Szanowny autorze gdybyś wpadł na genialny pomysł dopisania czegoś jeszcze do przygód Pawła to zapewne wielu twoich wiernych czytelników byłoby zachwycone tym faktem na razie niecierpliwie czekamy na kontynuację pozostałych Twoich opowiadań
Czekam na dalsze opowiadania, mam nadzieję że będziesz nas bawił jak najdłużej.
Szanowny autorze gdybyś wpadł na genialny pomysł dopisania czegoś jeszcze do przygód Pawła to zapewne wielu twoich wiernych czytelników byłoby zachwycone tym faktem na razie niecierpliwie czekamy na kontynuację pozostałych Twoich opowiadań
Czytam to opowiadanie nie wiem który raz i nadal mi się podoba.
Franek, Dziękuję za wspaniałe przeżycie, jakie nam czytelnikom zafundowałeś. Uczysz, rozbawiasz, zmuszasz do przemyśleń i zmiany poglądów. Wielki szacun, bo twoje pisanie z kolejnymi rozdziałami wspinało się na szczyty doskonałości - jak orgazmy damskiej części rodziny Pawła i Ani. Uff, można pomarzyć tej perfekcji.
Jak wszystko, co czytam czy oglądam, próbuję odnieść do własnych doświadczeń, spostrzeżeń lub wiedzy. I niektóre osoby są dla mnie wyidealizowane, choć jako pisarz możesz to czynić.
Ania, co za człowiek i kobieta? - mądra, piękna, pełna temperamentu i pomimo 9 lat różnicy w wieku, w 101% pewna miłości Pawła do niej. Żadnych emocji, gdy jej mąż szaleje z innymi kobietami. Żadnej zazdrości, chęci posiadania na wyłączność. Ideał żony erotomana./ Na swoją nie mogę narzekać, ale lata pracowałem nad tym, by w żonie nie wywoływać złych emocji. /
A przecież Paweł to bardzo młody mężczyzna, właściwie chłopak, fakt, że o dojrzałości 50+ latka. Ale, jak widać i on posunął się do zdrady żony, sypiając z kobietą / matką /, bez "zgody" swojej miłości. Za to, jak każdy facet / a może nie tylko / próbujący usprawiedliwić się przed sobą ze swoich "wykroczeń" siłą wyższą / miłością do matki, zaniedbanej przez męża, a właściwie już nie, tylko nie dopieszczonej przez ojca i brata Pawła /.
Paweł, gdzie się tacy rodzą? Wszystkie na niego lecą, by pierwsze oddać siebie razem z wiankiem i nie tylko. Noo, można sobie pomarzyć. A on prawiczek - 0 wiedzy i umiejętności, za to o dużej jurności, jak każdy w tym wieku i niebywałej inteligencji lub intuicji seksualnej. Pani Wisłocka i co Pani na to? I czemu mu soduwa nie uderzyła do głowy. Miiiłość, no tak, ale w tym wieku bardziej się myśli o WOLNOŚCI, a miłość to jednak świadome "ograniczenie" się do szczęścia ukochanej osoby.
Znalazłem jednak, w tym ideale, jedną rysę. Jego chęć czynienia dobra.. dobrze ograniczyła się tylko do kobiet. On taki wyzwolony, a nie pomógł mężowi Krystyny.
Franek, to moje przemyślenia, absolutnie nie krytyka. Pisz i jeszcze raz pisz. A ja z "zamglonymi oczami, w których czai się tęsknota" czekam na twoje następny ciąg... może nie dalszy a bliższy.
Pozdrawiam też wszystkich komentujących, bo wasze komentarze też są cool.
@iMoje3grosze Witam. No to dałeś czadu. Pewnie zawodowy krytyk nie powstydziłby się takiej retrospekcji czegoś, co zostało zakończone pół roku temu. Kiedy pojawiłeś mi się, przy okazji logowania, jako komentujący i to z takim nickiem, uznałem, że wypada zapoznać się, jakie to trzy grosze dorzuciłeś do zakończonego opowiadania. Okazało się, że to w pełni profesjonalna ocena czegoś, co na pewno do takiej oceny nie aspirowało.
Mogę ci być tylko wdzięczny, za tak szczegółową czy wnikliwą ocenę tej opowiastki. Włożyłeś w to trochę trudu i nie chcę ci kadzić, ale te twoje przemyślenia trącą zawodowstwem. Jeżeli jeszcze o tym nie myślałeś, to czas na zmianę właśnie nadszedł. Najwyższy czas abyś to zrobił. Redakcje czekają na takich, jak ty fachowców - krytyków literackich. To tyle w tym temacie. Za twój post dziękuję i pozdrawiam
@franek42 Mistrzu, chyba się zaczerwieniłem, bo to były tylko takie moje luźne przemyślenia.
Ale..
wracam do Twojego opowiadania chyba po raz trzeci i niezmiennie fascynuje mnie Twoja zdolność przelania na papier swoich przemyśleń, bo chyba tak to należy określić. nie zwracaj uwagi na krytykę, skoro kogoś nie stać na kilka słów wyjaśnienia dlaczego mu się nie podoba, to znaczy, że jest po prostu zazdrosny, że nie potrafi napisać nawet jakiegoś gniota, którego ktoś by chciał przeczytać. Moim skromnym zdaniem to co stworzyłeś - mimo wielu przeciwności losu - jest po prostu dobre. Pozdrawiam i czekam na więcej
@Mariusz Witam i dziękuję za post. Nie sądziłem, że ktoś zechce jeszcze komentować opowiadanie zakończone w listopadzie i to jeszcze w takim tonie. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Ależ to nudne i popieprzone było...
@Znudzony Witam. Pewnie masz rację i dlatego to zakończyłem. Nie wiem tylko, kto ci zrobił kawał i do twojej szczerej opinii dodał dwa lajki. Jakiś chichot losu czy złośliwości? Pozdrawiam
@franek42 krytyki przyjąć nie potrafisz? Wstyd.
Dziękuję za tą przygodę z tym opowiadaniem. Było nader przyjemnie i miło. Czekam na nowe pomysły . Buziaki 💋
@TojaPysiorka96 Witam Pysioreczko i przepraszam, że tak pózno odpowiadam. Za post dziękuję. Dołączam buziaczki i pozdrowienia
Jeszcze w poczekalni???? 39 łapek i prawie 2,5 tysi czytających i jeszcze w poczekalni???? Czegoś tutaj nie rozumiem! SPECYFICZNE te kryteria są....
Pozdrawiam AUTORA!👍👍👍👏👏👏
@franco żeby większość umiała tak pisać jak Ty..... I temuż się właśnie dziwię!
No nic, został Ci do skończenia superRobercik (co nie mam pojęcia jak to zrobisz....) i wymyślaj coś fajnego-nowego. Pozdrawiam 👍
Franek wielkie dzięki za tą wspaniałą historię.
Za to że dopisywałeś kolejne rozdziały tej niesamowitej sagi i pozwoliłeś nam zatopić się w tej opowieści, mimo tego pozostaje wielki niedosyt. Jako autor to ty wymyśliłeś tę historię, i tylko ty miałeś prawo skończyć ją w taki, a nie inny sposób. Szkoda że zostawiłeś samego Pawła w tej erotycznej przygodzie, a jego dziewczyny skazałeś tylko na niego. Tak sobie już od dłuższego czasu myślę, czy nie lepiej było by dla tej opowieści pomóc mu w zaspokojeniu tych jego pań, niestety nie posłuchałeś mnie.
Mam nadzieję że nie powtórzysz tego samego manewru w kolejnej historii ( Robert też ma za dużo kobiet do obsłużenia), i wprowadzisz umiejętnie innych mężczyzn do swojego świata opowieści.
Czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony innych twoich historii....pozdrawiam
Szkoda że zakończyłeś jest szansa że kiedyś powstanie druga część np 18 lat później?
I cóż ja mam tu napisać? Trochę szkoda, że coś się kończy ale jak wszyscy wiedzą i piszą - coś się zaczyna i coś musi się skończyć. Wielkie dzięki za tą powieść i nieskromna prośba o coś następnego. Bo nie wątpię, że będzie ( lub byłaby) równie poczytna i piękna. Jeszcze raz dzięki i pozdrówki z życzeniami zdrowia i weny.
Uwielbiam ta powieść ale co dobre zawsze się kończy choć zawsze można mieć nadzieję że kiedyś może wrócisz z drugą częścią ale jak na razie to mam nadzieję że inne opowiadania również się rozwiną tak świetnie
Życzę dużo świetnych pomysłów i pozdrawiam
@franek42, dziękuję Tobie za ten ostatni odcinek tej rodzinnej sagi. Maje szczęście (i nie tylko moje) że nie odłożyłeś tego do szuflady. Jeszcze raz dziękuję Tobie bardzo serdecznie, za to że pozwoliłeś takim jak ja czytelnikom na komentowanie. A teraz najserdeczniej pozdrawiam Ciebie wraz z całą twoją rodziną i czekam na dalszy ciąg pozostałych dwóch opowiadań (lub, jak kto woli: powieści).
@franco , dziękuję również za życzenia, lecz już kiedyś Tobie pisałem w odpowiedzi że spotkałem się z taką sytuacją i to kilkadziesiąt lat temu, że dwie siostry zakochały się w jednym facecie, żyjąc wspólnie i mając z nim trójkę dzieci. A na dodatek chyba nikt ich nie potępiał, a wręcz trochę mu zazdrościli tego inni sąsiedzi. Jeszcze raz przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia.