"O dziewczynie, która okazała się być mną" cz.3

Z Kamilem pisałam jeszcze sporo czasu zanim zrobiło się późno. To miły, fajny chłopak.  Jest w moim wieku przez co super się dogadujemy. Szkoda tylko, że tak daleko mieszka bo może udało by nam się kiedyś spotkać. Może to głupie, że znam chłopaka pare godzin a już czuję jakbym znała go od dziecka.
Kamix: Idziemy spać?  Już trochę późno a my mamy szkołę... :(
Zuzek: Bardzo chętnie. A napiszesz jutro?  
Kamix: O prosze :) a chciałabyś?- spytał a ja momentalnie się uśmiechnęłam. To tylko słowa a takie emocje we mnie wywołują, że sama się sobie dziwie.
Zuzek: No pewnie, że tak a Ty?
Kamix: Jasne, że też. Dobranoc moja nowa koleżanko,  śpij dobrze :)
Zuzek: Ty również mój nowy kolego :) dobranoc.
Tą wiadomością zakończyłam dzisiejszy dzień. Położyłam się na łóżku. Kamil ma rację, jutro jest szkoła a ja nie mogę jej zaniedbać. Jak oleje nauke to rodzice raczej prędko mi nie sprawią nowego telefonu.  
Zadzwonił budzik a ja z ledwością otworzyłam powieki. Pójście spać tak późno chyba nie było najlepszym pomysłem ale niczego nie żałuje.  
Mój pokój już rozświetlały promienie słońca. Na dworze śliczna jesienna pogoda. Jest wręcz idealnie na nowe zdjęcia. Chyba dzisiaj się wybiorę no ale najpierw obowiązki.  
Wstałam z łóżka i ubrałam się w jasne jeansy i bluzkę a do tego moja ulubiona skórzana kurteczka.
Zeszłam na dół a tam standardowo czekały na mnie moje leki i małe śniadanie. Mamy i taty już pewnie nie ma. Dużo pracują, mają własną firmę zajmującą się architekturą, aranżacją wnętrz. Cieszą się wielkim powodzeniem przez co ich grafik jest bardzo napięty ale zawsze gdy potrzebujemy mają dla nas czas. Często zbierają mnie i Aurelkę gdzieś na cały dzień i my możemy wybrać gdzie.  
Szybko zjadłam śniadanie i wzięłam swoje leki. Nienawidze ich brać. Są ohydne i nie czuje po nich większej różnicy.  
Chwile potem po schodach zbiegła Aurelka.
Usiadła do stołu i zaczęła jeść razem ze mną.  
- Ja muszę coś sprawdzić na laptopie a ty zjadaj szybko i idziemy do przedszkola.
- Dobze Zuza- powiedziała   
Poszłam do swojego pokoju po laptopa i plecak. Usiadłam na chwile w salonie i postanowiłam sprawdzić czy Kamil do mnie napisał tak jak obiecał. Tak jak mówił tak też zrobił bo gdy tylko weszłam w czat widniała wiadomość od niego.  
Kamix: Witam panią :) Życzę miłego nia i liczę na wiadomość od pani ;)  
Zuzek: Hejo :) Tobie również miłego dnia :)
Myślałam, że nie zdąrze z nim popisać jeszcze przed szkołą ale co się okazało, on tak jak ja postanowił zajrzeć tu z rana.
Kamix: Dziękuję, że odpisałaś. Miło zobaczyć wiadomość od Ciebie niedługo po obudzeniu.
Zuzek: Ojej bo się zarumienie :)
Kamix: Uwielbiam rumieńce u dziewczyn xd  
Zuzek: Ja nie wyglądam z nimi dobrze
Kamix: Nie wierze :) myślę, że we wszystkim Ci do twarzy :)
Z każdą jego kolejną wiadomością czułam, że uśmiech mi się powiększa. On iest taki miły i uprzejmy. Zainteresował mnie swoją osobą. Tak swobodnie nam się pisze.
Zuzek: Oj uwierz, że nie :)
Kamix: Nie kłóć się ze starszym :)
Zuzek: Ale my jesteśmy w tym samym wieku xd
Kamix: Oj tam, cicho xd
Zuzek: Jak chcesz  
Kamix: Oj żartowałem... :*  
Postanowiłam się z nim trochę podroczyć i nie odpisywać.  
Kamix: Jesteś?  :(
Kamix: To był żart :(  
Zuzek: Przecież wiem :) chciałam cię nastraszyć.
Kamix: Oż Ty nie dobra :D
Niestety naszą "rozmowę" przerwała moja siostra.
- Idziemy?- spytała wchodząc do salonu. Spojrzałam na zegarek, na którym widniała 7:27. Faktycznie wypadło by się zbierać.  
Zuzek: Napisze do Ciebie jak tylko wrócę ze szkoły bo rozwalił mi się telefon :(
Kamix: Dobrze, czekam śliczna :*
Zuzek: Nie jestem śliczna :D
Kamix: Jestem pewny, że jesteś :)
Mogłabym pisać z nim cały czas i nigdy by mi się nie znudziło. Niestety przez te barany nie mogę. Zostaje mi tylko cierpliwie czekać i wytrzymać do 14:20.
Pomogłam założyć Aurelce buty i kurtkę i razem ruszyłyśmy przez park do przedszkola. Aurela zaczęła zbierać opadłe już, żółte liście. Biegała do okoła ciesząc się i wymachując rękami. Jest taka urocza. Postanowiłam zrobić jej pare zdjęć. No i kilka mi się udało ale gdy tylko młoda zauważyła aparat zaczęła zasłaniać ręką twarz i chować się za drzewa. Żeby się uspokoiła musiałam schować aparat głęboko do plecaka żeby miała pewność, że go nie wyjmę, taka mała spryciula.
W końcu udało nam się dojść do przedszkola. Aurela jak tylko zobaczyła dzieci, od razu szybko zdjęła kurtkę i nawet się nie pożegnała tylko pognała do sali.
- Ej halo a buziulek na do widzenia?- spytałam z uśmiechem i zauważyłam, że przedszkolanki się roześmiały.
Mała wróciła z niechęcią do mnie i dała mi szybkiego buziaka a potem pobiegła z powrotem do dzieci.
- No idź jus idź- powiedziała i nawet pomachała mi ręką.
- Do widzenia- powiedziałam i wyszłam ruszając do szkoły. Dobrze, że mam niedaleko.  
Doszłam do szkoły i spotkałam dziewczyny. Zaczęłam im opowiadać o Kamilu i jak super mi się z nim pisze. Dziewczyny mnie słuchały i posyłały sobie jakieś tajemnicze spojrzenia.
- Zuzka ty się tak nie nakręcaj. Znasz tego typa ledwo dwa dni.- powiedziała Daria
- No właśnie ale czuje jakbyśmy znali od piaskownicy- powiedziałam rozmarzonym głosem  
- Z tego co pamiętam mówiłaś, że nie lubiłaś bawić się w piaskownicy- odpowiedziała Gosia i zaczęła się ze mnie śmiać. Zaraz potem zrobiła się poważna i poradziła, żebym na siebie uważała. Rozumiem ich troskę ale Kamil nie wygląda na osobę niebezpieczną a wręcz przeciwnie. Nie mogę się doczekać aż znowu będziemy pisać.  
Zaczęły się lekcje a każda z nich dłużyła mi się niemiłosiernie.  
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco i dziękuję za wszystkie komentarze i łapki :) części będą w środy i piątki o 20:00

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1126 słów i 6049 znaków.

2 komentarze

 
  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością !! ????????????????

    2 lis 2017

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 a dziękuję ślicznie kochana :) następna w piątek o 20:00  :rotfl:

    2 lis 2017

  • Alka22

    Świetne  :rotfl:  <3

    1 lis 2017

  • nasiaaa

    @Alka22 dziękuję :D

    1 lis 2017