"Boję się ... kiedy to zrozumiesz? " Cz.34

,,Zatańcz ze mną jeszcze raz.
Otul twarzą moją twarz.
Tak nam dobrze mogło być.
Ta ale nie jest, ale nie jest
Ale nie jest kurwa zobacz jak w oczy los nam się śmieje.
my w szoku, łzy w okół, sny, spokój.
Chwile w amoku kroku nikt mi nie dotrzyma
i tak co by nie było to i tak jest moja wina.
....oddam Ci cały świat....jestem tuż obok....możesz mi ufać
....uciekamy dzisiaj razem....dzisiaj razem....,,


Tydzień minął nam w miarę spokojnie. Już bez większych kłótni. Ale już kończył się wypoczynek. Wracamy do domu. Droga znowu się dłużyła. Połowę przespałam. Gdy dotarliśmy na miejsce pierwsze co miałam zrobić to wziąć gorącą kąpiel, ale Tom już miał w planach coś innego. Usiadłam w pokoju, a Tom podszedł do mnie.
-Jesteś głodna myszko?  
-Nie.
-W takim razie wstawaj. - powiedział do mnie, a ja nie byłam pewna o co mu chodzi.
-Ale po co?
-Boisz się? - zapytał z ironicznym uśmiechem na twarzy i złapał mnie za rękę.
-Tak.  
-Nie masz czego, nic ci nie zrobię. - wstałam niepewnie i szłam za Tomem, który zmierzał w stronę łazienki. -Pomyślałem o wspólnej kąpieli. Myślę, że nie będziesz miała nic przeciwko temu?
-No dobrze, ale łapy przy sobie.  
-Nie do końca. Moich rąk nie da się zatrzymać. Nie umiem ich trzymać przy sobie.  
-To nie idę z tobą.  
-Nie masz wyjścia. - powiedział i wziął mnie na ręce.  
-Tom puszczaj mnie. Nie będę się z tobą kąpać, bo nie potrafisz trzymać rąk przy sobie. - wyrwałam mu się i uciekłam w kąt pokoju.  
-Taki już jestem. - podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. -Nie bój się nie gryzę.  
-Tego bym nie była pewna. - powiedziałam, a on zaczął mnie łaskotać. posadził mnie na blacie koło umywalki i zaczął rozbierać. Woda już zapełniła wannę. Zaczął mnie całować, ale przerwałam mu po chwili. -Nie rób mi.  
-Oj skarbie, co jest? Przecież krzywdy ci nie zrobię. - powiedział i zaczął się rozbierać. Stał teraz tak jak go Pan Bóg stworzył. Wziął mnie na ręce i włożył do wanny, a sam usiadł za mną. Przytulił mnie, ale nadal nie czułam się przy nim bezpiecznie.W pamięci miałam to co zrobił jak był naćpany. Zaczął mnie całować po ramieniu. Złapałam go za głowę o odsunęłam. Spojrzał na mnie smutno. -Co się stało?
-Nie mam ochoty na twoje zabawy.  
-Jaki jest tego powód?
-Domyśl się.  
-Przepraszam myszko. Naprawdę nie panowałem nad sobą. To już się nie powtórzy. - powiedział i zaczął całować moją szyję. Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz, ale przecież nie mogę być na niego cały czas zła. Zakochałam się w nim, może było to głupie.. zagubiona i uprowadzona dziewczyna, która zaczyna zapominać o rodzinie zakochała się. Tylko szkoda, że takie są tego okoliczności. -Mam na ciebie ochotę żabciu.
-Nie Tom, nie. - Powiedziałam i zaczęłam wychodzić z wanny, ale zatrzymał mnie.
-Tak kochanie. - spojrzałam na niego przerażona. Nie wiedziałam co mam robić. Zaczęłam nerwowo bawić się swoimi włosami. Zaczął błądzić dłonią po moim ciele.  
-Zostaw mnie. - powiedziałam szeptem.
-Nie zrobię ci krzywdy. Wiesz, że nie musisz się mnie bać. Będzie dobrze. - Powiedział i wyszliśmy z wanny. okryliśmy się ręcznikami, bo oczywiście nikt nie pomyślał, żeby sięgnąć jakieś ubranie. Tom nie przestawał się uśmiechać. Nie miałam ochoty na jego zachcianki. Podszedł do mnie i zakrył mi oczy dłonią.
-Tom co ty robisz? - zapytałam i zaczęłam go odpychać.  
-Spokojnie kochanie. - powiedział i podszedł do mnie ponownie. Zakrył mi oczy i czułam jak wychodzimy z łazienki .
-Tom co ty kombinujesz? - zapytałam, bo zaczęłam się bać.  
-To myszko. -powiedział i zabrał rękę z moich oczy. Zatkał mnie.  
-Oddychaj skarbie. - powiedział i zaczął się śmiać. W pokoju było dość ciemno bo były zapalone tylko świeczki. Na łóżku były płatki róż, a na komodzie butelka wina. Podszedł do komody i nalał po pół lampki wina i zawołał mnie gestem ręki żebym usiadła obok niego na łóżku. Zrobiłam tak. teraz czułam się jakoś pewnie. Nie wiedziałam, że on jest taki romantyczny. Reszta wieczoru potoczyła się świetnie. Był bardziej delikatny niż kiedykolwiek indziej. To było to o czym marzyłam. Mój delikatny brutal.

***
Dziękuję za komentarze... i mówię od razu że nie wiem kiedy dodam kolejną część. ... jak tylko znajdę czas to napisze.
Pozdrawiam :*
Ziarecki X Edzio - Wciąż jest źle

emilka38

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 836 słów i 4502 znaków.

16 komentarzy

 
  • Użytkownik ...

    Ludzie istnieje takie coś jak CIERPLIWOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    25 lis 2015

  • Użytkownik nicknick

    Ona nikogo nie zmusza do czekania...a za każdym razem pisze, że nie wie kiedy będzie kolejna część... więc ja nie rozumiem co po niektórych komentarzy... Według mnie jest warto czekać na opowiadanie :*

    24 lis 2015

  • Użytkownik Aa

    Śmiechu warte z czekaniem na kolejny rozdzial..

    24 lis 2015

  • Użytkownik ...

    @Aa cierpliwość Cie boli?bo to chyba nie jest bolesne

    25 lis 2015

  • Użytkownik c

    To kiedy będzie?

    23 lis 2015

  • Użytkownik emilka38

    Przepraszam was bardzo, ale dzisiaj nie dodam, bo napisalam całą część i mi się wszystko skasowało, a nie dam rady już dzisiaj napisać tego jeszcze raz :* jeszcze raz przepraszam :*

    22 lis 2015

  • Użytkownik c

    No czekamy

    22 lis 2015

  • Użytkownik emilka38

    Postaram się dodać jutro :*

    21 lis 2015

  • Użytkownik c

    Błagam
    No daj już

    21 lis 2015

  • Użytkownik slodkawariatka

    kiedy kolejna? :(

    21 lis 2015

  • Użytkownik sps

    Kolejna części

    16 lis 2015

  • Użytkownik Misiaa14

    Cudowneee  piękneeee ohhb *-*

    14 lis 2015

  • Użytkownik mag12e

    Super! kiedy kolejna?

    14 lis 2015

  • Użytkownik OlaUnicorn

    Ostatnie zdanie strasznie rozczula  :rotfl:   <3  "Mój delikatny brutal." <--- No PIĘKNE ^^ Czekam na next  :kiss:  <3

    14 lis 2015

  • Użytkownik ...

    "Mój delikatny brutal" ooooo :)

    13 lis 2015

  • Użytkownik Tosia12283

    Genialnie :)

    13 lis 2015

  • Użytkownik NaNa#

    :yahoo:  wkońcu jeeeest!!!!! Czekam na kolejną

    13 lis 2015