Jestem Lena. Mam 16 lat. Od dwóch dni mieszkam z rodziną w Sopocie. Przeprowadziliśmy się tu z Krakowa. Nie ukrywam, że nie podoba mi się to. Na każdym kroku okazuje rodzicom jak bardzo nie chce tu mieszkać. Straciłam wszystko co było dla mnie ważne: dom rodzinny, znajomych, przyjaciół, dobre relacje z rodzicami. Nie chcę tu być. Leże właśnie na jednej ze strzeżonych plaż nad Bałtykiem. Moje ciało smaży się na słońcu. Stwierdziłam, że jest mi za gorąco i postanowiłam się ochłodzić w morskiej wodzie. Ruszyłam w stronę wody a gorący piasek parzył mi stopy. Powoli weszłam do chłodnej wody. Zanurzyłam się po kolana. Przez moje ciało przechodziły przyjemne dreszcze gdyż woda naprawdę była chłodna a moja skóra rozpalona od słońca. Weszłam głębiej. Woda sięga mi już do ramion. Na moje nieszczęście zaczepiałam o coś nogą i nie mogłam jej wydostać. Po prostu maskara. Im bardziej się szarpałam tym bardziej moja noga się zaczepiała. Nagle upadłam. Nie nabrałam wystarczająco dużo powietrza i po chwili go zabrakło. Dusiłam się i nie mogłam wydostać na powierzchnię. Bałam się. Pierwszy raz od dawna się bałam. Przed oczami miałam coraz ciemniej. Powoli traciłam przytomność gdy poczułam że ktoś mnie wyławia i bierze na ręce. Potem była już tylko ciemność.
4 komentarze
Urwisek
To zaczynam czytać od nowa Zrobię Ci mały spam
Opowiadanie świetne od pierwszego zdania
Pozdrawiam
nasiaaa
@Urwisek dziękuje bardzo misia, jak zawsze kochana
Urwisek
@nasiaaa
Lili333
Supcio
nasiaaa
@Lili333 dziękuję bardzo
czekoladka
LENA UWAŻAJ!
nasiaaa
@czekoladka
Czarna21
Pisz dalej
nasiaaa
@Czarna21