Fajnie, że znowu jesteś. Już byłem trochę zmartwiony, że może stało się coś niedobrego. Jak zwykle nie mogłem doczekać się kontynuacji. Życzę duuuużo zdrówka i oby Wena nie opuszczała Cię jeszcze dłuuuugo. A tekst jak zwykle zaje.....fajny. Pozdrowionka