Remont cz 19

Remont cz 19Robotnicy ujrzeli szerokie manszety z misternej koronki w kwieciste wzory, opinające moje uda w pełnej krasie. Wszyscy trzej, jak na komendę rozdziawili usta. Ich oczy błyszczały, a oddechy stały się cięższe.  

– Ooo! Nieźle! Chyba wiesz paniusiu jak takie cóś działa na facetów?! – Stanisław zapytał z uśmiechem, pełnym satysfakcji.

– Panowie, puśćcie mnie już… proszę… – droczyłam się nieustannie, łopocząc rzęsami i wznosząc oczy ku niebu. Mój głos był ledwo słyszalny, prawie szeptem.

– Pewno eleganckie damulki zakładają takie pończoszki, jak wybierają się na randki? Wybiera się pani może na jaką randkę?

– Na randkę z nami! – zaśmiał się Bandziorek, a jego śmiech był rubaszny i pewny siebie.

Milczałam, nie mając nawet pomysłu jak to skomentować. Jedynie z niedowierzaniem kręciłam głową.

– A na randce to trzeba się całować! – zażartował Janusz, dotychczas nieśmiały, ale alkohol najwyraźniej uderzał mu do głowy.

– Całować albo i jeszcze co innego robić! – głośno komentował Cygan, jego wzrok był bezczelny.

Oburzona rozdziawiłam usta ze zdumienia.

Czułam, jak atmosfera zagęszcza się do granic możliwości, a ja jestem w samym jej centrum, niczym marionetka w ich rękach. I podobało mi się to.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 224 słów i 1308 znaków, zaktualizowała 10 sie o 12:18.

1 komentarz