"O dziewczynie, która okazała się być mną" cz.10

Zuza  
*****
Zaczęłam fotografować okolice gdy nagle ktoś wpadł mi prosto w kadr.
Mocno się przestraszyłam więc poleciałam do tyłu prosto na tyłek. Chłopak zaczął się śmiać a ja już po chwili rozpoznałam do kogo należy ten głos.
Spojrzałam na chłopaka, który obserował mnie śmiejąc się.
- Ha Ha Ha, bardzo śmieszne Kamil- powiedziałam chcąc wstać a on wyciągnął dłoń żeby mi pomóc.  
- Nie wiedziałem, że jestem aż taki straszny. Mocno się poobijałaś?- powiedział gdy już wstałam
- Nie często ktoś mi wchodzi prosto przed aparat. Nie tylko trochę dupa mnie boli- powiedziałam rozmasowując bolące miejsce.
- A właśnie... Nie ładnie tak kogoś fotografować bez jego zgody.- powiedział grożąc mi palcem z poważną miną a ja zaczęłam się śmiać.
- Co proszę? Przecież to ty się wepchnąłeś. Nawet nie wiedziałam, że tu jesteś- powiedziałam śmiejąc się z niego.
- Tak? To pokaż ostatnie zdjęcie- powiedział a ja podniosłam aparat ze sterty liści. Ostatnie zdjęcie przedstawiało roześmianego bruneta.  
- No i widzisz? To jestem ja a nie przypominam sobie żebym się zgadzał na zdjęcie- powiedział uśmiechnięty.
- Ty pozujesz na tym zdjęciu więc chciałeś- odpowiedziałam a Kamilowi skończyły się argumenty
- No dobra... Wygrałaś- powiedział i zaczęliśmy się śmiać.  
- Co robisz tu tak wcześnie?- spytałam
- A postanowiłem wyjść wcześniej i trochę się dotlenić- odpowiedział idąc obok mnie przez park. Z robienia zdjęć już raczej nici bo nie lubię jak ktoś mnie obserwuję jak to robię. No trudno, inną razą.  
- Lubisz robić zdjęcia?- spytał gdy akurat chciałam schować aparat do pokrowca
- Ja KOCHAM robić zdjęcia- odpowiedziałam celowo akcentując drugie słowo.  
- Pokażesz kilka?
- Kamil przed chwilą schowałam aparat- odpowiedziałam śmiejąc się.  
- Oj no proszę- powiedział robiąc słodką minę.
- Oj no dobra- powiedziałam znowu wyjmując aparat. Pokazałam mu kilka najnowszych zdjęć.  
- Woooo no powiem ci, że masz talent. Widać, że to bardzo lubisz- powiedział a mi aż się ciepło w sercu zrobiło.  
- Bardzo się ciesze, że ci się podoba- powiedziałam z uśmiechem. Resztę drogi do szkoły przeszliśmy w ciszy lecz nie była ona krępująca, wręcz przeciwnie. Coś czuję, że ja i Kamil będziemy świetnymi przyjaciółmi.  
Dotarliśmy do szkoły i od razu poszliśmy do szatni. Kamil poszedł przywitać się z chłopakami a ja od razu wyruszyłam w poszukiwaniu dziewczyn. Nigdy nie wiem gdzie one są.  
- Chyba musze wam zamontować jakieś nadajniki- powiedziałam widząc Darie z Gosią.
- O hej Zuza- powiedziała Daria a ja każdej z nich dałam buziaka na przywitanie.
- A po co nam nadajniki?- spytała Gośka śmiejąc się.  
- Bo was nigdy znaleźć nie mogę- powiedziałam również się śmiejąc i poszłyśmy pod klasę.  
- No to teraz opowiadaj- powiedziała moja przyjaciółka  
- Ale o czym mam ci Daria opowiadać- spytałam nie mając pojęcia o co chodzi
- No jak to o czym? Nie trzymaj nas w niepewności- odpowiedziała mi Gośka a ja spojrzałam na nie pytającym wzrokiem.
- No dziewczyno, co ty się nie wyspałaś dzisiaj?- spytała mnie Gośka  
- Ty i Kamil- powiedziała Daria a ja byłam tak zaskoczona, że nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Chyba nie rozumiem  
- Widać, że was do siebie ciągnie, nawet przyszliście razem do szkoły- powiedziała moja przyjaciółka. Nie wiedziałam, że ludzie to tak odbierają. Owszem, Kamil to przystojny, miły chłopak ale ja swoje serce zamierzam oddać komuś innemu.
- Dziewczyny proszę was, my wcale nie... Przecież wiecie, że ja czuję coś do kogoś innego- powiedziałam a one spojrzały na mnie jakby chciałby konkretniej.
*****
Kamil
*****
Idąc pod klasę z chłopakami usłyszałem rozmowę dziewczyn. Ewidentnie chciały się czegoś dowiedzieć o Zuzi.
- Ale o czym mam ci Daria opowiadać?- spytała Zuzia jedną z koleżanek  
Podszedłem trochę bliżej ale tak żeby mnie nie zobaczyły.  
- No dziewczyno, co ty się nie wyspałaś dzisiaj?- spytała jedna z nich, chyba Gosia.  
Kiedy Zuza nic nie odpowiedziała jedna z nich dodała.
- Ty i Kamil- Widać, że Zuza mocno się zdziwiła. Ja za to byłem bardzo ciekawy jej odpowiedzi.
- Chyba nie rozumiem- Powiedziała patrząc na koleżanki. No dawaj Zuzia. Co o mnie myślisz?
- Widać, że was do siebie ciągnie, nawet przyszliście razem do szkoły- I to była najlepsza droga do szkoły jaką w życiu pokonałem. W takim towarzystwie mógłbym nawet chodzić cały dzień.  
- Dziewczyny proszę was, my wcale nie... Przecież wiecie, że ja czuję coś do kogoś innego- Powiedziała a ja zamarłem. Ma kogoś?  
- Kojarzycie chłopaka o którym wam ostatnio mówiłam, że do mnie napisał na stronie i chwalił moje zdjecia? To o nim mówię- powiedziała. Chodzi jej o mnie? Bardzo bym chciał żeby tak było.
- Ten co skomentował nasze zdjęcie?
- Tak właśnie tak, dużo razem piszemy i ja nie wiem jak to się stało ale ja nigdy się tak nie czułam.- powiedziała a ja myślałem, że zaczne dosłownie krzyczeć z radości. Boże jaka ulga...
- Mówiłaś mu?
- Nie, boję się.- nie bój się Zuzia. Gdybyś tylko wiedziała, że czuję to samo.
- No i jeszcze odległość- dodała po chwili. O to już się nie martw Zuzia. Zrobie wszystko żeby być jak najbliżej ciebie.
Zadzwonił dzwonek i dziewczyny weszły do klasy a ja zaraz za nimi. Nie mam pojęcia w jakim momencie chłopaki sobie poszli ale w klasie byli pierwsi.
Lekcja się zaczęła a ja postanowiłem napisać do Zuzi.
Kamix: Hej śliczna ;)- długo na odpowiedź nie musiałem czekać. Już po chwili zobaczyłem jak Zuza pod ławką stuka w klawiaturę telefonu.
Zuzek: Hejo Kamilku. A propo wyglądu... Czemu ja cie jeszcze nie widziałam? To nie sprawiedliwe... :(- No ładnie... I co ja mam teraz zrobić? Jak jej wyślę choćby zdjęcie, to mnie rozpozna i wszystko się wyda. Muszę jakoś tego uniknąć... Wszystko jej powiem ale jeszcze nie teraz.
Kamix: Nie przypominam sobie żebyś prosiła mnie o zdjęcie czy coś ;)
Zuzek: No to teraz proszę :) tak bardzo, bardzo.
Kamix: Oj ale ja brzydki jestem :D
Zuzek: Napewno nie. Jestem przekonana, że jesteś bardzo przystojny.
Kamix: Miło z twojej strony Zuzia. Wkrótce mnie zobaczysz, obiecuje- Tak... Jeżeli tylko odważę się wyznać ci prawdę o sobie.  
Zuzek: Trzymam cie za słowo ;)  
Lekcja się skończyła i wszyscy weszli na korytarz. Zrobiło się spore zamieszanie z resztą jak zawsze. Poszłem z chłopakami tracąc z oczu "prawie moją" Zuzie.  
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Od razu mówię, że pomysł z maratonem był spontaniczny dlatego części są krótsze <3 zapraszam do dalszego czytania

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1276 słów i 6777 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik nastolaka

    Boski <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 lecę dalej :*

    18 lis 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    @nastolaka dziękuję kochana <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3

    19 lis 2017

  • Użytkownik Alka22

    Cudownie  ;)

    18 lis 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    @Alka22 jej dziękuję ;*

    18 lis 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam czekam ????????????????

    18 lis 2017

  • Użytkownik nasiaaa

    @cukiereczek1 dobrze misia :) ;*

    18 lis 2017