Remont cz 24

Remont cz 24Tymczasem Stach rozpiął spodnie. Tak potężnej męskości nigdy w życiu nie widziałam. Patrzyłam się... właściwie gapiłam, z rozdziawionymi ustami, na ogromny, wyprężony pal... A mężczyźni dopingowali swego majstra. Schwycił wiadro wody i... zachwiał się. Mimo jego tężyzny i tak byłam przekonana, że mu się nie uda. Zrobił drugie podejście. Chłopcy skandowali:
-Mistrz! Mistrz! Stacho mistrz!
Poradził sobie. Na początku zabrakło mi języka w gębie.  
Nie wiedziałam jak się zachować. „Przecież muszę przed nimi rozpiąć bluzkę!”  Krygowałam się. Krygowałam się jak cholera.
-Panowie... może mi podarujecie...
-Nie ma takiej opcji! - mężczyźni byli nad wyraz solidarni w swej bezlitosności.
Nie mając wyboru, sięgnęłam drżącymi dłońmi do najwyższego guzika. Po czym zaczęłam rozpinać guziczki bluzki, ale najwolniej jak się dało. Widziałam jak się oblizują, jak się wpatrują, gdy po każdym rozpiętym guziczku widzą więcej i więcej.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 174 słów i 1003 znaków, zaktualizowała 13 maj 2020.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.