Remont cz 20

Remont cz 20Oczywiście na zakończenie remontu musiałam urządzić kolejną imprezę, obowiązkowo z dużą ilością alkoholu. Panowie dość szybko dzięki temu rozkręcili się. Żart ścigał się z żartem.  
Nawet Janusz się rozkręcił. Wie pani, że znam dowcip, który jest i o budowlańcach i o nauczycielce?
Spodziewałam się jakichś sprośności.
-Na lekcji było otwarte okno. Za oknem budowa.
-Stachu podaj, kurwa, cegłę!
Pani się wychyla, protestuje.
-Panowie, proszę zdrobniale. Tu są dzieci..
-Stachu, podaj kurwa tę cegiełkę! Ha ha ha!
Ulżyło mi, że nie są aż tak sprośni, jak mi się wydawało. Wtem, Stanisław, ni z gruchy ni z pietruchy, pochwalił mi się:
-A wie paniusia, że moja kuśka to tak mocno staje, że mógłbym na niej podnieść wiadro wody?
Zamurowało mnie. Uznałam to za dziwny żart. Ale majster brnął dalej, mówił to z wielkim przekonaniem. Chciał się założyć. Byłam pewna, że mnie wkręca, więc zgodziłam się, że to udowodni.
-Ale nie za nic! - krzyknął Staszek - jeśli mi się uda, to będziesz musiała paniusiu rozpiąć przed nami staniczek!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 202 słów i 1112 znaków, zaktualizowała 28 kwi 2020.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.