Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.15

**Nikodem**

Obudził mnie ładny zapach, który prowadził do kuchni. Mój nos nigdy się nie pomyli dziewczyny robiły naleśniki. Oparłem się o ścianę i czekałem aż któraś z nich mnie zauważy. Jako pierwsza odwróciła się moja Mają była troszeczkę usmorana tak jak dziewczyny no ale one mogą bo gotują.  


-O hej nie śpisz już- podeszła i mnie pocałowała w policzek
-Wiesz obudził mnie piękny zapach. Nie myliłem się bo są naleśniki -powiedziałem i ja przytuliłam. Chciałem wsiąść sobie jednego, ale Maja walła mnie ściereczką po rękach i powiedziała że nie mogę teraz zjeść tylko muszę poczekać na wszystkich. Zaśmiałem się bo jest urocza jeszcze ma brudny nosek. Podeszłem do niej i polizalem jej nosek  

-No i od razu lepiej- zaśmiałem się  
-Mogłeś powiedzieć że się ubrudzilam - powiedziała , a ja się zaśmiałem i ja pocałowałem  
-Zbyt słodki wyglądałaś- powiedziałem i pomogłem im robić naleśniki.  

**Maja**


-Idę ich obudzić-powiedziala Doma i pobiegła. Śmiesznie było bo wzięła dwie patelki i każdemu po kolei zaczęła stukać nad uchem. Oprócz Dawida bo go pocałowała najpierw. Trochę się śmiałam ale zaniosłam z Nikodemem naleśniki do stołu. Nie jedliśmy w jadalni tylko w salonie każdy usiadł jak chciał . Ja zjadłam jednego i pół. Te pół to wcisnął mi Nikodem. Za dużo jak na mnie. Nie jem aż tak dużo bo czasami nie mogę nic wcisnąć. Minęło kilkadziesiąt minut i Beacie zadzwonił telefon poszła porozmawiać. Rozmawiała 15 minut. I przyszła ze łzami w oczach.

-Coś się stało? - zapytałam zmartwiona
-Jak oni chcą to niech zostaną jeszcze te trzy dni, ale ja ja muszę jechać już  
-Dlaczego?!- krzyknęła Beata
-Moja... Moja siostra jechała że swoim chłopakiem i...i przejeżdżali przez tory. Wjechał w nich tir wepchnął na tory, a jechał pociąg... I i oni zmarli na miejscu- rozpłakała się. Podbieglam do niej z dziewczynami i ja przytuliłyśmy.  


-Nie martw się będzie dobrze-powiedziala Dominika. Rozmawialiśmy jeszcze z Beatą i postanowiła że jutro pojedzie do domu. A oni wszyscy z nią żeby nie jechała sama. A zresztą za niedługo ja tam pojadę, a Beata potrzebuje teraz wsparcia. Beata poszła się położyć a ja zeszlam z Dominika Gosią i Wicią na dół.  

-I jak z nią?- zapytał zmartwiony Bartek  
-Sama nie wiem nie za dibrze. Straciła siostrę. Mega źle się czuje dałysmy jej tabletkę i poszła się położyć.- powiedziałam, a Nikodem mnie przytulił.  

-Pojedziemy z nią- dokończyła Dominika
-No tak chyba będzie najlepiej żeby sama nie wracała- powiedział Dawid. I zaczęliśmy rozmawiać. O 14 przyjechali rodzice. Wszyscy odpowiedzieliśmy im o tym co się stało.

-Nie wiem co powiedzieć. Straciła siostrę. Wiem że była bardzo do niej przywiązana- powiedziała moja mama

-Może chce coś do picia jedzenia?- zapytał tata

-Pytaliśmy się nie chce nic poszła spać- powiedział Dominik. A mama pomyślała że z nią porozmawia. Minęło 50 minut i wyszły obydwie. Mama się do mnie uśmiechnęła  

-Jak sie czujesz?- zapytałam Beatę  
-Po rozmowie z twoją mamą o wiele lepiej, ale pójdę się jeszcze położyć.- powiedziała, a ja z Dominiką ja przytuliłyśmy. I tak minął ten dzień jeszcze zjedliśmy kolację. Następnego dnia musieliśmy się pożegnać. Rano jeszcze przybiegł Nikodem z chłopakami

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 637 słów i 3401 znaków.

5 komentarzy

 
  • kaay~

    Suuper!!

    24 sie 2016

  • Misiaa14

    Cudowne :*

    23 sie 2016

  • Czarodziejka

    Mega! Szkoda, że Beata straciła siostre :/ Kiedy next? <3

    23 sie 2016

  • LoveLoveLove

    :* kiedy next <3

    23 sie 2016

  • cukiereczek1

    Czekam na next z niecierpliwością dodaj coś szybko. :) :*

    23 sie 2016