ciebie nigdy bym nie skrzywdził, jesteś dla mnie najważniejsza. Zabiłbym za ciebie - łapie jej twarz w swoje dłonie i całuje ją w czoło.
- Przepraszam - szepcze niebieskooka.

**Oczami Natalki

   Tak bardzo bałam się kolegi Piotrka, a jeszcze bardziej, że on jest taki sam. Ale kiedy usłyszałam, że mu na mnie zależy i utwierdził swoje słowa pocałunkiem wiedziałam, że tak jest, że on nie kłamie. Kiedy pocałował mnie w czoło i odsunął się ode mnie w jego oczach zauważalne były iskierki, jakby iskierki miłości? Nie to nie możliwe, może mu na mnie zależy, ale nie kocha.
- Grosik za twoje myśli - śmieje się Piotrek patrząc na mnie.
- Grosik nie wystarczy proszę pana - uśmiecham się do niego i ciągnę go za sobą do salonu, gdzie rozkręciła się impreza - ale jak ze mną zatańczysz - puszczam do niego oczko, a on wybucha śmiechem przyjemnym dla moich uszu.
   Potem gdy znajdujemy się w salonie oboje zamieramy na widok, który znajduję się przed nami: Gocha tańczy na stole, poruszając się do rytmu piosenki Defis - Wciąż o Tobie mam sny, Hubert za to stoi obok stołu i patrzy się na nią niezadowolony i nie dziwię się mu, bo wszyscy mężczyźni patrzą na nią, jak porusza się w tańcu, a że moja przyjaciółka ma czym poruszać i dobrze to wykorzystuje, wszystkie pary oczu skierowane się na nią.
     Piosenka kończy się, ale zaczyna się nowa pt. Extazy - Nektar z banana. Gocha ma bzika na punkcie tego zespołu i tej piosenki. Ja za to tańczę już wtulona  w ramiona mojego towarzysza, mojego bohatera.

**Oczami Huberta**

     Stoję obok stolika i patrzę jak szarooka wywija na stole. Mam ochotę ją stamtąd ściągnąć i sprać jej tyłek, za to że tańczy, a wszyscy podziwiają jak zgrabnie porusza się w tańcu. Po chwili, gdy zaczyna się piosenka zespołu " Extazy ", Gosia dostaję napadu szału i słyszę jej głos, który przebija się przez piosenkę:
- Wchodź na stół sztywniaku!!!! - krzyczy do mnie, potem już jestem obok niej na stole, a ona szalona, podekscytowana i rozpalona do czerwoności rusza rytmicznie biodrami, pokazując żebym ja też tańczył...i tak nikt nie pobije jej kocich ruchów, ale próbuję jej nie zawieść i poruszam się do rytmu...nagle nasze oczy się spotykają. Ogniki szczęścia, w jej oczach dają mi do zrozumienia, że jest szczęśliwa i to za moją sprawą.
   Wpatruję się w nią, gdy tańczymy tak oboje i zdaję sobie sprawę, że poszukiwałem niedawno szczęścia, a ono wpadło na mnie w moje urodziny, odnalazłem szczęście w niej, dziewczynie, która dała mi to szczęście będąc obok.

**Oczami Gosi**

     Cieszyłam się, że Hubert jest tu ze mną, czułam, że on też się cieszy, widziałam w to w jego oczach. Fajnie tańczyło mi się z Hubciem...na stole, ale miałam jeszcze porozmawiać w trakcie imprezy z Paulą, dlatego musiałam na chwilę opuścić rycerza, który dzielnie mi towarzyszył:
- Muszę porozmawiać z Pauliną, zaraz wracam! - krzyczę do Huberta przekrzykując ledwo muzykę po czym schodzę ze stołu, on schodzi po mnie.
- Ale nikt Cię nie porwie? Zaraz wrócisz? - przekrzykuje muzykę tym razem Hubert.
- Tak, a ty w tym czasie nabierz sił na dalszą zabawę, bo kiedy wrócę nie odpuszczę Ci już żadnej piosenki mój drogi! - śmieje się i znikam z zasięgu jego wzroku idąc w stronę tańczącej Pauliny, patrzę z kim tańczy i olśniewa mnie. Tańczy z Mariuszem o rok od nas starszym chłopakiem, którego poznała na treningach karate, gdy jeszcze nie trenowała siatkówki.
     Wyglądają razem tak słodko, dlatego podeszłam do nich gdy tak tańczyli i tylko szepnęłam Pauli na ucho:
- Paula, porozmawiamy kiedy indziej, teraz baw się dobrze ze swoim Mariuszkiem.
- Dobrze, ale on nie jest mój, jeszcze raz sto lat, jutro zadzwonię - szepcze do mnie kumpela.
    Idę w stronę Huberta, nie mija kilka sekund gdy znów wirujemy na parkiecie, nie ma innych w moich myślach tylko ja i on, toniemy w swojej bliskości...tak mi tego brakowało.

**Oczami Natalki**

    Cała impreza trwała do 2 nad ranem, wszyscy się zmyli, no oprócz Piotrka, Huberta i Gochy, oni pomagają mi w ogarnięciu domu po imprezie. Gdy już wszystko posprzątaliśmy zapytałam Piotrka:
- Może chcesz u mnie nocować? Nie wracaj sam po nocy do domu, co ty na to?
- No nie wiem, nie będzie to dla ciebie kłopot? - pyta.
- Nie, no coś ty, zaraz przyszykuję ci materac - uśmiecham się do bruneta.
- My już pójdziemy, mój przyjaciel kona po tańcach ze mną - chichoczę Gocha.
- Dobra, dzięki za fajna imprezę i za pomoc, w ogóle, że jesteście - przytulam ich oboje na pożegnanie, po Hubercie widać, że ledwo utrzymuje się na nogach, znów mu się nie dziwię Gocha to szalona, nie przewidywalna partnerka - Pa!
- Pa - odpowiadają i znikają z zasięgu mojego wzroku.
    Odwracam się do Piotrka, a on pyta mnie czy nie mam jakiejś koszulki dla niego do spania, bo nie chce spać w brudnej, gdy już znajduję dla niego koszulkę on idzie myć, a ja wspominam całą imprezę.
    Świetnie się bawiłam, a Piotrek jest niesamowity, jedyny w swoim rodzaju, nie zdawałam sobie sprawy, że mogę poznać tak fajną osobę jaką jest on, no oprócz Gochy oczywiście - uśmiecham się na tą myśl, bo przed moimi oczami przebiega mi widok tańców kusiańców mojej przyjaciółki. Moje wspominanie przerywa Piotrek:
- Już wolna łazienka, możesz się myć piękna - całuje mnie w policzek, a ja idę się ogarnąć w łazience.  
    Kiedy z niej wychodzę po kilkunastu minutach Piotrek już śpi na materacu obok mojego łóżka, musiał być bardzo zmęczony. Ja też zasypiam zmęczona, ale z uśmiechem na twarzy.

**Oczami Gosi**

- Umieram...ja zaraz umrę - stęka Hubert gdy zbliżamy się do jego domu, postanowiłam, że odprowadzę go, bo naprawdę ledwo co idzie na nogach.
- Już blisko wytrzymaj kochany - kurde co ja powiedziałam, na szczęście dochodzimy pod drzwi jego domu, żegnamy się przytulasem i oboje idziemy w swoją stronę.
    
**Oczami Huberta**

     Leże już w łóżku, umyty, zmęczony jakbym przebiegł co najmniej maraton, ale zadowolony, bo byłem z nią. Ta dziewczyna jest niesamowita i pomimo tego, że jest surowa wobec siebie i nie uważa się za dobrą osobę, która potrafi kochać ja wierze, że taka jest i jestem przekonany już teraz, że pokocha mnie tak samo jak ja, ją. Nie mogę się powstrzymać i wysyłam  jej Sms'a:
" Dziękuję Ci za wspaniały wieczór, wspaniale się bawiłem i po mimo, że teraz konam chce spędzać z tobą wiele takich wieczorów :) :P "
Odpowiedź dostaję już po kilku sekundach:
" Ja też dziękuje Hubert, a teraz śpij :P Niech Ci się przyśnią nasze dzikie tańce hahah XD Dobranoc. Zawsze twoja księżniczka ;) hihi "
Śmieje się z jej odpowiedzi, i już teraz wspominam jej sylwetkę w tańcu, ją całą. Odpisuje jej:
" Ah tak już śnie xD Będę u ciebie jutro/dzisiaj o 16.00 szykuj się :P hahaha. śnij o mojej uśmiechniętej mordce haha :) Dobranoc. Zawsze twój rycerz ;) hihi "
   Śmieje się z dzisiejszego szalonego dnia, zasypiam uśmiechnięty, wyobrażając sobie, że leży tu obok mnie, w moich ramionach.

******************************************************************************************************
Hej!  
Jest 9 część! MIŁEGO CZYTANIA... :)
Pozdrawiam! P.s. Miłego weekendu
Gocha :)

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1554 słów i 8490 znaków.

6 komentarzy

 
  • Asertywna52

    No widzę,że uczucie pomiędzy Hubertem a Gosią coraz bardziej się pogłębia genialne opowiadanie. Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością :).

    9 sty 2016

  • szalona123

    @Asertywna52 Pogłębia, ale czy dalej tak będzie nie wie tego nikt  :)  Dzięki za ciepłe słowa ;)

    9 sty 2016

  • wariatka69

    Cudowne

    9 sty 2016

  • szalona123

    @wariatka69 Dzięki <3

    9 sty 2016

  • Urwisek

    Jejku *-* ale fajnie <3

    9 sty 2016

  • szalona123

    @Urwisek Dzięki, mam wene ostatnio

    9 sty 2016

  • szalona123

    @Urwisek  <3

    9 sty 2016

  • Urwisek

    @szalona123 To dobrze, że masz, bo mam co czytać <3 <3

    10 sty 2016

  • pola251990

    Jak kazda część gennialna :)

    9 sty 2016

  • szalona123

    @pola251990 Dzięki <3

    9 sty 2016

  • teddy123

    Cudna część. Mam nadzieję ze niedługo dodasz kolejną. :)
    teddy123

    8 sty 2016

  • szalona123

    @teddy123 Może jutro, ale nic nie obiecuję <3

    8 sty 2016

  • Justys20

    Super  :danss:

    8 sty 2016

  • szalona123

    @Justys20 Dzięki :D

    8 sty 2016