Remont 41

Remont 41Wzdychałam, stękałam... w bardzo żałośliwych tonach. Oczywiście Bandziorek nie miał na sobie gumki... To mnie dodatkowo stymulowało. Strach przed zajściem w ciążę, o dziwo, niezwykle mnie podniecał.  

Bandziorka najwyraźniej także. Ani myślał kończyć gdziekolwiek indziej, niż w mojej pochwie.
Moje błagania, tylko go do tego niecnego czynu zachęcały.

-     Achh… ach… proszę nie…
Z rozanieloną miną, grzmocił mnie jak oszalały. Jakby ścigał się na torze wyścigowym. Czułam jak jego trzon wchodzi we mnie… I wychodzi… w błyskawicznym tempie…

Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie jęczeć coraz głośniej.
-     Aaaaa aaaaaa aaaaachh!
Moje stękanie przeszywało powietrze.
Jakby z tego powodu, jeszcze bardziej przyspieszył! Nie dawał mi wytchnienia. Jak rozgorączkowany, taranował moją cipkę.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 137 słów i 841 znaków, zaktualizowała 15 maj 2020.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik enklawa25

    Pani Marto kiedy kolejne części

    16 maj 2020