W poszukiwaniu szczęścia - cz.8

W poszukiwaniu szczęścia - cz.8##Następnego dnia - 28 czerwca##

**Oczami Natalki**

    Dzisiaj moje urodziny i impreza, która zaczyna się o 19.00 w moim domu. Wcześniej jestem umówiona z Gosią, musimy wszystko przyszykować. Ubieram się w niebieskie shorty, luźną szarą bluzkę i czekam na przyjaciółkę, w tym czasie rodzice i brat składają mi życzenia, potem sprawdzam wiadomości na telefonie, na razie dostałam tylko jedną wiadomość, ale za to jaką:
" Wszystkiego najlepszego! :) Zdrowia, szczęścia, powodzenia w nauce i w sporcie, spełnienia wszystkich marzeń i żebyś znalazła miłość, a może już znalazłaś, albo ona ciebie :P Sto lat! No i widzimy się na imprezie! <3 Piotrek "
Odpisuje mu szybko, bo słyszę już pukanie do drzwi:
" Dzięki za życzenia, do zo :* "
    Zadowolona idę otworzyć drzwi przyjaciółce, po chwili jesteśmy już u mnie w pokoju:
- Wszystkiego najlepszego! Zdrowia, szczęścia, wymarzonej szkoły, dobrych ocen, powodzenia w sporcie, spełnienia marzeń, przyjaciół najlepszych na świecie i miłości, bo ona jest chyba najważniejsza - składa mi życzenia.
- Dziękuje kochana! - przytulam ją, a ona wręcza mi prezent.
- Prezent, otwórz już po imprezie, bo za bardzo się zachwycisz - śmieje się.
- Widzę, że dobry humorek chyba wrócił? - śmieje się do przyjaciółki.
- No, a jak inaczej...wiesz spotkałam się z Tomkiem i dał mi trochę rad... - zaczyna opowiadać co działo się u niej wczoraj po naszej wspólnej wizycie w centrum handlowym. Potem to ja opowiadam o miłym popołudniu, spędzonym z Piotrkiem.
- Trzeba się brać do roboty, bo nie zdążymy z tym wszystkim - mówi Gosia.
   Przez następne 3 godziny szykujemy dom do imprezy. Moi rodzice z bratem jadą do babci i u niej będą też nocowali, więc przez tą noc jak to się mówi " mam wolną chatę ". Jest już 17.30, a my jeszcze nie gotowe...dlatego myje się, a po mnie Gosia, obie lekko malujemy się i zakładamy nasze sukienki.

**Oczami Gosi**

   Jesteśmy gotowe na powitanie naszych gości. Nacia ma na sobie obcisłą małą czarną do połowy uda i czarne szpilki, swoje włosy do pasa ma wyprostowane...wygląda cudownie. Ja za to mam na sobie czerwoną sukienkę z odkrytymi plecami i do połowy uda, czarne szpilki idealnie współgrają do sukienki. Włosy zostawiłam rozpuszczone.  
   Przed 19.00 zbierają się już goście, Natalka wypatruje kogoś i ja już wiem dobrze kogo. Z tego wszystkiego zapomniałam zaprosić wczoraj Huberta na imprezę...trudno jakoś będę musiała to przetrwać.
    Natalka uśmiecha się i już wiem, że Piotrek musiał się pojawić, patrzę w stronę gdzie patrzy się moja przyjaciółka i widzę znaną już mi sylwetkę...Hubert. Idą oboje w naszą stronę, uśmiechając się do nas:
- Hej solenizantki! - mówią oboje, po czym Piotrek składa mi życzenia i idzie gdzieś z moją przyjaciółką. Hubert stoi i patrzy się na mnie jakby był zaczarowany i nie mógł się ruszyć.
- Halo panie Hubercie jest tu pan gdzieś? - macham mu przed oczami dłońmi i śmieje się z jego zaskoczonej miny.
- Przepraszam, zamyśliłem się. No, ale księżniczko wyglądasz przepięknie - puszcza do mnie oczko i już jestem w jego ramionach, czuje jego dłonie na moich odkrytych plecach, których nie zakrywa materiał sukienki - twój rycerz  nie może się na ciebie napatrzeć - śmieje się mi do ucha, a ja przymykam oczy i wdycham jego zapach.

**Oczami Piotrka**

   Natalka ciągnie mnie w stronę, jakiegoś pokoju, mam wrażenie, że jest to jej pokój i nie mylę się. Gdy otwiera drzwi uśmiecha się, bo nikogo nie ma, a na początku mówiła, że chce ze mną porozmawiać na osobności:
- Nie musimy już godzić ze sobą Huberta i Gochy, pogodzili się wczoraj i jak na razie wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi zadowolona.
- Wiem, widzę od rana jak jest uśmiechnięty, tak w ogóle cudownie wyglądasz - mówię uśmiecham się do niej.
- Dzięki, a teraz choć zatańczymy inni już tańczą - ciągnie mnie do salonu gdzie wszyscy tańczą do piosenki Ivana Komarenki - Jej czarne oczy, Natalka trzyma ręce na moich ramionach, a ja na jej biodrach i poruszamy się do rytmu piosenki.
- Gośka mnie zabije za tą piosenkę, coś czuję - śmieje się.
- To ty wybierałaś piosenki? - pytam się jej i patrze w jej piękne morskie oczy.
- Tak, Gosia pozostawiła mi repertuar do wyboru - uśmiecha się i oboje patrzymy sobie w oczy.
- Zabije cię za tą piosenkę! - oboje słyszymy Gosię, która wiruję w rytm piosenki opleciona ramionami Huberta.
- Też cię kocham - śmieję się Natalka i posyła całusa przyjaciółce.
   Piosenka się kończy i nagle mój telefon dzwoni, odbieram z niechęcią, widząc kto dzwoni i jeszcze w tym momencie:
- Siema Piotruś! - słyszę głos w słuchawce.
- Cześć.
- Słuchaj nie mogę dodzwonić się do Hubcia, a wspominał, że dzisiaj będziecie na jakiejś imprezie razem się bawić, mógłbyś zapytać go, czy ma czas żebym wpadł na chwilę na tą imprezę i oddał mu pendrive'a, który pożyczyłem?
- Dam ci go do telefonu, czekaj - szukam wzrokiem Huberta i podaje mu telefonu mówiąc, że to Alan, ten łapie za telefon, po jego minie widać, że nie jest zadowolony, tym co słyszy, po chwili rozmowy pyta się Gosi czy nie ma problemu, żeby Alan na chwilę przyszedł oddać mu pendrive-a, ona kiwa tylko głową i Hubert rozmawia jeszcze chwile przez telefon po czym oddaje mi mój telefon, a ja niebieskooką wracam do tańczenia. Znów wdycham jej piękny zapach i czuję, że trzymam w ramionach mój cały świat, którego za nic nie chce stracić.
   Po kilkunastu piosenkach przetańczonych z Natalką, przepraszam na chwilę ją i udaję się do toalety.

**Oczami Natalki**

    Piotrek idzie do łazienki, a ja idę się czegoś napić, gdy już stoję przy stoliku z piciem w moim pokoju, ktoś łapie mnie od tyłu za biodra, na początku myślę że to Piotrek, ale ten kto trzyma mnie za biodra ma szorstkie ręce i nagle zjeżdża rękoma do mojej pupy, próbuję się wyrwać i po chwili stoję już przodem do blondyna, który jest sprawcą zamieszania. Ten patrzy na mnie, a po jego oczach widać, że jest nieźle spity. Łapię mnie znów za pośladki i przyciska do swojego ciała, a ja zaczynam krzyczeć i błagać o pomoc gdy nie mogę się wydobyć spod ciała blondyna, nagle ktoś odtrąca go i popycha na ścianę...to Piotrek.  
- Alan co ty sobie do cholery wyobrażasz!!!! - wrzeszczy na blondyna.
- Cicho nie widzisz jaką sobie lalę obczaiłem na ten wieczór? - śmieje się blondyn.
- Wynoś się stąd i nigdy więcej nie wracaj! Pijany jesteś...wynocha!!
- Dobra stary, zluzuj majty, trzeba było mówić, że to twoja lalunia i że to ty chcesz się nią tej nocy zająć - śmieje się Alan, a Piotrek nie wytrzymuję i daje mu w twarz, po czym blondyn opuszcza mój dom...a ja patrzę z niedowierzaniem na Piotrka...
  
********************************************************************************************************
Cześć!  
Jest już 8 część, zapraszam do komentowania no miłego czytania :)
Pozdrawiam :)  
Gosia

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1283 słów i 7143 znaków.

6 komentarzy

 
  • pola251990

    Jeeeee jakie to cudowne :-* Kiedy kolejna część?

    8 sty 2016

  • szalona123

    @pola251990 dzięki wielkie  :D  Nie wiem Kiedy kolejną :/

    8 sty 2016

  • czarnyrafal

    Oj Gośka zaczynasz "mieszać", choć końcówka kapitalna. Pisz szybko dalszy ciąg-czekamy. :kiss:  <3

    8 sty 2016

  • szalona123

    @czarnyrafal Mieszać? W jakim sensie Rafale? Piszę... :D

    8 sty 2016

  • czarnyrafal

    @szalona123 Gośka czyżbyś nie zauważyła tego cudzysłowia przy wyrazie mieszać :kiss:  <3

    8 sty 2016

  • szalona123

    @czarnyrafal Widziałam  :danss:

    8 sty 2016

  • NataliaO

    Świetnie Ci wyszło.  Zakończenie bardzo dobre :) :bravo:

    7 sty 2016

  • szalona123

    @NataliaO Cieszę się, że Ci się podoba :D

    7 sty 2016

  • teddy123

    Świetna część  
    Już nie mogę się doczekać następnej w której opiszesz zakończenie akcji z Alanem

    6 sty 2016

  • szalona123

    @teddy123 No właśnie <3 Pomysły wracają, tylko czasu brak :sad:

    6 sty 2016

  • Justys20

    Ale akcja  :danss: super

    6 sty 2016

  • szalona123

    @Justys20  :D

    6 sty 2016

  • wariatka69

    Super

    6 sty 2016

  • szalona123

    @wariatka69  <3

    6 sty 2016