W poszukiwaniu szczęścia - cz - 21

W poszukiwaniu szczęścia - cz - 21**Oczami Huberta**

   Jeszcze godzina w warsztacie dziadka i robota na dziś skończona. Szczerze mówiąc to cały ten dzień spędziłem myślami gdzieś indziej, cały czas wspominałem chwile spędzone z Gosią, nie mogłem skupić się na tym co robiłem, bo w moich myślach pojawiała się od razu ona. Na szczęście jeszcze godzina i będę w domu, umyje się i pójdę chyba od razu spać, no bo głupio tak narzucać się szarookiej i cały czas się z nią spotykać. Mam na myśli to, że Gosia może nie chcieć cały czas się ze mną spotykać...przecież jestem tylko jej przyjacielem - znów uświadamiam to sobie. Ale dopnę swego i zakocha się we mnie, tak bardzo jak ja...
   Nim się obejrzałem, a minęła mi godzina, podczas której wymieniałem silnik w jednym z motorów oddanych do warsztatu mojego dziadka.
- Dziadku, ja będę się chyba już zbierał, bo wymieniłem już silnik tego motoru co prosiłeś, a ty też chyba już kończysz - uśmiecham się do dziadka, który wypełnia jakieś papiery w swoim małym gabinecie.
- Tak, tak już się zbieram, dzięki że mi tak pomogłeś dzisiaj - dziadek odwzajemnia mój uśmiech - nieźle się ubrudziłeś, potrzebne ci niezłe szorowanie - śmieje się ze mnie.
- Nie masz za co dziękować dziadku, wiesz, że z chęcią ci pomagam - mówię, wychodząc razem z nim z gabinetu.
- No dobrze, dobrze, ale jutro masz wolne, bo muszę coś załatwić i zamykam warsztat.
- Okey to widzimy się za dwa dni - ściskam rękę dziadka.
- Tak, przyjdź o 13.00, a teraz zmykaj, pa.
- Pa - mówię i idę szybko do domu, bo chce jak najszybciej się umyć i położyć...skoro mam jej dziś już nie zobaczyć.
    Będąc już w domu, myje się dokładnie, faktycznie dziadek mówił prawdę, nieźle się ubrudziłem. Po umyciu zakładam od razu piżamę i kładę się do łózka kiedy jest już 19.00.
Włączam telewizje, przeglądam wszystkie ciekawe stacje, ale nie znajduje nic ciekawego co przykułoby moją uwagę choć na kilka sekund dłużej. Moje " przeskakiwanie " po programach przerywa dźwięk oznajmiający, że ktoś do mnie dzwoni, spoglądam na telefon leżący obok mojej poduszki i od razu moje serce zaczyna bić szybciej. Odbieram i już po chwili słyszę ten głosik:
- Hej Hubert.
- Hej księżniczko - uśmiecham się jak głupi, choć nie widzę jej przed sobą.
- Co robisz? Masz czas? No bo wiesz jeśli nie masz to rozumiem - wszystko mówi bardzo szybko.
- Spokojnie, mam czas.
- Ah - tylko to udaje jej się wydusić, sprawiając, że boje się, czy nic się u niej złego nie dzieje lub nie wydarzyło.
- Wszystko gra? - pytam.
- Tak, wszystko okey - czuje jakby ból w jej słowach i kiedy mam już zamiar coś powiedzieć, ona mnie wyprzedza:
- Już późno, przepraszam, że ci przeszkodziłam. Pa - mówi i od razu się rozłącza. W jej ostatnich słowach czułem niepokój...boje się, boje się o nią.
   Wyskakuje z łóżka, ubieram szybko pomarańczową bluzkę " Puma ", zielone, długie, zwężane dresy i moje szare Jordany na nogi, po czym wybiegam z domu najpierw zamykając mieszkanie. Biegnę ile sił w nogach, pomimo tego, że zbliża się już 20.00.
   Pukam do drzwi i po kilku sekundach drzwi otwiera mi brat szarookiej.
- Hej, jest Gosia? - pytam.
- Cześć, tak jest - odpowiada.
- Mogę? Muszę z nią porozmawiać - mówię.
- Tak, wchodź - przepuszcza mnie w drzwiach. Rozglądam się po domu, będąc już w środku, drzwi od pokoju Gosi są zamknięte i nie widzę jej rodziców
- Wasi rodzice są? - pytam.
- Nie, pojechali na koncert, wrócą późno wieczorem - mówi Adam i znika w swoim pokoju.
    Nie pukając do drzwi od pokoju Gosi wchodzę i już po chwili w pokoju rozbrzmiewa pisk.
- Adam!!!! Pukaj!!! Przebieram się!!! - wrzeszczy Gosia, odwrócona do mnie plecami i przez chwilę widzę jej nagie plecy gdy zakłada koszulkę, chyba od piżamy.
- To ja - mówię, a ona odwraca się do mnie i chwilę patrzy w moje oczy i nie orientuje się nawet jak wisi już na mnie i przytula mnie.
- Hubert - szepcze w moją szyję.
- Tak moja księżniczko, tak mam na imię - śmieje się, wdychając jej piękny zapach.
- Czemu przyszedłeś? - pyta i uwalnia mnie od swojego uścisku.
- Czułem, w twoim głosie, że coś nie gra - mówię po prostu.
- Ah - znów mówi to samo, tylko tym razem mam już ją przed sobą, patrzy na mnie i teraz już wiem, że naprawdę coś tu nie gra.
- Proszę powiedz mi - mówię i łapię za jej dłonie.
- Ale co ja mam ci powiedzieć? Że Mateusz do mnie napisał i próbował odbudować po tylu latach naszą znajomość, przyjaźń, miłość... - szepcze, wlepiając swoje szare oczy we mnie, kiedy ja właśnie analizuje jej słowa i dostaje ataku paniki, chodzę po jej pokoju, trzymając ręce na karku, odczuwam straszny strach. Strach, bo być może zgodziła się odbudować ich...miłość. Chce jej szczęścia, ale kiedy będzie blisko mnie...a teraz czyje pustkę. Boje się, że chce zakończyć znów naszą znajomość, moje uczucie do niej.
- I co postanowiłaś? - jąkam się, chyba pierwszy raz w życiu.
- Popisałam z nim i wreszcie udało mi się go przekonać, żebyśmy zakończyli naszą znajomość w zgodzie i wreszcie normalnie, nie tak jak on chciał to zrobić kilka lat temu - mówi, a ja w tej chwili nie potrafię się opanować. W szybkim tempie podchodzę do niej i łącze nasze usta w pocałunku, w naszym pierwszym pocałunku...tak wiele dla mnie znaczącym. Odwzajemnia mój pocałunek co cieszy mnie jeszcze bardziej i czy to jest właśnie znak, że zrezygnowała z niego, dla mnie?

*******************************************************************************************
Witajcie kochani!
Na koniec tygodnia, chciałam dodać wam jeszcze tą część opowiadania :)
Jak zawsze proszę o wasze opinie na temat tej części i dziękuje za komentarze pod poprzednią częścią.
Dziękuje wam też za to, że czytacie moją twórczość, naprawdę to dla mnie wiele znaczy <3
Pozdrawiam  
G :)

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1138 słów i 6029 znaków, zaktualizowała 21 lut 2016.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Korni

    Supi <3 <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Korni  :dancing: Dzięki

    21 lut 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    ah...boskie *-*

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Misiaa14 dzięki <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik Nika....

    Super... Kiedy next?

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Nika.... Dzięki :lol2:  Pisze obecnie nową część, może jutro ale nic nie obiecuję ;)

    21 lut 2016

  • Użytkownik Dusia

    Cudowne  <3 Pisz dalej  :kiss:

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Dusia dzięki :lol2: piszę piszę :kiss:

    21 lut 2016

  • Użytkownik Justys20

    To jest mega piękne  <3  <3  <3 pisz dalej  :kiss:

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Justys20  <3 Dzięki

    21 lut 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    Po 20 odcinku napisałe -Twoje opowiadanie jest coraz fajniejsze. Podtrzymuję tę opinię a właściwie dodam coraz, coraz fajniejsze.Pięknie pokazyjesz niepokoje i uniesienia i rozsądek młodych przecież ludzi. Brawo Gosiu. Oby tak dalej. :kiss:  <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @czarnyrafal Dziękuję :kiss:

    21 lut 2016

  • Użytkownik czarnyrafal

    @szalona123  to ja Tobie dziekuję za wzruszenia przy czytaniu Twojego tekstu. :kiss:  <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik Dream

    Matulu  :yahoo:  Cudowna część <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @Dream dzięki ;)  :kiss:

    21 lut 2016

  • Użytkownik teddy123

    Kocham ♡♡♡

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @teddy123  <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik nelcix

    Cudoo <3 łącz ich szybciej :* :D

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @nelcix Dzięki ;)  
    Ta historia dopiero się zaczyna ;)

    21 lut 2016

  • Użytkownik claire

    OMG *.* <3 <3 <3 <3 razy tysiąc!!!!! Cudowne :)

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @claire Dzięki wielkie <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik wariatka69

    Każda coraz lepsza  <3

    21 lut 2016

  • Użytkownik szalona123

    @wariatka69  :)

    21 lut 2016