Tymczasem Stanisław rozkręcał się.
Powiedział, że uniesie nie tylko wiadro z wodą, ale także z rozrobionym betonem! Nie potrafiłam się powstrzymać.
Wyśmiałam go. Rozjuszony, czerwony na gębie żądał kolejnego zakładu. Byłam pewna siebie, więc zgodziłam się bez zastanawiania.
-Tym razem to paniusiu nie będziesz miała łatwo! Będziesz musiała pokazać swoją piczkę!
Zbulwersowałam się nie na żarty. Ale, z drugiej strony, co miałam robić, skoro przedwcześnie się zgodziłam? Mogłam jedynie potwierdzić, że zsunę majtki z mego łona...
Mężczyźni nabuzowali się wyrażeniem zgody na tak daleko idący striptiz. Ich napalenie z kolei przekładało się najwyraźniej na mnie...
Zastanawiałam się, jakie robiliby miny, gapiąc się na moją nagą cipkę...
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25