Wstałam obudzona stukaniem kropel deszczu o szybę okna w moim pokoju. Podeszłam do niego. Padał deszcz, wszystko było takie szare, ulice puste a niebo było okryte kołderką z ciemnych chmur. No w końcu mamy wrzesień a to oznacza, że jest jesień więc czego tu się dziwić. Pogoda jest bardzo zmienna. Raz świeci słońce i jest gorąco a raz pada deszcz tak jak dzisiaj.
Miałam znakomity humor. Ciągle wspominam nocną wizytę Damiana w moim pokoju, jak do mnie słodko mówił itp. Ciekawe czy to pamięta? No w końcu był pod wpływem alkoholu. Drugim powodem mojego szczęścia jest oczywiście to, że się pogodziliśmy. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i okazało się, że Damian nie ma dziewczyny a ta laska w szkole mnie oszukała.
Dobra koniec tych przemyśleń, pora doprowadzić się do porządku i zjeść śniadanie. Swoją drogą zapewne będę musiała je zrobić i to nie tylko dla siebie ale też dla tych zkacowanych chłopaków. Ubrałam się w miętową koszulkę, czarną spódniczkę przed kolana i czarną skórzaną kurtkę. Wykonałam delikatny makijaż i zeszłam na dół. Chłopaki siedzieli na kanapie w salonie ze skrzywionymi minami. Ustałam na przeciwko nich, ręce oparłam na biodrach i zaczęłam się z nich śmiać. Z bliska wyglądali jeszcze gorzej niż z daleka.
- zlituj się kobieto, my tu cierpimy.- powiedział mój brat łapiąc się za głowę.
- oj biedactwa... Było tyle nie pić
- nie piliśmy dużo- zarzekał się
- no nie powiedziałabym. Eh... Pójdę po jakieś tabletki na ból głowy dla was
- moja kochana siostrzyczka wybawicielka.
Poszłam do apteczki w kuchni. Szukałam jakiś tabletek na ból gdy nagle ktoś wszedł do kuchni. Odwróciłam się i zobaczyłam Damiana
- ślicznie wyglądasz- powiedział przyglądając mi się
- dziękuję bardzo- odpowiedziałam z uśmiechem a on podszedł bliżej
- przepraszam, że w nocy przyszedłem do ciebie do pokoju, sam nie wiem dlaczego to zrobiłem ale wiesz alkohol i w ogóle
- nie przepraszaj, nic się nie stało- wróciłam do poszukiwania leku aż go w końcu znalazłam i wróciliśmy do mojego brata. Chłopaki wzieli po tabletce a ja poszłam przygotować śniadanie. Zrobiłam nam wszystkim herbatę i całą masę różnych kanapek i wspólnie zjedliśmy. Potem chłopaki poszli obejrzeć coś w tv a ja zadzwoniłam do Kaji bo nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić
- no cześć Kaja
- hej
- jakieś plany na dziś? Może pójdziemy na basen?- miałam ochotę popływać ale pogoda nie pozwalała na kąpiel w morzu wiec to jedyna opcja.
- sory misia ale odpadam, jadę dzisiaj do dziadków
- szkoda. To pa
- pa
Zadzwoniłam też do Kamila ale nie odbierał. No trudno pójdę sama. Spakowałam do torby strój, ręcznik itp i udałam się na basen. Nudno było tak samej pływać ale po chwili podpłynął do mnie jakiś chłopak. Na bank gdzieś już go widziałam, tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie.
- znowu się spotykamy nieznajoma- ten głos... Już wiem! Spotkaliśmy się na chodniku gdy jego pies do mnie przybiegł. Nie sądziłam, że go jeszcze spotkam. Co za niespodzianka. I to jaka miła niespodzianka.
- tak to prawda
- zdradzisz mi swe imię?
- Lena
- ślicznie. Patryk, miło mi
- mi również
- no wiec Leno dlaczego tak sama pływasz?
- tak jakoś wyszło, jak chcesz możesz się do mnie dołączyć
- z wielką przyjemnością
Patryk okazał się bardzo miłą, uprzejmą osobą. Super się razem bawiliśmy. Ścigaliśmy się i chlapaliśmy wodą i wiele innych.
Czas niestety płynie dalej i trzeba było się zbierać. Wymieniliśmy się numerami i poszłam się przebrać i wysuszyć.
Wróciłam do domu i okazało się, że chłopaki posprzątali dom po imprezie, Damiana nie ma i wrócili rodzice. Mama zrobiła obiad i wspólnie zjedliśmy. Dużo rozmawialiśmy. Rodzice się nas pytali jak nam minął weekend i co robiliśmy gdy ich nie było. Oczywiście nic im nie powiedzieliśmy o imprezie Artura, jego kolegów i alkoholu bo by się zdenerwowali.
Po obiedzie poszłam pod prysznic a następnie całą rodziną obejrzeliśmy sobie jakiś film familijny. Było bardzo fajnie. Panowała taka ciepła i rodzinna atmosfera. Dawno tak razem nie spędzaliśmy czasu. Po filmie zmęczona poszłam się przebrać i położyłam się z laptopem do łóżka. Zalogowałam się na facebooka i okazało się, że mam nową wiadomość od koleżanki ze starej klasy. Było to zdjęcie całej dawnej klasy z podpisem na dole ~ Tęsknimy za Tobą~
To było takie kochane z ich strony i takie miłe. Szybko odpowiedziałam ~ Ja za Wami też tęsknię. Jesteście kochani~
Wysłałam wiadomość i się wylogowałam. Odłożyłam laptopa i poszłam spać.
...................................................
Przepraszam, że dopiero teraz i tak późno ale nie miałam jak dodać wcześniej. Liczę na to, że się Wam spodoba. Dziękuję bardzo za wszystkie kochane komentarze. Jesteście cudowni <3
8 komentarzy
Urwisek
Cudownie
nasiaaa
@Urwisek dziękuje bardzo
Nataliiia
Kiedy mogę się spodziewać następnej części??
nasiaaa
@Nataliiia jak wrócę do domu okolo 16 sierpnia
Jerzy
Podoba mi się
nasiaaa
@Jerzy cieszę się bardzo
Lovcia
Super. Pisz dłuższe. Love
nasiaaa
@Lovcia dziękuję bardzo
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam niecierpliwie na kolejną kiedy mogę się spodziewać następnej części
nasiaaa
@cukiereczek1 dziękuję bardzo następna część prawdopodobnie dzisiaj
cukiereczek1
@nasiaaa dzięki to czekam
Urwisek
Coś cudownego
nasiaaa
@Urwisek dziękuję bardzo kochana
Misiaa14
Boskie ♡♡
nasiaaa
@Misiaa14 dziękuję bardzo
niezgodna
Lekka i przyjemna część. super.
nasiaaa
@niezgodna dziękuję bardzo