,,Serce me
czemu nie chcesz słuchać mnie
kiedy mówię: „pora spać?"
czemu drżysz
jak na wietrze wątły liść?
nie ma czego już się bać...
śpij-nie patrz na moje łzy
to tylko soli krople dwie
I wszystko będzie dobrze
Ciało me
czemu nie chcesz słuchać mnie
kiedy mówię: „tańczyć czas"?
czemu drżysz
przecież wiosna przyszła dziś
różowieje w słońcu sad... ,,
Dwa tygodnie później.
W końcu zabrali mnie z tego przeklętego szpitala. Tu przynajmniej jadłam porządne jedzenie. Było mi wygodniej i mogłam robić co chcę, nie miałam nadzoru lekarza. Teraz leżałam sobie wygodnie na łóżku w salonie i oglądałam telewizje. Pomału zaczęłam dochodzić do siebie. Czułam się już coraz lepiej. Mimo, że moje ciało wyglądało jak tłuczone mięso całe w siniakach, to nie przeszkadzało mi to szczególnie. To raz dopiero zaczęłam sobie uświadamiać dla kogo tak naprawdę jestem ważna. Rodzice zostali poinformowani o moim pobycie w szpitalu, ale nawet tam nie zajrzeli tylko potwierdzili, że wiedzą o tym, że wychodzą. Uświadomiłam sobie, że nawet nie zwrócili uwagi, że znikłam z domu i nie poinformowali o tym policji. To wszystko mi nie dawało spokoju, ale przynajmniej Tom pokazał swoje serce.
-Jak się czujesz skarbie? - zapytał Tom siadając obok mnie na sofie i przykrywając mnie kocem.
-Dobrze, tylko jeszcze wszystko mnie boli.
-Przepraszam kochanie, to wszystko moja wina... - powiedział smutno.
-Ni, to nie twoja wina, nie obwiniaj się o to. Zapomnijmy o tym.
-I tak o tym nie zapomnę skarbie. Dać ci jakieś tabletki?
-Nie mogę teraz już brać, niedawno brałam. Takie częste branie tabletek może mi zaszkodzić.
-Mario będzie dostępny, to mu powiem żeby przyjechał.
-Nie! - krzyknęłam i zabrałam mu telefon, który właśnie wziął do ręki.
-Myszko, ale on ci może pomóc.
-Nie chcę i koniec.
-Oj ty uparciuchu.
-Ty jesteś uparciuch. - zaczęliśmy się sprzeczać. Usłyszeliśmy jak ktoś otwiera drzwi. Chwilę później w salonie pojawił się Dominic. Chwyciłam mocno dłoń Toma, bo bałam się go. Kto wie do czego on jest jeszcze zdolny. Nie należał do typu ludzi których lubię. Zmierzył mnie wzrokiem i się uśmiechnął.
-Tom, ja chcę iść do pokoju. - powiedziałam i pomału zaczęłam siadać na sofie. Wszystko mnie tak bolało, że aż łezka mi poleciała po policzku.
-Skarbie, co się stało? Nie płacz. - powiedział Tom i przytulił się do mnie.
-Boli mnie. Możemy iść do pokoju? Nie chcę tu być.
-A dlaczego nie chcesz? Przecież nic ci nie zrobię. - powiedział do mnie i podszedł do łóżka, a później uklęknął obok mnie. Chciał złapać mnie za rękę, ale mu na to nie pozwoliłam. Zza pleców wyciągnął dużego pluszowego misia. Spojrzałam na niego zdziwiona. -Przepraszam cię za wszystko. Nie chciałem żeby tak wyszło. Wybaczysz mi? - spojrzałam na Toma, a później na Dominica. Wyglądało na to, że już się pogodzili, Bo nie dogadywali sobie.
-Dobrze, ale nie dotykaj mnie. - odpowiedziałam, a oni się zaśmiali.
-Weźmiesz misia? - Uśmiechnął się Dominic i podał mi go.
-Tak, dziękuję. - wzięłam misia i Dominic od razu wstał. Położyłam go obok siebie. Był dość duży i bardzo milutki w dotyku. Standardowo sięgnęli po piwo i usiedli spijając je pomału. Siedzieli tak około dwie godziny. Tom raz po raz przejeżdżał dłonią po moim udzie. Ja cały czas myślałam o tym jak to było, że mieliśmy ten wypadek. Zamknęłam oczy, ale prawie od razu je otworzyłam, bo usłyszałam pukanie do drzwi. Spojrzałam w stronę korytarza i zobaczyłam... Mario. Co on tu robi? Nie mam ochoty na niego patrzeć.
-Cześć, jak się czujecie?
-Siemka, raczej dobrze, ale małą jeszcze wszystko boli.
-Ja do ciebie maludo. - powiedział Mario,
-Po co? Nie zbliżaj się i nie dotykaj samo mi przejdzie. - powiedziałam przerażona.
-Spokojnie. Ja nie w tej sprawie. Chciałem cię przeprosić, za to że spowodowałem ten wypadek. Miałaś racje, że nie powinniśmy wsiadać wtedy do tego jebanego samochodu. I przykro mi z powodu dziecka. Nie chciałem was krzywdzić. Przepraszam. - Powiedział, a mi zaczęły lecieć łzy z oczy. Mógł o tym nie wspominać. Próbowałam się z tym pogodzić, ale nie mogłam. W końcu nosiłam w sobie żywą istotkę. Tom spojrzał na mnie, odłożył piwo i wziął mnie na kolana. Wszystko mnie bolało, ale chciałam się po prostu do niego przytulić.
-Nie płacz już kochanie. Będzie dobrze.
-Już nic nie będzie dobrze. Mogę iść do pokoju? - zapytałam i spojrzałam na Toma.
-Zaniosę cię. - powiedział do mnie i wstał trzymając mnie na rękach. Wszedł do pokoju i położył mnie na łóżku bardzo ostrożnie. Położył się koło mnie i gładził po plecach. Nie mogłam się uspokoić. Dlaczego akurat mnie to spotkało? Ale przecież nie mogę ich całe życie obwiniać. Do pokoju nagle wszedł Mario.
-Przepraszam, że wam przeszkadzam. Mogę na chwilę wejść?
-Możesz. - powiedział Tom.
-Przepraszam mała, nie chciałem naprawdę.
-Dobrze, nie mówmy już o tym. - Mario podszedł do mnie i wręczył mi ogromną czekoladę.
-Wiem, że to niczego nie zmieni, ale nie płacz już. Proszę to dla ciebie.
-Dziękuję. - powiedziałam i odebrałam od niego czekoladę.
-Ale zanim ją zjesz, to najpierw zjedz to. - powiedział i podał mi skibkę chleba z dżemem.
-Nie chce mi się jeść. - powiedziałam, a Tom odebrał od niego talerzyk z chlebem.
-Zjedz to kochanie, bo cię nakarmię. - powiedział do mnie Tom, a ja wzięłam chleb i zaczęłam jeść. Gdy zjadłam całe, to z powrotem się położyłam przykrywając się kołdrą. Mario wyszedł i wrócił po niespełna chwili.
-Masz maludo. To powinno ci trochę pomóc. - powiedział i wyciągnął do mnie rękę. Z początku nie chciałam podać mu ręki, ale po chwili się na to zdecydowałam. Na dłoń spadły mi dwie tabletki.
-Co to za tabletki? Na co one są?
-Nie masz się czego obawiać, to tabletki przeciwbólowe, nic ci po nich nie będzie. - powiedział, a Tom podał mi szklankę z wodą. Połknęłam tabletki i sobie leżałam. Towarzystwo z dołu przeniosło się do ,,naszego,, pokoju, a ja postanowiłam uciąć sobie drzemkę.
***
Proszę bardzo. Wiem, że nie jest za długie, ale jak znajdę czas to napiszę dłuższe. Dziękuję wam wszystkim za komentarze, to naprawdę motywuje
![]()
14 komentarze
zakochana161
kiedy kolejna?? napisz chciaz kiedy? :(
roxi99
Kiedy kolejna część ???
Miyana24
Megla dlugie oczekiwanie na kolejna czesc ;c
Nk
Super , cieszę się, że Tom się zmienił
~kckck
Ja wolałam gdy bylo To Agresywne, Ale jest ok
Katie8801
Kiedy kolejna częśc? Nie trzymaj nas w niepewności!! ;**
tala
Kiedy kolejna część ?
nacpanapowietrzem
Wyśmienite
Domiii
*.*
*.*
Misiaa14
Cudeńko jak zawsze ;3
Lili797
No no no świetne
tak bardzo niecierpliwie czekam na nexta 
Tosia12283
Pięknie
szalona123
Genialne!

samanta555
Super