"Boję się ... kiedy to zrozumiesz? " Cz.35

,,To jak sen, który spełnił się,
w dłoni dłoń, jedno bicie serc.
Ooo, cały mój świat,
to jak na ziemi raj, kiedy ty jesteś przy mnie.
Ooo, to cały mój świat,
a w nim znaczenia brak, kiedy nie ma cię dla mnie.
Czekam, aż staniesz u mych drzwi.
Twoja twarz, wszystko powie mi.
Jeszcze wciąż, płomień tli się w nas.
Nie dopuśćmy, żeby zgasł.
Niech patrzą wszyscy,
ja chcę poczuć Cię bliżej.
Nie słucham słów doradców,
co mówią ginie gdzieś.
Ja i tak czuję, że....,,

Po nocy spędzonej z nim w łóżku było mi dobrze. Byłam zrelaksowana jak nigdy wcześniej. Po raz kolejny zaczynałam mu ufać. Zaczynało się znowu układać, ale nie byłam tego taka pewna bo po ostatniej akcji nie minęło jeszcze dużo czasu. Ale mimo to minionej nocy było dobrze. Miałam wrażenie, że świat się zmienia. Chciałabym żeby już było dobrze. Słońce ładnie przebijały się przez drzewa. W pokoju było jasno. Tom gdzieś poszedł, ale nie miałam pojęcia gdzie. Łóżko po jego stronie było nadal ciepłe, więc przed chwilą musiał wyjść. Na łóżku nadal leżały płatki róż. Nagle usłyszałam jak ktoś idzie po schodach. Zamknęłam oczy, chciałam udawać, że śpię. Słyszałam jak drzwi się otworzyły. Słyszałam ciche kroki. Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam się śmiać.  
-Nie udawaj, że śpisz myszko. Nie potrafisz kłamać.  
-Dlaczego ty wszystko musisz widzieć? - powiedziałam i się zaśmiałam. Nie wyobrażam sobie jak bym żyła bez niego. Pewnie moje życie by było szare, bez akcji i emocji. Takie zwykłe.
-Ciebie można rozszyfrować po twarzy. Jesteś bardziej wyjątkowa niż inne kobiety.  
-Nieprawda.
-A właśnie, że prawda. Chcesz coś zjeść myszko?  
-Nie jestem głodna.  
-A przez kolano cię przełożyć? - zapytał i się zaśmiał.
-Tak. - powiedziałam rozbawiona. Nie sądziłam, że to zrobi, a on ruszył szybko w moją stronę. Wygrzebał mnie z kołdry i przełożył przez kolano. -Aaaa, Tom pość, żartowałam! - krzyknęłam rozbawiona.
-A, ja nie. - powiedział, a do pokoju wszedł Edward. Moja twarz się zarumieniła. Czułam piekące policzki. Chciałam wstać, ale Tom mnie przytrzymał.
-Oj przepraszam, przyszedłem w nieodpowiednim momencie. - powiedział Edward, a Tom klepnął mnie w tyłek i puścił. Już się nie odzywałam. Zawstydzał mnie tym swoim aroganckim zachowaniem.
-Siadaj, co cię do nas sprowadza?  
-W sumie to nic. Przyszedłem na piwo.  
-A no chyba że. To siadaj pójdę po piwko.  
-Nigdzie nie idź Tom. Ja wszystko mam. - powiedział Edward i sięgnął po piwo podając je Tomowi.  
-Co tam ciekawego słychać?  
-A w porządku. Moja siostra dzisiaj przyjeżdża jak uda jej się wyrwać. Ale jak zawsze nie dotrze. - powiedział i się zaśmiali.  
-A co u ciebie mała? Jak się czujesz?  
-Dobrze.  
-Też mam coś dla ciebie, żebyś sobie nie pomyślała, że cię nie lubię. - Powiedział do mnie i wyciągnął z reklamówki pralinki i sok.  
-Dziękuję. - powiedziałam zażenowana. Nie musiał tego kupować.
-Ale się postarałeś. Mogłeś też jej kupić piwo. - zaśmiał się Tom.
-Nie wiedziałem jakie lubi, więc kupiłem coś, co każda kobieta uwielbia. Jest w sumie jedna sprawa do ciebie. Chcemy zorganizować małą imprezkę na dole, ale chciałem zapytać czy przyjdziecie i czy nie będzie wam to przeszkadzało?  
-Ja nie przyjdę. - powiedziałam od razu. Miałam już nieprzyjemną akcje z tym związaną. Wiem co faceci robią na takich przyjęciach. Już teraz wiem, że nie będzie mi się to podobało.
-Ty nie masz nic do gadania żabciu. - powiedział do mnie Tom z widoczną niezadowoloną miną.
-Nie no Tom, jeśli nie chce nie musi schodzić.  
-Nie mów mi co ona ma robić. Ustalmy, że ja będę o tym decydował.- w głosie Toma było słychać zdenerwowanie.Zastanawiałam się co mam zrobić, żeby załagodzić sytuację. Tom zmierzył mnie gniewnym spojrzeniem. Postanowiłam podejść do niego skruszona. Stałam przed nim, ale miałam chwilę zawahania. Lecz w końcu odważyłam się. Usiadłam mu na kolana i przytuliłam się do niego. Edward spojrzał na mnie nie dowierzając. Po chwili przytulania postanowiłam położyć się na łóżko, a Tom Edwardem kontynuował rozmowę. Nie wiem co ja widzę w tym człowieku. Dosyć, że brutal to jeszcze kochany. Nigdy nie ukrywa Jak mu coś nie pasuje. Ale właśnie przez to go kocham. Jest niepowtarzalny.  

***
Przepraszam was, że tak długo, ale nie byłam w stanie napisać wcześniej.  
Mówię od razu, że nie wiem kiedy będzie kolejna część. Umówmy się, że będę miała na to około 10 dni, choć będę starała się pisać szybciej. Ale muszę pogodzić szkołę itd. Przykre są te negatywne komentarze, ale co zrobić. Będę starała się bardziej.  
Pozdrawiam.

emilka38

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 888 słów i 4805 znaków.

13 komentarze

 
  • mag12e

    kiedyy ? Cudne to jest *_*

    5 gru 2015

  • c

    Daj dziś lissska

    5 gru 2015

  • c

    10 dni to jutro

    3 gru 2015

  • mag12e

    kiedy next? :D <3  :question:

    30 lis 2015

  • uskrzydlona

    Opowiadanie cudowne <3  możesz zrobić akje, że poszukuje ją policja, bo przecież do szkoły trzeba chodzić do 18 roku życia :tadam:  :D

    30 lis 2015

  • Malineczka2208

    Mimo wszystko podoba mi sie twoje opowiadanie,jest niezle ;) ;*
    Powidzenia w szkole i dalszej weny ;)

    26 lis 2015

  • Hahaha

    ja bym wcisnęła tam scenę, że poszedł do fryzjera obciął te warkocze , powyciagał kolczyki. Nie podoba mi się taki wygląd faceta :p Dałabym, że nagle taki kochany i dobry jest, że się zmienia przy niej :) ale to tylko moje zdanie :D

    26 lis 2015

  • ...

    Nie przejmuj się negatywnymi komentarzami, pisz, pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Nie patrz na to czy Ktoś marudzi, że cytuje "Długo jeszcze czekać?" itp. W końcu muszą się nauczyć cierpliwości. Tak więc czekam, nie pośpieszam,3maj się,weny, czy czego tam kolwiek jeszczechcesz/Nat;*a

    25 lis 2015

  • claire

    Suuuupeeeeeer

    25 lis 2015

  • emilka38

    Dziękuje jesteście kochanie :*

    24 lis 2015

  • Misiaa14

    Oh  kocham noomm :*

    24 lis 2015

  • Tosia12283

    Super ;)

    24 lis 2015

  • emilka38

    Zapomniałam dodać tytułu piosenki:)  
    Ewa Jach - Mamy Czas :*

    24 lis 2015