
Poczułam potrzebę oddania mu hołdu. Uklękłam przed nim.
-Boże! Co za olbrzym! Jaki potężny…
Chciałam pochwałami sprawić przyjemność jego właścicielowi.
Z namaszczeniem objęłam główkę ustami. Nie było to łatwe.
Stach prężył się z dumy. W jego oczach pojawiła się potrzeba dominacji.
-Jesteś już wyruchana. Dwukrotnie. Ale teraz dopiero zobaczysz co cię spotka. Co spotka twoją nauczycielską psiochę. Ale na początek, nauczycielski, wygadany dzióbek…
Stacho nie czekał na obciąganie, on po prostu mi wepchnął swój niemiłosierny oręż głęboko w buzię i zaczął ją pieprzyć. Niczym cipkę.
1 komentarz
enklawa25