"Boję się ... kiedy to zrozumiesz? " Cz.39

, , Nieważne jak jest źle,  
A to, że mamy w sobie nadzieję i myśli te
Przeżyjemy, bo weźmiemy w ręce życie,  
Zaczniemy budować od podstaw,  
A jak się zjebie coś, naprawimy to  
Nie ma mocy, która by nam tu mogła nadzieję odebrać,  
To nie znaczy wcale man, że nie możemy czasem przegrać,  
By potem wygrać, po upadku wstać, żyć dalej
Cieszyć się tym, co masz, chłopaku - pieprzyć medale
Nie zawsze wspaniale jest w życiu...
Mam wiarę, że wszystko mogę zmienić
I sprawię, że połączy to, co nas dzieli
To, czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie,  
Ale musisz jeszcze raz zaufać, wiem, że to trudne
Mamy to, czego innym brakuje, ,  

Mijały dni i miesiące. Już zaczęło robić się spokojnie. Wszystkie złe sytuacje ucichły. Teraz mieszkamy w innym mieszkaniu niż przed pościgiem. Nic dziwnego policja pewnie tam często bywa. Ale ja już nie chcę wracać do domu. Czuję się z nimi dobrze i niczego mi nie brakuje. Ostatnio często miewałam sny, które przypomniało mi o moim nienarodzonym dziecku. Budziłam się z płaczem, ale na szczęście zawsze był przy mnie Tom. Był przy mnie wtedy kiedy go potrzebowałam. Dzisiaj wstałam rano. Byłam wykończona po nocy z Tomem. Nie dawał mi spać. Postanowiłam też coś dla niego zrobić po tak upojnej nocy. Poszłam do kuchni i myślałam co by zrobić dobrego do jedzenia. Wyciągnęłam z lodówki jajka szczypiorek i boczek. Wstawiłam na patelni kawałek margaryny i pokroiłam szczypiorek. Posmażyłam boczek i jajka ze szczypiorkiem. Położyłam wszystko na talerze. Byłam przekonana, że Tom nadal śpi, ale jak się odwróciłam to on już siedział przy stole.  
-Hej myszko. Tak ładnie tu pachnie, że mnie z łóżka wyciągnęło.  
-Cieszę się, mam nadzieję, że będzie ci smakowało.
-Na pewno tak. A jak się czujesz? Wczoraj trochę męczący pewnie byłem.
-Czuję się świetnie. Było cudownie. - Tom spojrzał na mnie i się uśmiechnął.  
-Co powiesz na powtórkę... dzisiaj... w dzień ? - powiedział z zadziornym uśmiechem.
-Nie Tom. Już dzisiaj nie. Mam dosyć. Zbieraj się do jedzenia, a nie do fantazjowania. - powiedziałam, a Tom się zaczął śmiać.
-Ja wszystko zjem, ale później zrobisz to co ja sobie zapragnę.  
-Dobrze zrobię wszystko. - powiedziałam, ale tak naprawdę kłamałam. Zjedliśmy wszystko, a Tom pozmywał naczynia.  
-Patrzyłaś dzisiaj za okno? - zapytał mnie, ale nie miałam pojęcia dlaczego o to zapytał.  
-Nie, po co miałabym to robić. - powiedziałam i położyłam się na łóżko. Tom otwarł okno i przyszedł koło mnie. -Tom zamknij to okno bo jest zimno.  
-Nic dziwnego kochanie w końcu mamy połowę grudnia. - powiedział i nagle włożył mi pod bluzkę kulkę śniegu.  
-Aaaa, Tom co ty robisz?! - szybko wstałam i ściągnęłam bluzkę. Tom zalał się śmiechem.  
-Nie krzycz tak. Byliśmy tak zajęci sobą, że nawet nie zauważyliśmy jak śnieg padał. Ubieraj się i idziemy na dwór. My też możemy poszaleć i ulepić bałwana.  
-Chyba sobie ze mnie żartujesz? - spojrzałam na niego zaskoczona.
-Nie żartuje. Ubieraj się. Chyba, że wolisz się rozebrać.
-Nie, już idę się ubrać. Daj mi chwilkę. - pobiegłam do pokoju i ubrałam się ciepło. Gdy zeszłam na dół Tom już na mnie czekał. Wyszliśmy na dwór i jak małe dzieci goniliśmy się i rzucaliśmy się śnieżkami. Później ulepiliśmy wielkiego bałwana. Byłam tylko ciekawa co powie o tym reszta jak wrócą. Zrobiło mi się zimno i poszliśmy do domu. Oczywiście przed wejściem do domu musiałam się odegrać na Tomie i wrzuciłam mu pod bluzę kulkę śniegu. Zrobił na mnie groźną minę, a ja go wyminęłam i szybko pobiegłam do pokoju, ale oczywiście złapał mnie zanim zdążyłam wbiec do łazienki.  
-I co teraz myszko? - zapytał z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.  
-Teraz to już nic bo mnie trzymasz.  
-A jak puszczę?  
-A jak puścisz to ucieknę do łazienki.  
-Nie pozwolę na to.  
-Sam pytałeś co zrobię to ci powiedziałam.  
-Puszczę cię jak dostanę porządnego buziaka.  
-Nie dam ci buziaka.  
-Dawaj.  
-Nie.  
-Bo sam wezmę.  
-Nie weźmiesz. - powiedziałam, a on mnie wziął na ręce i położył na łóżko i zaczął całować.Nie umiałam się długo opierać. Zatonęliśmy w pocałunku. Całował coraz mocniej i nagle ugryzł mnie w wargę.  
-Zmykaj żabciu do łazienki, bo zaraz cię tu wezmę. - wstałam z łóżka i specjalnie zakręciłam tyłkiem. Jak zauważyłam, że szybko wstaje z łóżka szybko wbiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i wyszłam. Tom nadal leżał na łóżku.  
-Ochłonąłeś? - zapytałam podstępnie.  
-Nie. Teraz ja idę do łazienki. Możesz zejść na dół Edward i Mario tam są.  
-No dobrze. - powiedziała, a Tom wszedł do łazienki. Zeszłam na dół i przywitałam się z chłopakami. Zjadłam z nimi pizzę i wróciłam do góry. Tom właśnie wyszedł z łazienki. Wyglądał uroczo bez koszulki.  
-Co tak na mnie patrzysz skarbie?  
-Nie patrzę na ciebie. Zamyśliłam się tylko.  
-Ok, ok. - powiedział i się uśmiechnął. Ale zwróciłam uwagę na jego bliznę i przypomniała mi się ucieczka przed policją. Chciałabym już o wszystkim zapomnieć, ale tak się nie da. -Byłaś na dole?  
-Tak byłam i jadłam.  
-To dobrze. To chodź na dół. Pójdziemy sobie z nimi posiedzieć. Nie będziemy przecież cały czas w pokoju, bo zwariujemy.
-Ja nie zwariuje. Pójdę spać.  
-Kotku wierzysz w to, że dał bym ci spać?
-Chyba nie. - powiedziałam i się do niego przytuliłam. - To chodźmy na dół. - powiedziałam i pociągnęłam go za sobą. Gdy byliśmy na dole prowadziłam go w stronę łóżka i wyznaczyłam miejsce w którym na usiąść. Oczywiście tak, żeby było mi wygodnie się położyć. Położyłam poduszkę na jego kolanach i położyłam głowę żeby było mi wygodnie, a później przykryłam się kocem. Na dworze robiło się szaro. W końcu zima. Doskonały czas na krótką drzemkę. Oni sonie o czymś rozmawiali a ja sobie po prostu poszłam spać.  

***
Miałam trochę siły żeby napisać bo niestety chora jestem znowu. Ale musiałam jakoś wynagrodzić moją nieobecność. :*  
GrubSon ft. Emilia - Naprawimy to
Pozdrawiam :*

emilka38

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1163 słów i 6211 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik emilka38

    Dziękuję za komentarze :*

    7 sty 2016

  • Użytkownik trolololo

    kocham kocham kocham ❤to opowiadanie jest cudowne

    6 sty 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    cudo :*

    6 sty 2016

  • Użytkownik Malineczka2208

    Cudnie <3 Czekam na kolejną ;) Zdrówka życzę ! ;*

    6 sty 2016

  • Użytkownik claire

    To opowiadanie jest piękne :) czekam na kolejną

    6 sty 2016

  • Użytkownik Domiii

    Boskoooo  <3

    6 sty 2016

  • Użytkownik Karolina12

    Jestes cudowna <3

    6 sty 2016

  • Użytkownik Tosia12283

    Cudownie ;) kiedy kolejna?

    5 sty 2016

  • Użytkownik Margo

    Jak zawsze super :)

    5 sty 2016

  • Użytkownik szalona123

    Fantastyczne jak zawsze :bravo:

    5 sty 2016

  • Użytkownik Ona18

    :jupi:

    5 sty 2016