Remont 61 - Mój Boże! Chcą we dwóch!

Remont 61 - Mój Boże! Chcą we dwóch!Tymczasem Bandziorek coraz mocniej nakręcał się, a jego oddech stawał się cięższy. Wpatrywał się w potężne i miarowe wysiłki Stacha, który wciąż pompował mnie z siłą dobrze naoliwionej maszyny, a każdy jego ruch zdawał się być dla niego dodatkową dawką paliwa. Ja, unieruchomiona, z zatkanymi ustami, mogłam jedynie słuchać moich coraz to żałośniejszych, ledwie słyszalnych jęków. Były to ciche westchnienia, przeciągłe "aaaa...", które wyrwały mi się z piersi, a w których mieszał się ból, upokorzenie i ta niepojęta, dzika rozkosz. Wiedziałam, że to właśnie te dźwięki, te dowody mojej uległości, dodatkowo ich podniecały.

— Te, Stachu, narobiłeś nam smaka! — Bandziorek wykrzyknął, a w jego głosie, mimo zmęczenia, słychać było nową falę energii, niemal szaleństwa. — A może byśmy we dwóch naraz wtarabanili się w cipę pani profesórki?! Co ty na to?! A co! To nie mydło, nie wymydli się! Przecież miejsca tu pod dostatkiem, a ona taka rozłożysta! Co Martusiu, chcesz poczuć dwa drągi naraz w swojej nauczycielskiej psicie?!

Zadrżałam. To nie był tylko drżący oddech czy mimowolny skurcz mięśni. To było drżenie całego ciała, ogarniętej jednocześnie przerażeniem i perwersyjnym, narastającym pożądaniem. Mimo że i tak solidny konar Stacha systematycznie rozpychał moją pochwę, nie dając chwili wytchnienia, nieustannie ją rozciągając i brutalnie wypełniając, myśl o podwójnej penetracji wywołała we mnie falę dreszczy, która przeszła przez mnie od stóp do głów. Czułam, jak moja cipka, już i tak spuchnięta i obolała, zaczyna pulsować w oczekiwaniu na to niewyobrażalne wyzwanie.

Do tego ten gówniarz nagle, ni stąd ni zowąd przeszedł ze mną na "ty"... bezczelnie spoufalał się ze mną. To bardzo godziło w moją dumę. Nigdy, ale to przenigdy nie pozwalałam młodym mężczyznom w wieku moich uczniów, przechodzić ze mną na "ty"... Może rzeczywiście budowałam zawsze ten dystans, próbując być nieco wyniosłą, po to, by okazywać, jak bardzo jestem dla nich nieosiągalna... Wręcz nie do zdobycia. I cholernie mnie podniecała ta niemożebność dla nich. To że jedynie mogą sobie popatrzeć, jak idąc szkolnym korytarzem, kręcę tyłkiem, albo jak nisko pochylam biust nad ich ławką, pod prestekstem zajrzenia im do zeszytu, tak by mogli zerknąć na mój dekolt. Mogą sobie jedynie zapuszczać żurawia... I nic więcej! Ich ciche westchnienia, błyszczące oczy były dla mnie wystarczającą satysfakcją.

A teraz tu ten gnojek bez żadnych ceregieli, bez mojej zgody - mówi mi per "Martusiu"... Niebywałe! Do tego wyraża się o mojej kobiecości słowami "nauczycielska psita"... Co za upokorzenie! Czuję, jak rumieniec wstydu zalewa moją twarz, ale pod spodem czai się gorączka podniecenia, wywołana tą perwersyjną dominacją.

W dodatku zwraca się do mnie w takiej sytuacji... patrząc jak jestem tęgo młócona przez jego zwalistego kompana... Staszka. Widząc, jak jego potężny członek wgłębia się we mnie, a ja drżę z wysiłku i emocji.  
Jak ja to biedna zniosę...?

No ale i tak to wszystko nic, wobec skrajnie zboczonej zapowiedzi tego ancymonka, żeby brali mnie we dwóch na raz!  
Moje serce biło jak oszalałe, a oddech stał się płytki i urywany.  
Mój Boże! I tak moja biedna cipka jest już i tak rozciągnięta do granic możliwości... Ach! A może dopiero przyjdzie mi poznać jej prawdziwe granice wytrzymałości???!  
Czułam, jak adrenalina zalewa moje ciało, jak pulsuje mi krew w żyłach.
Ach, nie! Przecież i tak ja tu omdlewam, będąc tak eksploatowaną przez tego nieposkromionego barbarzyńcę... Jak nic, ja tego nie zniosę...! Zemdleję tu jak nic! Co, jeśli to się naprawdę wydarzy? Ta myśl była jak iskra, która zapaliła w moim wnętrzu dziki ogień.

Przecież ja nigdy nie byłam z dwoma mężczyznami na raz. To prawda... dostałam wtedy taką propozycję wtedy w sanatorium od dwóch już starszych panów, Miecia i Henryka, którzy podrywali mnie podczas balu... Pamiętam, jak byli natarczywi, jak ich wzrok śledził każdy mój ruch.
Ale stanowczo i z oburzeniem ją odrzuciłam. Udawałam oburzoną, odwracałam głowę, udając cnotkę, która nigdy by się na coś takiego nie zgodziła.

Fakt, że potem całą noc nie mogłam zasnąć... Wyłącznie rozmyślałam nad tym ich sprośnym pomysłem... Wręcz fantazjowałam. Ze szczegółami wyobrażałam sobie - jakby to było... Ich dwóch, ja jedna. A te łóżka w pokojach sanatoryjnych były tam wyjątkowo wąskie... No cóż... dla chcącego nie ma nic trudnego. A dla dwóch tak bardzo chcących i napalonych panów... tym bardziej.

Pamiętam jakie emocje mną wtedy targały, gdy wyobrażałam sobie, że tych dwóch podrywaczy ładuje się na raz w moją ciasną dziurkę...  
Nie byłam w stanie powstrzymać się, żeby moje paluszki nie powędrowały we właściwe miejsce... Rozgrzane, drżące dłonie szukały ulgi w moich intymnych zakamarkach.

A teraz?! Teraz to nie fantazje, ale realne zagrożenie! Bandziorek wygląda na tak zmotywowanego, że chyba mi nie odpuści! W jego oczach widzę determinację, która nie wróży nic dobrego. Ach, ja biedna! Mój los jest przesądzony...

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 970 słów i 5331 znaków, zaktualizowała 5 lip o 8:02.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik Stachu80

    Czekamy z żoną na następną część, mamy nadzieję że będzie

    Przedwczoraj

  • Użytkownik Stachu80

    Moja też lubi dwa k... na raz

    2 dni temu

  • Użytkownik On 50

    Czekamy na ciąg dalszy . Super zaczęli się  bawić , widać że  pani profesor też pasują wyuzdane ,  zboczone zabawy . Pozdrawiam

    4 dni temu

  • Użytkownik Historyczka

    @On 50  

    Już prawie napisana... czy mozna dawać w takich partiach - po 5 tys. znaków, czy zbyt krótko...?

    4 dni temu

  • Użytkownik Jacek12

    @On 50 jak bym widział moją też lubi takie zabawy

    4 dni temu

  • Użytkownik erneest

    Którą dziurkę woli Pani Profesor mieć rozpychaną ? Przy stymulacji której, ma Pani obfitsze orgazmy?

    2 tyg. temu

  • Użytkownik Historyczka

    @erneest  

    Ach, co za intymne pytanie... cała jestem spłoniona, gdy je otrzymuję.... Co by tu odpowiedzieć... Cóż... jako konserwatywna panna, odpowiedzieć winnam po bożemu... :)

    2 tyg. temu

  • Użytkownik erneest

    @Historyczka ale gdyby był wybór, klasycznie, czy dwie to czyżby dwie chciałaby Pani mieć wypełnione?

    2 tyg. temu

  • Użytkownik Historyczka

    @erneest  

    Coś mi mówi, że tu nikt jeńców brał nie będzie... :)

    tydz. temu

  • Użytkownik ParadisePD

    Widać pani Marta lubi kurwić się z osobami z niższej sfery  :sex2:

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Historyczka

    @ParadisePD  

    Ach... cóż to za słownictwo... Jak mozna w ogóle tak pomysleć o damie...? To, że byłam miła, dla panów budowlańców przecież niczego złego nie wskazuje...

    3 tyg. temu

  • Użytkownik ParadisePD

    @Historyczka jednoznacznie wskazuje jesteś chętna na gwałt lub ostry seks o ludziach które mają prymitywne poczucie godności

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Historyczka

    @ParadisePD  

    Ojej... ale co takiego mialoby wskazywać na to, że chcę być przez nich gwałcona...?

    3 tyg. temu

  • Użytkownik ParadisePD

    @Historyczka uwielbiasz uczucie niższości  
    A także kochasz ostry namiętny seks który może ci dać brutalni mężczyźni  :sex2:  :sex2:  :sex2:

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Historyczka

    @ParadisePD  

    Jskież próby rozszyfrowania tu podjęto! :)

    3 tyg. temu

  • Użytkownik ParadisePD

    @Historyczka powiedzmy wprost lubisz aby kobiety były traktowane jak ty  
    Totalnie jak dziwki i gwałcone bez żadnego powodu  
    A także traktujesz seks jak normalną zwyczajną rzecz 😁

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Majp

    Wezmą oba skarby Pani Profesor jak nic.

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Deichmann oszukuje

    Nudaaaaaa

    3 tyg. temu

  • Użytkownik Ekonom

    Jakże zacna zapowiedz całkowitej deprawacji naszej Pani Profesor :) proszę nie trzymaj nas zbyt długo z dalszą częścią tej przygody! :)

    3 tyg. temu