Nowe życie cz.4

Hej. Oto kolejna część mojego opowiadania mam nadzieję, że się Wam spodoba.

Gdy tylko ja i mój brat przekroczyliśmy próg szkoły, wszystkie pary oczu zwróciły się w naszą stronę. Każdy lustrował nas wzrokiem. To było bardzo krępujące. Nagle z głośników wydobył się dźwięk ogłoszenia ~ drodzy uczniowie tu mówi wasza kochana pani dyrektor. Za dokładnie 6 minut na sali gimnastycznej rozpocznie się nowy rok szkolny. Pamiętajcie nie spóźnijcie się.~ po tym komunikacie wszyscy udali się w jednym kierunku. Szliśmy za resztą bo sami byśmy pewnie nie trafili. Sala tak jak cała szkoła była zadbana i duża. Zajęliśmy jakieś wolne miejsca i ceremonia się rozpoczęła. Wszędzie to samo. Nieważne czy Kraków czy Sopot wszędzie mówią o tym samym o klasach nauczycielach i wychowawcach itp. Strasznie mi się nudziło, myślałam, że zaraz usnę. Po minie Artura stwierdziłam, że jemu też się nudzi. Rozejrzałam się po sali i napotkałam niebieskie oczy, które mocno się we mnie wpatrywały. Ich właścicielem był ku mojemu zdziwieniu ten chłopak, ratownik co ostatnio uratował mi życie. Gdy zobaczył, że wiem, że mnie obserwuje speszył się i odwrócił głowę. Uśmiechnęłam się sama do siebie nawet nie wiem czemu.  
Teraz spotkanie w klasach. Trochę mi zajęło nim znalazłam tą właściwą. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Nauczycielka jak i uczniowie spojrzeli w moim kierunku a ja się zapewne zarumieniłam.
- dzień dobry
- dzień dobry- odpowiedziała mi nauczycielka po czym zwróciła się do klasy- to jest wasza nowa koleżanka Lena z Krakowa. Liczę na to, że jej pomożecie w odnalezieniu się w tej szkole. Szukałam wolnego miejsca kiedy nagle jakaś dziewczyna o brązowych włosach do ramion i zielonych oczach, powiedziała do mnie
- obok mnie jest wolne miejsce. Chodź usiądź. - usiadłam obok niej a ona się do mnie uśmiechnęła  
- Kaja jestem miło mi- przedstawiła mi się  
- Lena mi również jest miło- powiedziałam i też się usmiechnęłam. Po spotkaniu w klasach ruszyłam w poszukiwaniu brata. Idąc korytarzem nagle ktoś na mnie wpadł. Dobrze, że się nie wywróciłam. Był to dosyć wysoki chłopak o ciemniejszych niż wszyscy blond włosach i ciemnych, błękitnych oczach. Kojarzę go. To chłopak z mojej nowej klasy. Siedział nie daleko Kaji
- bardzo przepraszam. Nie zauważyłem cię. Wszystko w porządku?
- tak wszystko w porządku. Nic się nie stało- powiedziałam szczerze i lekko się uśmiechnęłam na potwierdzenie mych słów.  
- Ty jesteś Lena tak? - pokręciłam potwierdzająco głową  
- miło mi jestem Kamil- wyciągnął do mnie dłoń i ja również to zrobiłam. Kamil lekko ją pocałował. Zaskoczona sytuacją nie wiedziałam jak zareagować.  
- miło mi Cię poznać- uprzejmie się uśmiechnęłam  
- do zobaczenia na lekcji hej
- hej- on poszedł w swoją stronę a ja nie wiedziałam gdzie iść gdy nagle ktoś dotknął mojego ramienia. Odwróciłam się i zobaczyłam Artura. Ciekawe czy wszystko widział? Na pewno nie obejdzie się bez komentarza
- o tutaj jesteś. Szukałam Cię - powiedziałam lekko zmieszana
- właśnie widziałem - zaczął się śmiać a ja uderzyłam go leciutko w rękę. Wyszliśmy ze szkoły  
- idziemy na lody? - rzuciłam propozycję  
- jasne chodźmy- no i ruszyliśmy do lodziarni.

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 629 słów i 3369 znaków.

4 komentarze

 
  • Urwisek

    Ulala *-* Kamil romantiko <3 :D  
    Opowiadanko cudowne <3

    22 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek no a jak hahaha dziękuje slicznie misia  :kiss:

    22 sie 2016

  • Urwisek

    @nasiaaa A proszę ślicznie <3

    23 sie 2016

  • Lili333

    Fantastyczne opowiadanie, przyjemnie się czyta

    14 lip 2016

  • nasiaaa

    @Lili333 dziękuję ślicznie

    14 lip 2016

  • czekoladka

    Mrau ale ona ma branie! =w=

    13 lip 2016

  • nasiaaa

    @czekoladka haha można tak powiedzieć  :)

    13 lip 2016

  • adzia

    niezłe ale pisz ciut dłuższe

    12 maj 2016

  • nasiaaa

    @adzia dziękuję. Postaram się  :)

    12 maj 2016