Remont 48

Remont 48Jego członek prężył się jak włócznia. Przecież, jeszcze niedawno poddany był tak morderczemu obciążeniu! Jeśli udźwignął napełnione wiadro, to do czego jeszcze jest zdolny?!
Poczułam potrzebę oddania mu hołdu. Uklękłam przed nim.
-Boże! Co za olbrzym! Jaki potężny…
Chciałam pochwałami sprawić przyjemność jego właścicielowi.
Z namaszczeniem objęłam główkę ustami. Nie było to łatwe.
Stach prężył się z dumy. W jego oczach pojawiła się potrzeba dominacji.  
-Jesteś już wyruchana. Dwukrotnie. Ale teraz dopiero zobaczysz co cię spotka. Co spotka twoją nauczycielską psiochę. Ale na początek, nauczycielski, wygadany dzióbek…
Stacho nie czekał na obciąganie, on po prostu mi wepchnął swój niemiłosierny oręż głęboko w buzię i zaczął ją pieprzyć. Niczym cipkę.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 137 słów i 828 znaków, zaktualizowała 28 maj 2020.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.