Nowe życie cz. 22

Otworzyłam oczy gdy słońce dopiero wstawało i wychodziło zza horyzontu. Dziwi mnie to ale się wyspałam. Nie odczuwam wcale zmęczenia co mnie bardzo cieszy. Ponad to jestem pełna energii.  
Jest jeszcze za wcześnie żeby szykować się do szkoły. No i co ja mam teraz robić?  
Wzięłam do ręki telefon. Na wyświetlaczu widniała godzina 5:57 . Sama się sobie dziwie, że udało mi się wstać o tak wczesnej godzinie. Może zadzwonię do Damiana? Ostatnio to on mnie wcześnie obudził, może teraz moja kolej? A jeżeli jeszcze śpi?
Po krótkim namyśle stwierdziłam, że jednak zadzwonię ale gdy już wybierałam numer, mój telefon zaczął dzwonić. Dzwonił Damian. A ja się obawiałam, że go obudzę jak zadzwonię.
- no hej śliczna. Jak się spało?
- cześć, właśnie miałam do ciebie dzwonić. Dobrze mi się spało
- ty miałaś do mnie dzwonić? Dobry żart. Pewnie jeszcze słodko spałaś jak zacząłem dzwonić- powiedział i się roześmiał. Co go tak bawi? No tak prawda, ja nie wstaje przeważnie tak wcześnie. Pewnie mi nie uwierzył, że już nie spałam.
- a co cie tak bawi? Serio mówię. Już nie śpię od 5:57.
- chciałbym ci wierzyć piękna ale jakoś mi nie wychodzi- powiedział i ja teraz też się zaśmiałam. No w sumie jak by się tak zastanowić to jak by mi ktoś powiedział, że dzisiaj wstanę przed 6 rano to bym go wyśmiała, nie dziwie mu się, że mi nie uwierzył. Jednak już trochę mnie poznał i wie, że ja jestem małym śpiochem.
- Może pójdziemy na spacer?- on to mówi serio? Kto normalny chodzi o tej godzinie na spacery?
- teraz?  
- a dlaczego nie?
- nikt normalny raczej nie chodzi o tej godzinie na spacery
- a kto powiedział, że ja jestem normalny
- no tak zapomniałam przecież ty nie jesteś normalny
- to jak idziemy?- w sumie to co mi szkodzi iść, i tak nie mam co robić i powoli zaczyna mi się nudzić
- czemu nie? Możemy iść.
- super. Za 15 minut będę pod twoim domem
- za ile?! To za mało- przecież ja się nie zdążę przyszykować
- trudno... Bądź gotowa. Czas mija księżniczko
Rozłączyłam się i wręcz wybiegłam z tego łóżka i szybko podbiegłam do szafy. No tak i jeszcze w co ja się ubiorę? Przecież ja nie zdążę w 15 minut, chyba go głowa boli.
Ostatecznie zdecydowałam się na czarne spodnie, granatową koszulkę i czarną kurteczkę. do tego dobrałam granatowe vansy. Zrobiłam lekki makijaż używając pudru, tuszu do rzęs i odrobiny pomadki do ust. Włosy rozczesałam i związałam w niedbałego koka. Zeszłam na dół do kuchni i nalałam sobie w szklankę soku pomarańczowego. Nawet nie zdążyłam go wypić bo rozległ się dzwonek do drzwi. Czy to możliwe, że to Damian? Zerknęłam na zegarek. Tak to bardzo możliwe, że to on, minęło już 15 min. Jakiż on punktualny. Poszłam otworzyć. W progu stał Damian ubrany w jeansy, ciemną koszulkę i skórzaną kurtkę. Wyglądał nieziemsko.  
- gotowa?
- prawie. Wejdziesz na chwilę?
- jasne- zaprosiłam go gestem ręki do środka a on wszedł. Udałam się z powrotem do kuchni a on zaraz za mną.
- napijesz się czegoś? woda, sok...?
- sok poproszę
Wyjęłam z lodówki sok pomarańczowy, nalałam w szklankę i mu podałam. Szybko wypiliśmy napoje. Wzięłam torbę z książkami do szkoły i wyszliśmy na zewnątrz.  
Chodziliśmy uliczkami Sopotu rozmawiając i śmiejąc się ale niestety czas leci dalej i musieliśmy powoli zbierać się do szkoły. Bardzo niechętnie szliśmy w jej stronę. Byliśmy już niedaleko gdy ktoś do nas krzyknął.
- no ładnie!!! Już się z nią prowadzasz?!- no nie, tylko nie ona. Co ta idiotka tutaj robi? Serio musi mi psuć humor z samego rana?
- co ty tu robisz?- spytałam zdenerwowana
- to samo co ty nie widać? Z resztą nie z tobą gadam więc się nie udzielaj- no nie tego już za wiele. Już miałam zamiar do niej podejść i powiedzieć jej parę " miłych" słów ale widząc moje zamiary Damian położył rękę na moim ramieniu żeby mnie zatrzymać. Może to i dobrze, że mnie zatrzymał bo by się zrobiło nieprzyjemnie.  
- Patrycja idź sobie i daj nam spokój
- to jeszcze nie koniec- ona tak na poważnie? Mam się jej bać? Ona mi grozi czy jak?
Patrycja sobie poszła a my ruszyliśmy w dalszą drogę do szkoły.  
- przepraszam cię za nią- powiedział do mnie Damian
- nie przejmuj się nią- powiedziałam i weszliśmy do szkoły
..................................................................................................................................................................
Kocham Was Miśki i dziękuję za wszystko

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 863 słów i 4624 znaków.

8 komentarzy

 
  • Urwisek

    O kurde Damian taki Bóg *-* <3

    23 sie 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek haha <3

    23 sie 2016

  • Wercia:-)

    Śliczne  :rotfl:

    29 lip 2016

  • nasiaaa

    @Wercia:-) dziękuję ślicznie :D

    29 lip 2016

  • Lovcia

    Świetne. Love <3

    16 cze 2016

  • nasiaaa

    @Lovcia dziękuję bardzo <3

    16 cze 2016

  • Misiaa14

    Piękne. :3

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @Misiaa14 dziękuję bardzo  :kiss:

    16 cze 2016

  • Urwisek

    O ja miśka coś pięknego :bravo:  <3

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek Dziękuję bardzo kochana moja <3  :kiss:

    16 cze 2016

  • Urwisek

    @nasiaaa  :kiss:

    16 cze 2016

  • nasiaaa

    @Urwisek  :kiss:

    16 cze 2016

  • niezgodna

    Super.

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @niezgodna dziękuję bardzo

    15 cze 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną:)

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję bardzo :)

    15 cze 2016

  • cukiereczek1

    @nasiaaa  :* :D

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @cukiereczek1  :kiss:

    15 cze 2016

  • Misia16

    Super :yahoo:  
    Czekam na następną część  :kiss:

    15 cze 2016

  • nasiaaa

    @Misia16 dziękuję bardzo :*

    15 cze 2016