Nowe życie cz. 9

Hej wszystkim. dziękuję za wszystkie komentarze i łapki w górę. jesteście kochani :*
Siedziałam sobie właśnie na mojej ostatniej już dzisiaj lekcji gdy nagle poczułam wibrację telefonu w kieszeni. Dyskretnie go wyjęłam tak żeby nauczycielka nie widziała. Dostałam wiadomość od nieznanego numeru
~ hej. O 1700 w miejscu gdzie rozpoczął się nasz pierwszy spacer?~
Uśmiechnęłam się sama do siebie. To na pewno numer Damiana. Szybko go zapisałam w telefonie i odpisałam
ja: dobrze to do zobaczenia- odpowiedź dostałam niemal od razu
Damian: ok to do zobaczenia
Szybko schowałam telefon żeby nauczycielka go nie zauważyła albo co gorsza nie zabrała.
Co prawda to lekcja organizacyjna bhp i te sprawy no ale nigdy nic nie wiadomo.
Jak ten czas się dłuży, masakra jakaś, Już nie mogę się doczekać aż skończę lekcje i wrócę do domu.
Nareszcie koniec zajęć!! Do spotkania z Damianem zostało mi tylko dwie godziny.
Weszłam do domu. Zdziwiło mnie,że rodzice nie są w pracy.
- witaj córeczko-powiedział tata, który właśnie siedział przy stole w salonie i pił kawę
- hej tato. Mama w kuchni?
- tak. Robi obiad
- dobrze
Gdy tylko weszłam do kuchni przywitał mnie cudowny zapach obiadu. mniam... Kurczak w jakimś sosie z przyprawami, surówka i ziemniaki. Wszystko było już na stole i tylko czeka aż ktoś to zje.
- idź umyć ręce. obiad gotowy
- dobrze.- tak tęż zrobiłam. Gdy wróciłam rodzice siedzieli przy stole. Brakowało jeszcze tylko mojego brata ale zapewne nie ma go w domu. Dołączyłam do nich i zaczęliśmy jeść. Nastała cisza, którą postanowiłam przerwać.
- mamo, tato...- zawahałam się na chwilę. Co ja mam powiedzieć? Jak to ująć?
-kolega zaprasza mnie dziś do kina na 17:00. Macie coś przeciwko?
- nie tylko nie wróć zbyt późno bo jutro szkoła
- mama ma racje musisz się wyspać
- dobrze. dziękuję
Po skończonym posiłku poszłam do swojego pokoju. Musiałam się wyszykować na spotkanie. Podeszłam do szafy z ubraniami. Na nic nie mogłam się zdecydować. W końcu wybrałam jasną, pudrowo-limonkową, krótką przed kolana, spódniczkę, białą koszulkę i białe koturny. Wykonałam lekki makijaż przy użyciu pudru, tuszu do rzęs oraz pomadki. Wzięłam torebkę i ruszyłam w umówione miejsce. Damian już na mnie czekał. Gdy tylko zobaczył, że idę w jego kierunku, szeroko się uśmiechnął i ruszył w moją stronę. Gdy byliśmy blisko siebie ujął delikatnie moją dłoń i lekko pocałował. To było takie urocze.
- witam piękną panią- powiedział a na moje usta wdarł się uśmiech
- witam pana
- mam coś dla ciebie- i w tym momencie zza pleców wyjął piękną, czerwoną różę, byłam zaskoczona. Wręczył mi kwiat a ja w podziękowaniu przytuliłam go. Teraz to on był zaskoczony.
Byliśmy w drodze do kina.  
- na jaki film masz ochotę?- spytał. jak mam być szczera to obojętne mi czy to będzie komedia czy horror czy jeszcze coś innego. Ważne, że ten czas spędzimy razem, lepiej się poznamy, zaprzyjaźnimy.
- nie wiem. A ty?
- ja tak samo. To wybierzemy jak już dojdziemy. Co ty na to?
- jestem za- uśmiechnęliśmy się do siebie. Po chwili byliśmy już na miejscu. Wybraliśmy jakiś najnowszy film. Kupiliśmy popcorn i udaliśmy się do sali. Zajęliśmy miejsca obok siebie. Zaczął się film. po jakimś czasie stwierdziłam, że mógłby być ciekawszy. Zaczęłam się nudzić ale po minie mojego towarzysza stwierdziłam, że jego też film nie wciągną. Nagle poczułam, że Damian rzucił we mnie popcornem. Spojrzałam na niego zdziwiona a on zaczął się śmiać
- za co to?
- a za nic, tak dla rozrywki
- dla rozrywki powiadasz?
- tak- powiedział śmiało. Wzięłam garstkę popcornu i rzuciłam w niego. Tak oto zaczęła się prawdziwa wojna na popcorn. Było super!! Wokoło nas było pełno popcornu, więcej na podłodze i na nas niż w naszych brzuchach. Gdy film się skończył wyszliśmy z sali cali roześmiani. Po kinie udaliśmy się do sklepu po sok bo bardzo chciało nam się pić. Szliśmy już w kierunku mojego domu. Będąc niedaleko ustaliśmy na chwilę. Stałam niedaleko Damiana ale on podszedł jeszcze bliżej. Nie miałam pojęcia co zamierza zrobić. Zaczęłam się stresować gdy podszedł tak blisko, że dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów. Wyciągną w moim kierunku rękę. Poczułam jego dłoń we włosach i momentalnie przeszedł mnie dreszcz. Zabrał rękę i zobaczyłam, że trzyma w niej kawałek popcornu. Zaczęłam się śmiać.
- miałaś we włosach pamiątkę po naszej kinowej wojnie- zaczęliśmy się głośno śmiać. Było już późno i niestety musiałam się zbierać
- dziękuję za spotkanie, było cudownie ale muszę już iść
- cieszę się, że ci się podobało bo mi też, Czas spędzony  z tobą był czasem fantastycznym.- czułam, że się rumienię. Chciałam jakoś to ukryć by tego nie zauważył ale on tylko zaczął się śmiać
- do jutra w szkole piękna pani
- do jutra
Pożegnaliśmy się ze sobą i ruszyłam w stronę domu. Weszłam do środka. Rodziców nie było a w salonie siedział mój brat.
- a gdzie to się było?
- a nie twój interes braciszku
- no powiedz nie bądź taka. Z kim to się włóczyło tyle czasu?
-ciekawski jesteś- wypięłam mu języka i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Gdy położyłam się na łóżku było już po 22:00. Zanim jednak usnęłam usłyszałam dźwięk przychodzącego sms.
Damian: dobranoc :* słodkich snów
ja: dobranoc :*
Wysłałam wiadomość, odłożyłam telefon na stolik i poszłam spać.

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1057 słów i 5612 znaków.

5 komentarzy

 
  • Urwisek

    Coś pięknego <3

    22 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek bardzo dziękuję kochana moja :*

    22 sie 2016

  • Urwisek

    @nasiaaa Proszę kochanie :*

    23 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek :)

    23 sie 2016

  • Jerzy

    Podoba mi się choć czegoś mi zabrakło - wiesz czego '-)

    20 maj 2016

  • nasiaaa

    @Jerzy dziękuję chyba się domyślam

    21 maj 2016

  • Lili333

    Fantastyczne <3

    20 maj 2016

  • nasiaaa

    @Lili333 dziękuję

    20 maj 2016

  • Olcia<3

    Cudowne!!!  <3

    19 maj 2016

  • nasiaaa

    @Olcia<3 Dziękuję bardzo  <3

    19 maj 2016

  • cukiereczek1

    Super czekam na kolejną część:)

    19 maj 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję bardzo :)

    19 maj 2016