Wzdychałam, stękałam... w bardzo żałośliwych tonach. Oczywiście Bandziorek nie miał na sobie gumki... To mnie dodatkowo stymulowało. Strach przed zajściem w ciążę, o dziwo, niezwykle mnie podniecał.
Bandziorka najwyraźniej także. Ani myślał kończyć gdziekolwiek indziej, niż w mojej pochwie.
Moje błagania, tylko go do tego niecnego czynu zachęcały.
- Achh… ach… proszę nie…
Z rozanieloną miną, grzmocił mnie jak oszalały. Jakby ścigał się na torze wyścigowym. Czułam jak jego trzon wchodzi we mnie… I wychodzi… w błyskawicznym tempie…
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie jęczeć coraz głośniej.
- Aaaaa aaaaaa aaaaachh!
Moje stękanie przeszywało powietrze.
Jakby z tego powodu, jeszcze bardziej przyspieszył! Nie dawał mi wytchnienia. Jak rozgorączkowany, taranował moją cipkę.
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
Pani Marto kiedy kolejne części
enklawa25