"O dziewczynie, która okazała się być mną" cz.17

Już miałam coś odpowiedzieć gdy nagle dotarł do nas głos kogoś znajomego.
- Że co kurwa?!- Krzyknął a my się odwróciłyśmy.
- Będę wujkiem?- spytał entuzjastycznie Arek.  
- No pewnie- powiedziała Gosia na tyle głośno żeby usłyszeli to wszyscy wokół nas. W tamtym momencie miałam ochotę ją walnąć.  
Gosia stała na tyle blisko, że uszczypnęła mnie w bok, oczywiście żeby nikt nie widział. Krzyknęła bo nie powiem, trochę to bolało. Dziewczynie właśnie chyba o to chodziło a ja nie widziałam dlaczego.
- Widzisz jak kopie?- spytała Arka a on pobladł. I tylko dlatego to zrobiła?  
Biedny Arek, cały blady jak ściana, już chyba miał kogoś wzywać. Na szczęście w pore zasłaniłam mu usta.  
Nie wiem dlaczego ale Arek położył dłoń na moim brzuchu.  
- Co ty myślisz Gosia, że uwierze w te bajeczki? Co ma kopać jak Zuzia nawet wystającego brzuszka nie ma.- powiedział śmiejąc się z mojej przyjaciółki i tą razą ona była w szoku.
- Ale jak ty...?- spytała jąkając się  
- Jestem dobrym aktorem- No i tu mu muszę przyznać rację. Chłopak naprawdę świetnie to zagrał. Nawet ja nie widziałam żeby udawał.  
- Aruś nie żeby coś ale weź już tą rączkę- powiedziałam bo ciągle miał ją w tym samym miejscu na moim brzuchu.
- Ale no dlaczego? Taki fajny- powiedział przeciągając ostatni wyraz i zaczął mi masować brzuch a ja śmiejąc się strząchnęłam jego rękę.  
- Zuzia uważaj bo zaszkodzisz dzidziusiowi- powiedział dokładnie w tym samym czasie co przechodziła jedna z nauczycielek. Jestem wręcz prawie pewna, że to słyszała.  
- Arek o czym ty mówisz?- spytała młoda kobieta spoglądając na nas a Gośka szybko się ulotniła. No dzięki...
- Nie wiem o czym pani mówi- powiedział chcąc ratować sytuacje a ja miałam ochotę się roześmiać. No chyba ona nie uwierzyła w to, że jestem w ciąży.  
- Wyraźnie słyszałam. Jakim dziecku? Chodźcie za mną- no i już się zaczyna...
Po chwili byliśmy już w pokoju nauczycielskim. Kobieta tak się przejęła, że kazała nam usiąść a sama cchodziławe wszystkie strony.  
- Arek czy wy...- zaczęła a mi mało brakowało żeby wybuchnąć śmiechem jednak zachowałam powagę.  
- Spaliśmy ze sobą?- powiedział pewny siebie  
- Wyrażaj się- Skarciła go i stanęła naprzeciwko nas.
- No przepraszam ale jak pani mogła w ogóle to wymyśleć? My ze sobą? Wieczne kłótnie i problemy a nagle mielibyśmy razem spać?- spytał i wtedy już nie wytrzymałam. Roześmiałam się tak głośno, że nauczycielka na mnie spojrzała. Kompletnie nie wiedziała co się dzieje.
- Zaraz, czyli ty nie jesteś...
- Nie proszę pani- powiedziałam a kobiecie wyraźnie ulżyło. Powiedziała żebyśmy więcej sobie tak nie żartowali i puściła nas wolno.
Wychodząc z pokoju nauczycielskiego pokładaliśmy się ze śmiechu. Wszyscy patrzyli na nas jak na idiotów.  
Arek okazał się naprawdę spoko kolegą od kąt mnie przeprosił i przestał wkurzać. To naprawdę sympatyczny chłopak.
Tak się śmialiśmy, że nie zauważyliśmy przed sobą Kamila.
- A wam co?- spytał patrząc raz na niego raz na mnie.
- A nic. Śmiejemy się z ciąży Zuzy- powiedział a nas napadła kolejna fala śmiechu.  
- Co?- spytał niedowierzająco a ja miałam wrażenie, że oczy mu zaraz wyjdą na wierzch.
- No i to z Arkiem- dodałam po chwili i znowu zaczęliśmy się śmiać.  
- Braliście coś?- spytał Kamil nie widząc o co chodzi
- No właśnie chodzi o to, że nic- powiedział Arek a ja widząc, że biedny Kamil pojęcia nie miał czemu się śmialiśmy, postanowiłam mu wszystko opowiedzieć.  
- No to ładna historia. I kto to wymyślił?- spytał po wysłuchaniu wszystkiego.  
- Dziewczyny wczoraj po tym jak zaczęłam jeść czekoladę z ogórkami konserwowymi.- powiedziałam radośnie a oni spojrzeli na mnie zdziwionym wzrokiem.
- No co? Dobre było- dodałam po chwili i ruszyliśmy pod klasę.  
- Dziewczyno weź się przebadaj- powiedział Arek i dostał ode mnie z bara.  
*****
Siedziałam już na ostatniej lekcji. Jeszcze tylko 16 min i do domku.
Nagle ktoś podrzucił mi zwiniętą kartkę papieru. Rozejrzałam się dookoła w poszukiwaniu winowajcy lecz nikogo nie znalazłam.
" Zuzia pilnie potrzebuję pomocy. Kamil"  
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem a on gestami pokazał mi żebyśmy spotkali się po dzwonku przed drzwiami wyjściowymi.  
Tak też zrobiliśmy. Od razu po dzwonku szybko się spakowałam, wzięłam kurtkę z szatni i prawie biegiem ruszyłam do wyjścia. Byłam bardzo ciekawa o co może chodzić i dlaczego to takie pilne, jednak tłum do szatni spowodował, że trochę mi się zeszło zanim się przedostałam.
Zobaczyłam Kamila, który machał do mnie ręką. Szybko do niego podeszłam uważając żeby się nie wywrócić.
- No co jest? Zmartwiłeś mnie- powiedziałam na jednym wdechu a on się uśmiechnął.
- Dziękuję, że przyszłaś. Chodzi o to, że ciocia przyjechała do mnie ale coś jej wyskoczyło i musi jechać na miasto i chce zostawić mi pod opiekę kilku miesięczne dziecko a ja się kompletnie nie znam na dzieciach.- powiedział przejęty a mi ulżyło, że tylko o to chodzi.
- Skąd pewność, że ja się znam?- spytałam z uśmiechem.  
- No w końcu przygotowujesz się do roli mamusi- powiedział i zaczęliśmy się śmiać na wspomnienie dzisiejszego poranka.
- Pomóc ci z tym maluszkiem?- spytałam po chwili widząc jak chłopak się martwi. Pewnie nawet nigdy w rękach nie miał dziecka. Ja jakieś doświadczenie mam bo w końcu mam młodszą siostrę i jako ta najstarsza, czasem muszę się nią zająć.
- Byłabyś tak dobra?- spytał z nadzieją  
- No nie wiem, nie wiem- powiedziałam chcąc się z nim trochę podroczyć.
- Bardzo cię proszę Zuzia- powiedział a ja wymiękłam. Tak słodko wypowiedział moje imię...
- Dobrze już dobrze. Chodźmy- odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę domu Kamila.
*****
Kamil
*****
Krzyś był tylko pretekstem do tego żeby spędzić trochę czasu z Zuzanną. Nadarzyła się okazja więc trzeba korzystać.  
Weszliśmy do środka i widziałem kątem oka, że dom jej się spodobał. Faktycznie, nie jest zły. Duży ale skromny i przytulny, pełno tu jasnych barw z kolorowymi elementami.  
Ciocia czekała na nas w kuchni więc szybko do niej poszliśmy i przywitaliśmy się.  
- Gotowy na role opiekunki?- spytała mnie ciocia  
- Dobrze, że wziąłem sobie Zuzie do pomocy- powiedziałem i wskazałem na dziewczynę, która nieśmiało przywitała się z ciotką.
- I bardzo dobrze. Ja już będę zamykać. Będę za jakieś 3 godziny. Krzyś śpi w twoim pokoju.
- Dlaczego w moim?  
- Bo lepszy twój niż Damiana- powiedziała a ja przyznałem jej rację. Nikt nie wie co znajduje się w pokoju mojego brata. Tam może być dosłownie wszystko.  
- Ciocia wyszła a ja zaprowadziłem Zuzie do mojego pokoju. Dziewczyna jak tylko zobaczyła chłopczyka, słodko się uśmiechnęła i zaczęła go głaskać po jego malutkiej rączce. Obserwowałem ją bardzo dokładnie, przyglądając się każdemu ruchowi.  
Nagle wstała i zaczęła chodzić oglądając wszysto.
- Ładnie tu masz- powiedziała oglądając moje stare zdjęcia. Czemu ja je w ogóle zawiesiłem.  
Zaczęliśmy rozmawiać. Gadaliśmy o naszych zainteresowaniach, dawnym życiu, rodzinie, przy okazji grając w Chińczyka. Ta dziewczyna coraz bardziej mnie zaciekawia. Było bardzo przyjemnie i wesoło dopuki do moich uszu nie doleciał płacz dziecka. Krzyś pewnie się przebudził. Od razu do niego poszliśmy. W tym momencie już bym pewnie spanikował i nie wiedział co mam zrobić ale Zuzia spokojnie wzięła małego na ręce i zaczęła się kołysać. Spojrzała na mnie a ja patrzyłem na nią jak na obrazek. Uśmiechnęła się i zaczęła głaskać Krzysia po głowie.  
- Jezu jak ja mu zazdroszcze- powiedziałem cicho i do niej podszedłem.
- Ty nie płaczesz- odpowiedziała mi również szeptem
- Moge zacząć- odpowiedziałem z uśmiechem.  
- Ty to lepiej przynieś małemu mleka. Ciocia powinna zostawić ci w butelce- powiedziała kładąc się na łóżku a obok siebie położyła małego Krzysia. Jak wychodziłem słyszałem jeszcze jak do niego mówi co było naprawdę urocze.  
No powiem, że takiego czegoś się nie spodziewałem po powrocie do pokoju.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ciut późno ale to tak na dobrą noc. Dobranoc wszystkim <3

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1599 słów i 8438 znaków.

3 komentarze

 
  • nasiaaa

    Część niestety dopiero w niedziele miśki :( przepraszam

    8 gru 2017

  • Alka22

    Super  ;)

    7 gru 2017

  • nasiaaa

    @Alka22 dziękuję ślicznie :*

    7 gru 2017

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna czesc czekam na kolejną z niecierpliwością kochana napisz coś szybko !! :* :*  :) :)

    7 gru 2017

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję kochana :* wytrzymasz do piątku?  :*

    7 gru 2017

  • cukiereczek1

    @nasiaaa oj nie wiem czy wytrzymam :* :)

    7 gru 2017