"O dziewczynie, która okazała się być mną" cz. 56

Zuza
***
Wstałam wcześnie rano i od razu poszłam się ogarnąć. Przez pól nocy myślałam co mogę zrobić żeby Kamil nie wyjeżdżał. Jedyne co wymyśliłam to poważna rozmowa z jego rodzicami i udowodnienie im, że Kamil jest tu szczęśliwy.
Wzięłam szybki prysznic myjąc dokładnie całe ciało. Włosy po umyciu od razu wysuszyłam i ułożyłam. Zrobiłam delikatny makijaż i poszłam szukać jakiś ubrań.  
Wybór padł na czarne rurki i dopasowaną, bordową bluzkę z wiązaniami na dekoldzie.
Potem poszłam coś zjeść. Czy tylko ja tak mam, że jak jestem najedzona to lepiej mi się myśli? A przecież muszę jakoś przekonać rodziców Kamila żeby odwołali wyjazd. Do tego przydadzą się mocne argumenty. Trochę już poznałam tych ludzi  i wydają się być nieugięci no ale muszę spróbować.  
Na śniadanie zrobiłam sobie pare kanapek i herbatę. Wszystko szybko zjadłam i od razu udałam się do domu Kamila.  
Po pól godzinie byłam na miejscu. Zapukałam do drzwi a po chwili otworzyła mi jego mama.
- Dzieńdobry- powiedziała na co odpowiedziałam jej to samo
- Kamil jest na górze- powiedziała i już chciała odejść od drzwi
- Ja przyszłam do pani i pani męża- odpowiedziałam nieśmiało  
- W takim razie słucham- poszłyśmy do salonu.  
- Napijesz się czegoś?- spytała  
- Jeśli można prosić szklankę wody- odpowiedziałam a gdy zniknęła mi z oczu, wykorzystałam moment i po całym szklanym stole porozkładałam wywołane przeze mnie zdjęcia. Były tam wszystkie najważniejsze momenty, wyjazdy, spotkania ze znajomymi, moje chwile z Kamilem i wiele innych.  
Kobieta wróciła po chwili ze szklanką dla mnie. Podała mi ją a ja grzecznie podziękowałam.  
- Co to?- spytała patrząc na stół  
- Część życia pani syna. - powiedziałam patrząc na wyraz jej twarzy. Była zakłopotana i nie wiedziała co ma powiedzieć.  
- Nie rozumiem
- To pani syn i wszystko co działo się u niego przez ten ostatni czas jak tu mieszkał.  
- To tylko zdjęcia- powiedziała ale zaczęła się przyglądać  
- Tylko zdjecia? A to?- spytałam pokazując na uśmiechniętego Kamila wśród kolegów  
- To tylko uśmiech pani syna tak? Wie pani ile przeszedł i ile działo się w jego życiu. Powiedziała pani, że zaczniecie nowe życie ale on juz to robił wiele razy. Dla niego to jest męczące on nienawidzi tego. Cały czas zmienia otoczenie. Kamil naprawdę jest tu szczęśliwy. Proszę mu tego nie odbierać- powiedziałam patrząc na nią a ona miała łzy w oczach. Milczała trzymając w ręku jedno ze zdjęć. Byłam niemal pewna, że ją przekonałam.
- Jesteś świetną dziewczyną. Cieszę się, że Kamil znalazł sobie kogoś takiego. Ale wiem co próbujesz zrobić. Chcesz zagrać na moich emocjach żebym odwołała wyjazd ale już wszystko postanowione- powiedziała ciągle mając łzy w oczach. Co z tą kobietą jest nie tak?! Co ja jeszcze mogę zrobić żeby ją przekonać? Nie mogę jej pozwolić na ten wyjazd... Nie mogę pozwolić na to, że zabierze mi mojego Kamila.  
Kobieta wyszła z salonu a ja zostałam sama.
- Przynajmniej próbowałaś- usłyszałam nagle za sobą i od razu się odwróciłam. To był Kamil. Podbiegłam do niego i go przytuliłam wtulając się jak najbardziej się da. Całkowicie się rozkleiłam i nie byłam w stanie kontrolować łez, które leciały strumieniami z moich oczu.
- Nie udało mi się- powiedziałam płacząc  
- Dziękuję, że próbowałaś. Skarbie wymyślimy coś. - powiedział sam chyba nie dokońca w to wierząc.
- Ale co?- spytałam ciągle płacząc w jego ramie a on jeszcze mocniej mnie przytulił
- Coś napewno- odpowiedział i poszliśmy do jego pokoju. Leżeliśmy razem na jego łóżku ale żadne z nas nic nie mówiło. Nie wiedziałam co mam powiedzieć i jak mam się zachować. Próbowałam pozbierać myśli i wiedziałam, że Kamil też to robi. Myślałam nad tym co będzie dalej... Jak to się wszystko potoczy? Tak po prostu nasza historia się skończy? A gdzie szczęśliwe zakończenie? Jakie kolwiek mieliśmy plany one nagle przepadły bo jego rodzice postanowili je zmienić. Ich plan niestety nie przewiduje mnie w życiu Kamila... Co prawda nie zabronili mi kontaktu z nim ale przecież wiadomo jak to jest. Skoro Kamil wyjedzie to pozna tam nowych ludzi, nowych znajomych i może nawet jakąś dziewczyne...  
Na samą myśl o tym oczy zaszły mi łzami.  
- Kochanie co jest?- spytał Kamil z troską w głosie  
- Nic- powiedziałam i tak po prostu go pocałowałam. Tego właśnie pragnęłam.
Kamil od razu odwzajemnił pocałunek. Posadził mnie sobie na kolanach. Rękoma jeździł po moich plecach a pocałunkami zszedł na szyję. Jak tylko to poczułam od razu westchnęłam z rozkoszy. Kamil chyba to usłyszał bo zsunął mi lekko bluzkę i zaczął całować też moje ramiona i obojczyki sprawiając mi tym ogromną przyjemność.  
Ręce położył na moich pośladkach i lekko je ścisnął a ja aż pisnęłam. Nagle do pokoju wparowała Kamil mama a ja cała się zaczerwieniłam ze wstydu. Kobieto puka się...  
Zeszłam z kolan Kamila i poprawiłam bluzkę. Miałam ochotę rozszarpać tą kobietę... Przerywać w takim momencie?  
- Nie chciałam przeszkadzać- powiedziała
- Stało się coś?
- Chciałam sprawdzić czy jesteś spakowany- powiedziała z żalem w głosie.  
- Nie i nie zamierzam się pakować- powiedział Kamil a mi było tak przykro, że po prostu go przytuliłam.  
- Nie utrudniaj tego- powiedziała kobieta
- Ja niczego nie utrudniam. To ty utrudniasz mi życie  
- Do jutrzejszego południa chce widzieć spakowane walizki- powiedziała i wyszła.  
Kamil był wkurzony i wcale mu się nie dziwię.  
- Śpij dzisiaj u mnie- powiedziałam cicho
- Co na to twoi rodzice?
- Będą musieli to zrozumieć- powiedziałam  
- Kocham cie i nie zostawie cie słyszysz?- powiedział a ja go pocałowałam.  
Spakowaliśmy dla Kamila jakieś ubrania na jutro i inne potrzebne rzeczy. Poszliśmy do mnie po drodze zachodząc jeszcze do sklepu. Kupiliśmy same najlepsze słodycze, napoje no i oczywiście lody. Gdy doszliśmy do mojego domu okazało się, że cała moja rodzina siedzi w salonie.
- Domyślam się, że byłaś u Kamila- spytała mama  
- Tak. Przepraszam, że was nie uprzedziłam ale wyleciało mi z głowy
- Następną razą niech nie wylatują ci takie rzeczy z głowy- powiedziała spokojnym głosem  
- Może Kamil dzisiaj u nas spać?- spytałam z ogromną nadzieją na to, że się zgodzą. Rodzice wiedzą jaka jest sytuacja i, że Kamil lada moment może wyjechać.
- Niech będzie- powiedziała mama co bardzo mnie ucieszyło
- Tylko ja nie chce być w tym wieku dziadkiem- dorzucił tata na co się roześmialiśmy.
Razem z Kamilem poszliśmy do mojego pokoju. Przebraliśmy się w wygodne ciuchy i położyliśmy się na łóżku. Włączyliśmy sobie film na laptopie i ułożyliśmy się wygodnie. Nie chciało nam się spać. A może po prostu chcieliśmy przedłużyć czas jaki nam został?  
Oglądaliśmy filmy i zajadaliśmy się słodyczami byleby tylko nie myśleć o jutrzejszym dniu. Odganialiśmy od siebie wszystkie czarne myśli i żadne z nas nie poruszyło tematu wyjazdu. Było po prostu idealnie.
Jak już mieliśmy kłaść się spać Kamil nagle wstał i zapalił światło.  
- Co robisz?- spytałam zdziwiona bo z tego co mi wiadomo mieliśmy iść spać. Usiadłam na brzegu łóżka a on zaczął czegoś szukać w swojej kurtce.
Nagle Kamil trzymając coś w ręku klęknął przede mną a ja myślałam, że dostanę zawału. Naprawdę chce mi się oświadczyć?!  
- Zuzanno miłości mojego krótkiego jak narazie życia- powiedział a ja się roześmiałam chociaż wcale tego nie planowałam.
- Nie śmiej się bo ćwiczyłem to całe 5 minut i to w głowie- powiedział też się śmiejąc  
- No więc chce ci powiedzieć, że nie ważne co się wydarzy jutro ja zawsze będe z tobą i zawsze będziesz moją jedyną. Na potwierdzenie tych słów przyjmij proszę ten pierścień- powiedział i pokazał mi plastikowy pierścionek z małym serduszkiem, który zapewne kupił w automacie.  
- Mój wariat- powiedziałam dając mu buziaka a on założył mi pierścionek.  
Po całym zajściu zgasiliśmy światło i położyliśmy się spać.  
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Hejo wszystkim. Zbliżamy się do końca opowiadania :) ale spokojnie bo pracuje nad kolejnym.

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1603 słów i 8393 znaków.

3 komentarze

 
  • StillHateSchool

    Ła tyle szkoda że już prawie koniec :( ale czekam na następne 🙂🙃

    25 wrz 2018

  • nasiaaa

    @StillHateSchool ❤

    7 paź 2018

  • Fan17

    W 3 dni przeczytałem wszystkie i masz talent do pisania takich opowiadań. Czekam na koleną część <3

    18 wrz 2018

  • nasiaaa

    @Fan17 nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z Twoich słów. Dziękuję

    7 paź 2018

  • cukiereczek1

    Kochana jak zwykle rewelacyjna czesc czekam na kolejną z niecierpliwością 😊😊😙😙

    14 wrz 2018

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję kochana

    14 wrz 2018