-Sądzi pan, że kobieta tak od razu zaprasza nowo poznanego mężczyznę do swojego łóżka?
Cygan podrapał się w głowę. -Może jedna tak, druga nie... a pani by zaprosiła? - mimo, że nie był do końca pewny siebie, to chciał zawadiacko grać kozaka.
-Och... mężczyźni... myślicie tylko o jednym... Jak zbałamucić dziewczynę i zaciągnąć ją do łóżka...
-No bo jak się na panią patrzy, to się myśli o jednym... ale panią to nie trzeba zaciągać... bo pani już jest w łóżku... - uśmiechnął się szelmowsko.
„Patrzcie jaki nicpoń! Podoba mi się jego gierka... faktycznie, już jestem zaciągnięta do łóżka...”
-Spryciarz z pana... Ale dziękuję za komplement... Ale doprawdy, czyżbym istotnie mogła się podobać? - czułam, że umiejętnie prowadzę gierkę, teraz będzie musiał skomplementować mój wygląd!
Ta rozmowa sprawiała mi niesamowitą przyjemność, zwłaszcza, że leżałam w łóżku i miałam na sobie jedynie koronkową koszulkę.
-Pani to się nam tak podoba, że aż nam staje...
-Że aż co wam staje? - teatralnie zdziwiona dopytywałam, udając nieświadomą.
Pewnie pomyślał: "Że laluniu kutasy nam sterczą jak maszty!". A wydukał:
-Że staje... nam... robota.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
A co by Pani powiedziała na serię fotek z gorącymi dziewczynami na plaży chciałabym to zobaczyć