Nowe życie cz. 36

No i znowu ten głupi budzik. Eh... Poniedziałek... Czy tylko ja ich nie trawie? No ale nic, trzeba wstać i zmierzyć się z kolejnym dniem. Wolnym krokiem zwlekłam się z łóżka i udałam się do szafy. No i w co ja mam się ubrać?  
Po chwili wybrałam ciemne jeansy i czarną luźną koszulkę z myszką miki do tego kurtka i trampki. Wykonałam makijaż przy użyciu pudru, tuszu do rzęs i odrobiny pomadki. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Już miałam schodzić na dół do kuchni gdy zaczął dzwonić mój telefon. Zerknęłam na wyświetlacz i automatycznie się uśmiechnęłam. Dzwoni mój kochany Damian.
- witam moją księżniczkę, jak się spało?- przywitał mnie radośnie
- a witam mojego księcia, bardzo dobrze mi się spało a tobie?
- mi też bo miałem piękne sny, śniła mi się taka cudowna dziewczyna o imieniu Lena- powiedział a na moje policzki wdarły się rumińce
- chyba nie znam takiej, mam być zazdrosna?- powiedziałam rozbawiona  
- ta dziewczyna zawładnęła moim sercem, wygląda jak anioł oczy ma jak gwiazdy a gdy się uśmiechnie to nawet słońce wymięka- rany jaki on cudowny i taki kochany. Ne sądziłam, że można kogoś tak bardzo kochać a ja go kocham z każdą minutą coraz bardziej.  
- no to faktycznie musi być cudowna- powiedziałam rozbawiona chcąc kontynuować tą naszą grę
- oj tak, jesteś moim skarbem, bardzo bym chciał pogadać dłużej lecz niestety pora zbierać się do szkoły, do zobaczenia księżniczko  
- do zobaczenia, pa- powiedziałam i się rozłączyłam. Uśmiech nie schodzi z mojej twarzy. Nie ma to jak udany poniedziałkowy poranek.
Zeszłam na dół do kuchni gdzie zastałam mojego brata. Rodzice zapewne pojechali do pracy.
- hej bracie- przywitałam go z uśmiechem  
- no cześć siostra, od kiedy ty jesteś taka szczęśliwa w poniedziałek rano
- od teraz, to co jemy na śniadanie?
- a co zrobisz?- odparł rozbawiony
- a dlaczego ja? Starszy jesteś ty coś zrób  
- ja zrobię tylko dla siebie a ty radź sobie sama- powiedział i wypiął mi języka. Skoro tak to okej. Sama sobie zrobię śniadanie a on tylko będzie się patrzył i ślinił na sam widok. Postanowiłam zrobić sobie gofry z świeżymi owocami. Po chwili moje śniadanie było gotowe i mogłam zabrać się za jedzenie. Mój brat próbował zadowolić się kanapkami ale widzialam, że ma ochotę na moje gofry. O nie, napewno się z nim nie podzielę. Uśmiechnęłam się do niego i teatralnie ugryzłam kawałek gofra a on tylko westchnął. Zrobił tak smutną minę, że dałam mu kawałeczek ale gdy już miał go wziąć stwierdziłam, że też muszę coś z tego mieć.
- hola hola braciszku, zrób foczkę to dostaniesz gofra- powiedziałam rozbawiona
- Wariatka
- a gofra chcesz?- spytałam a on potwierdził kiwnięciem głowy
- no to do roboty- zaczął udawać fokę. Tak śmiesznie to wyglądało, że zrobiłam mu zdjęcie które oczywiście trafiło na Facebook z podpisem " o proszę jaka foczka :D" . Dałam mu kawałek obiecanego gofra i pokazałam zdjęcie  
- ty wredna małpo- powiedział śmiejąc się.
Po jakże pysznym śniadaniu udaliśmy się w drogę do szkoły. Musieliśmy się spieszyć bo mieliśmy mało czasu. Z trudem udało nam się zdążyć na pierwszą lekcję.
Po jakże nudnej, pierwszej lekcji siedziałam z Kają i Kamilem na korytarzu. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Opowiedziałam im o sytuacji z foczką a oni zaczęli się śmiać. Nagle dosiadł się do nas mój brat.
- błagam cię usuń to zdjęcie, każdy mi o tym ciągle przypomina
- jak zrobisz foczkę teraz- powiedziałam rozbawiona  
- o nie, mowy nie ma- powiedział również rozbawiony  
- no to nie usunę  
- wredna jesteś, odwdzięczę się zobaczysz
- haha ciekawe jak  
- zobaczysz - no i sobie poszedł. Co on zamierza? Mam się bać? Mój brat jest nie obliczany, może zrobić wszystko więc lepiej uważać.  
Udałam się do łazienki a po drodze wpadłam na mojego księcia.
- nie wiedziałem, że aż tak na mnie lecisz- powiedział z tym swoim uwodzicielskim uśmiechem  
- masz marzenia- odparłam z uśmiechem a on trzymając mnie w swoich ramionach delikatnie i czułe mnie pocałował. Miałam wrazenie, że w tym momencie każdy na korytarzu na nas patrzy. W tym momencie to nie było ważne, liczy się tylko nasz pocałunek a swoją drogą Damian nieziemsko całuje. Tak bardzo go kocham.

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 837 słów i 4413 znaków.

3 komentarze

 
  • Urwisek

    Kocham <3

    23 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek a ja Ciebie :*

    23 sie 2016

  • Misiaa14

    Ohh kocham to opowiadanie ♡

    19 lip 2016

  • nasiaaa

    @Misiaa14 cieszę się bardzo i dziękuje bardzo  <3

    19 lip 2016

  • cukiereczek1

    No rewelacyjna część tylko krótka. :) :*

    19 lip 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 no wiem, wiem i przepraszam bardzo, następna będzie dłuższa obiecuję  :)

    19 lip 2016

  • cukiereczek1

    @nasiaaa  ok mam nadzieje. :) czekam niecierpliwie na kolejną. :*

    19 lip 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1  :kiss:

    19 lip 2016