Bardzo fajnie . Podoba mi się to że w wielu przypadkach rodzice Pawła postępują tak by dzieci były zadowolone , a nie stawiają sprawy na swoim .
Bardzo fajnie . Podoba mi się to że w wielu przypadkach rodzice Pawła postępują tak by dzieci były zadowolone , a nie stawiają sprawy na swoim .
Dobrze się czyta. Mnie osobiście zaskakuje jak się poszczególni bohaterowie łatwo rozumieją i to bez słów, jak z tymi kosztami.
@franco zacznę od tego, że chyba odebrałeś mój komentarz jakbym się czepiał. Podobają mi się Twoje opowiadania, ciekawie piszesz i tylko to mi przyszło na myśl czytając tą część, bo już parę razy były podobne sytuacje. W życiu różnie bywa, ludzie zwykle nawet rozmawiając nie mogą się czasem dogadać i coś inaczej interpretują.
No ale patrząc na opowiadanie i zważywszy na ich sytuację, różne można wyciągnąć przypuszczenia... mogli równie dobrze martwić się, że skoro Marysia tak bardzo była za Pawłem, to czy aby nie posunie się do czegoś... w końcu dla nich sytuacja inaczej wygląda. Jeszcze nie dawno sami namawiali Pawła, by opuścił rodzinne strony, bo dziewczyna za bardzo do niego lgnie. Mogli się zgodzić, ale mieć dalej pewne wątpliwości.