Nowe życie cz. 18

Wstałam obudzona stukaniem kropel deszczu o szybę okna w moim pokoju. Podeszłam do niego. Padał deszcz, wszystko było takie szare, ulice puste a niebo było okryte kołderką z ciemnych chmur. No w końcu mamy wrzesień a to oznacza, że jest jesień więc czego tu się dziwić. Pogoda jest bardzo zmienna. Raz świeci słońce i jest gorąco a raz pada deszcz tak jak dzisiaj.
Miałam znakomity humor. Ciągle wspominam nocną wizytę Damiana w moim pokoju, jak do mnie słodko mówił itp. Ciekawe czy to pamięta? No w końcu był pod wpływem alkoholu. Drugim powodem mojego szczęścia jest oczywiście to, że się pogodziliśmy. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i okazało się, że Damian nie ma dziewczyny a ta laska w szkole mnie oszukała.  
Dobra koniec tych przemyśleń, pora doprowadzić się do porządku i zjeść śniadanie. Swoją drogą zapewne będę musiała je zrobić i to nie tylko dla siebie ale też dla tych zkacowanych chłopaków. Ubrałam się w miętową koszulkę, czarną spódniczkę przed kolana i czarną skórzaną kurtkę. Wykonałam delikatny makijaż i zeszłam na dół. Chłopaki siedzieli na kanapie w salonie ze skrzywionymi minami. Ustałam na przeciwko nich, ręce oparłam na biodrach i zaczęłam się z nich śmiać. Z bliska wyglądali jeszcze gorzej niż z daleka.
- zlituj się kobieto, my tu cierpimy.- powiedział mój brat łapiąc się za głowę.
- oj biedactwa... Było tyle nie pić  
- nie piliśmy dużo- zarzekał się  
- no nie powiedziałabym. Eh... Pójdę po jakieś tabletki na ból głowy dla was
- moja kochana siostrzyczka wybawicielka.
Poszłam do apteczki w kuchni. Szukałam jakiś tabletek na ból gdy nagle ktoś wszedł do kuchni. Odwróciłam się i zobaczyłam Damiana
- ślicznie wyglądasz- powiedział przyglądając mi się  
- dziękuję bardzo- odpowiedziałam z uśmiechem a on podszedł bliżej  
- przepraszam, że w nocy przyszedłem do ciebie do pokoju, sam nie wiem dlaczego to zrobiłem ale wiesz alkohol i w ogóle  
- nie przepraszaj, nic się nie stało- wróciłam do poszukiwania leku aż go w końcu znalazłam i wróciliśmy do mojego brata. Chłopaki wzieli po tabletce a ja poszłam przygotować śniadanie. Zrobiłam nam wszystkim herbatę i całą masę różnych kanapek i wspólnie zjedliśmy. Potem chłopaki poszli obejrzeć coś w tv a ja zadzwoniłam do Kaji bo nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić  
- no cześć Kaja  
- hej
- jakieś plany na dziś? Może pójdziemy na basen?- miałam ochotę popływać ale pogoda nie pozwalała na kąpiel w morzu wiec to jedyna opcja.
- sory misia ale odpadam, jadę dzisiaj do dziadków  
- szkoda. To pa
- pa
Zadzwoniłam też do Kamila ale nie odbierał. No trudno pójdę sama. Spakowałam do torby strój, ręcznik itp i udałam się na basen. Nudno było tak samej pływać ale po chwili podpłynął do mnie jakiś chłopak. Na bank gdzieś już go widziałam, tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie.
- znowu się spotykamy nieznajoma- ten głos... Już wiem! Spotkaliśmy się na chodniku gdy jego pies do mnie przybiegł. Nie sądziłam, że go jeszcze spotkam. Co za niespodzianka. I to jaka miła niespodzianka.
- tak to prawda
- zdradzisz mi swe imię?
- Lena  
- ślicznie. Patryk, miło mi
- mi również  
- no wiec Leno dlaczego tak sama pływasz?
- tak jakoś wyszło, jak chcesz możesz się do mnie dołączyć  
- z wielką przyjemnością  
Patryk okazał się bardzo miłą, uprzejmą osobą. Super się razem bawiliśmy. Ścigaliśmy się i chlapaliśmy wodą i wiele innych.
Czas niestety płynie dalej i trzeba było się zbierać. Wymieniliśmy się numerami i poszłam się przebrać i wysuszyć.
Wróciłam do domu i okazało się, że chłopaki posprzątali dom po imprezie, Damiana nie ma i wrócili rodzice. Mama zrobiła obiad i wspólnie zjedliśmy. Dużo rozmawialiśmy. Rodzice się nas pytali jak nam minął weekend i co robiliśmy gdy ich nie było. Oczywiście nic im nie powiedzieliśmy o imprezie Artura, jego kolegów i alkoholu bo by się zdenerwowali.
Po obiedzie poszłam pod prysznic a następnie całą rodziną obejrzeliśmy sobie jakiś film familijny. Było bardzo fajnie. Panowała taka ciepła i rodzinna atmosfera. Dawno tak razem nie spędzaliśmy czasu. Po filmie zmęczona poszłam się przebrać i położyłam się z laptopem do łóżka. Zalogowałam się na facebooka i okazało się, że mam nową wiadomość od koleżanki ze starej klasy. Było to zdjęcie całej dawnej klasy z podpisem na dole ~ Tęsknimy za Tobą~
To było takie kochane z ich strony i takie miłe. Szybko odpowiedziałam ~ Ja za Wami też tęsknię. Jesteście kochani~  
Wysłałam wiadomość i się wylogowałam. Odłożyłam laptopa i poszłam spać.
...................................................
Przepraszam, że dopiero teraz i tak późno ale nie miałam jak dodać wcześniej. Liczę na to, że się Wam spodoba. Dziękuję bardzo za wszystkie kochane komentarze. Jesteście cudowni <3

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 935 słów i 4966 znaków.

8 komentarzy

 
  • Urwisek

    Cudownie <3

    23 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek <3 dziękuje bardzo

    23 sie 2016

  • Nataliiia

    Kiedy mogę się spodziewać następnej części??

    6 sie 2016

  • nasiaaa

    @Nataliiia jak wrócę do domu okolo 16 sierpnia

    14 sie 2016

  • Jerzy

    Podoba mi się

    7 cze 2016

  • nasiaaa

    @Jerzy cieszę się bardzo :)

    7 cze 2016

  • Lovcia

    Super. Pisz dłuższe. Love<3

    5 cze 2016

  • nasiaaa

    @Lovcia dziękuję bardzo <3

    5 cze 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam niecierpliwie na kolejną:) kiedy mogę się spodziewać następnej części:)

    5 cze 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję bardzo :) następna część prawdopodobnie dzisiaj :)

    5 cze 2016

  • cukiereczek1

    @nasiaaa dzięki to czekam :)

    5 cze 2016

  • Urwisek

    Coś cudownego :kiss:

    5 cze 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek dziękuję bardzo kochana  :kiss:

    5 cze 2016

  • Misiaa14

    Boskie ♡♡

    4 cze 2016

  • nasiaaa

    @Misiaa14 dziękuję bardzo <3<3<3

    5 cze 2016

  • niezgodna

    Lekka i przyjemna część. super.

    4 cze 2016

  • nasiaaa

    @niezgodna dziękuję bardzo :)

    4 cze 2016