Może ruszę z nową historią, a może skupię się na tym drugim opowiadaniu - jeszcze nie wiem, ale pewnie na dniach wszystko się rozstrzygnie Ale ciekawi mnie, jakie jest Wasze zdanie na temat całokształtu tego opowiadania?
@Iga21 na Wattpad właśnie publikuję trzeci tom serii "Śnieżka" (nie wiem, dlaczego nie zaczęłam publikacji też tutaj, chyba warto to nadrobić) ❤️ Jestem w trakcie pisania, ale jednocześnie dzielę się tam swoimi postępami. W międzyczasie piszę też inną historię i może za jakiś czas będę ją publikować 😊
Przeczytałam całą historię i muszę przyznać, że wciągnęła mnie tak, że trochę zarwałam noc. Podziwiam twój sposób prowadzenia wielu wątków i zgrabnego łączenia ich w jedną całość oraz fakt, że sporo rzeczy dotyczących bohaterów potrafisz przekazać nie w opisach ale w dialogach prowadzonych między postaciami. Przez dialogi i znaki interpunkcyjne potrafisz wyrazić sporo emocji bez opisów i wchodzenia do głowy bohatera co jest bardzo ciekawe. Cała historia jest dobrze przemyślana wątki naturalnie łączą się ze sobą bez zbędnego ich naciągania. Opowieść jest momentami bardzo dynamiczna i miałam problem z ogarnięciem kto, co, kiedy i z kim. Bohaterowie bardzo szybko przechodzili z jednej relacji w drugą dla mnie nawet za szybko ale to tylko moje odczucie. W trakcie czytania nasunęła mi się pewna myśl odnośnie postaci Moniki. Czasami bardzo szybko i łatwo oceniamy ludzi, przypinamy łatkę nie wnikając głębiej w to dlaczego zachowują się tak nie inaczej, nie próbujemy zgłębić przyczyny ich zachowania. To rodzi wiele nieporozumień, konfliktów, niepotrzebnych osądów. Bo czasem jest tak że kiedy znamy przyczynę łatwiej nam zrozumieć. Monika zachowywała się tak a nie inaczej bo nigdy nikt nie nauczył jej kochać. W środku cierpiała a ludzie (w tym Ariel) patrząc na nią uznawali za dziewczynę lekkich obyczajów i można powiedzieć, że gardzili nią. Gdyby wcześniej zdobyła się na odwagę i porozmawiała z Arielem szczerze to może szybciej zostaliby parą bez zbędnego komplikowania sobie życia i szybciej dostałaby to za czym tak tęskniła. Z drugiej strony Monika nie pozwalała się poznać dla Ariela od innej strony więc trudno było od niego wymagać żeby chłopak zmienił swoje podejście jeśli widział to co widział. Często jest tak, że to czy coś się uda zależy od otwartości obu stron. W przypadku Moniki była to odwaga do przyznania się do trudnej przeszłości a w przypadku Ariela zrozumienie jej zachowania zdobycie się na wyrozumiałość (chociaż tego mu nie brakowało). Patrząc na postaci Moniki i Artura można się przekonać że przykre doświadczenia z przeszłości jeśli tego nie przepracujemy potrafią nam zniszczyć przyszłość. Próbujemy różnych rzeczy, które dają ulgę ale tylko na chwilę a potem mamy jeszcze gorszego kaca moralnego ale mimo to ciągle robimy to samo... i koło się zamyka a sami czujemy się z tym coraz gorzej. Monika w końcu zrozumiała, że musi przepracować swoją przeszłość, przeżyć ból i strach związany z wyjawieniem tajemnicy Arielowi aby jej życie i ich relacja ruszyła do przodu tym bardziej, że dotychczasowy styl życia nie dawał jej tego czego chciała. Artur jest przykładem osoby, która nie potrafi przepracować swojej przeszłości, nie ma do tego dość odwagi i ciągle popełnia te same błędy mając pretensje do całego świata o swoje niepowodzenia i sam rujnuje sobie życie. Chociaż widać, że pod wpływem Anity coś zaczyna w nim drgać. Postać Ariela jest fajnie skonstruowana przede wszystkim to, że chłopak ma zasady, których się trzyma a także potrafi być przyjacielem którego każdy chciałby mieć (Ariel był moją ulubioną postacią w tym opowiadaniu). . Teraz napiszę jakie ma zastrzeżenia. Jak dla mnie trochę zabrakło bardziej szczegółowych opisów wyglądów postaci (chyba, że był to celowy zabieg aby każdy mógł widzieć to co chce we własnej wyobraźni ). W oczy rzuciło mi się też trochę literówek i błędów gramatycznych (typu ona słyszał itp) ale takie rzeczy są do wyprostowania (trochę odniosłam wrażenie, że tekst był pisany na szybko ale wiem też z autopsji, że jak któryś raz z kolei czyta się własną pracę do to można nie widzieć błędów). Sporo też w twoim opowiadaniu jest łaciny podwórkowej co nie przypadło mi do gustu bo jestem zdania, że nie wystarczająco mamy jej w życiu codziennym ale może chciałaś w ten sposób wyrazić realizm sytuacji czy charakter postaci (szczególnie Artura). Ode mnie na tyle. Ogólnie opowiadanie bardzo przyjemnie się czytało.
@Amina bardzo dziękuję za tak długi i wartościowy komentarz! Jesteś pierwszą czytelniczką, która napisała aż tyle zdań o Monice Masz rację! I w sprawie Artura również! Ta historia była moim wyjściem ze strefy komfortu, bo nigdy wcześniej nie pisałam narracji trzecioosobowej, dlatego postanowiłam spróbować. Cieszę się, że pomimo błędów i dynamiki wydarzeń historia Cię spodobała No właśnie... błędy. Publikacja działa u mnie tak, że napiszę rozdział, potem czytam go 2-3 razy i dopiero wrzucam do internetu. Ale... Ja czytam ogólnie bardzo szybko i często w domyśle, więc nie zawsze widzę błędy :( Tę historię poprawiałam w kwietniu 2017 roku, gdy postanowiłam, że spróbuję ją wydać. Wtedy wyszło szydło z worka Co do dynamiki... Tutaj duży wpływ mógł mieć czas pisania całości, który wielokrotnie był przerywany... Gdybym napisała całą książkę bez długich przerw, to pewnie efekt końcowy byłby inny.
Jednak pomimo wielu rzeczy, kocham tę historię i lubię do niej wracać
Dziękuję, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie KBM i cieszę się, że przyjemnie się czytało Dziękuję za miłe słowa! Za zastrzeżenia również!
24 lut 2023
TensamJa
Co to było?! Pisałem z Tobą umierając z zachwytu kiedy przeczytałem 35 rozdział "Tylko Ciebie..." uważałem to za dzieło sztuki, chwaliłem, zachęcałem do papierowej wersji, umierałem z zachwytu...ale to?! Pod każdym rozdziałem chciałem napisać komentarz ale cierpliwie czekałem. Pochłaniałem rozdział za rozdziałem. To coś niesamowitego. Ta wielowątkowość, ten styl, ta lekkość sprawia, że wewnętrznie porównuje i utożsamiam się z bohaterami. Wiele sytuacji zawartych w opowiadaniu ma odzwierciedlenie w moim życiu. Czy naprawdę wszyscy sądzą że nie istnieje przyjaźń damsko-męska? Przeżyłem ją sam byłem świadkiem jak się układała przyjaźń dwóch obcych sobie ludzi, kwita i rosła wyniosła się na wyżyny by zostać zabita przez świat... Opowiadanie jest piękne choć jestem facetem parę razy udało Ci się mnie rozkleić i nie wstydzę się tego... Mam żal że to już koniec.. Dziwna pustka bo w wielu sytuacjach widziałem tam siebie... Masz niezwykły talent i coś co miała Patrycja.... To coś to ogromna pasja. Jestem niezwykle dumny że mogłem uczestniczyć w tej niezwykłej przygodzie. Brakuje tu jeszcze kilku rozdziałów z opisem Moniki i Ariela i dalszych losow Artura i choćby Anity.. Dziękuję Ci za tą podróż.
@TensamJa , dziękuję Ci za bardzo za czas, które poświęciłeś tej historii. Zdecydowałam się na otwarte zakończenie, żeby każdy mógł wyobrazić sobie dalszy ciąg. Czy Anita i Artur wrócą do siebie? Czy będą potrafili stworzyć normalny związek? Czy Monika wreszcie przestanie udawać i całkowicie przekona do siebie Ariela? To wszystko stoi pod znakiem zapytania. Patrycja związała się z Wojtkiem. I w sumie, to ona była tutaj główną postacią. Łączyła wszystkie wątki Jak przyjaźń damsko-męska nie istnieje? Przecież Ariel przyjaźni się z Patrycją. Od samego początku do samego końca tej historii. A jeśli chodzi o rzeczywistość, to przyjaźń damsko-męska jest ciężka, bo trzeba naprawdę się dopasować, aby nie wyszło z tego coś więcej. Nie uważam, żeby ta historia była jakaś super, ale podobała mi się, o ile autorowi może się coś swojego spodobać. Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam
10 gru 2018
TensamJa
@elorence, dopasować powiadasz? Tylko w którym miejscu jest ta niewidoczna granica między niezwykłą przyjaźnią a chęcią czegoś więcej? Kiedy odróżnić uzależnienie od kogoś i bycie pomocą na każde zawołanie od miłości? Można kochać inna kobietę? Jakie jest Twoje zdanie ns temat tej przyjaźni?
@TensamJa , ciężko mi odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie, które zadałeś. Osobiście nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, więc nie wiem, gdzie jest granica w takiej przyjaźni. Trzeba pamiętać, że nigdy nie odgadniemy co siedzi w głowie drugiego człowieka
10 gru 2018
TensamJa
@elorence Ariel przecież kochał Patkę i każdemu to udowadniał więc chyba coś w tym jest. Nie odgadniemy nawet jeśli nie ma tajemnic? Hmmm?
@TensamJa, kochał ją jak siostrę I jest mi smutno, że doświadczył przykrych rzeczy... Teoretycznie powinnam wiedzieć co siedzi w głowach moich bohaterów, ale często rozdziały pisały się same, więc chyba żyli jednak swoim życiem.
10 gru 2018
TensamJa
@elorence kochał jak siostrę.... Nie każdy rozumie taką miłość.. Twierdzą, że miłość to miłość nie ma różnych znaczeń tego stanu..
A ja twierdzę że prawdziwa miłość zwycięży wszystko. W każdej części opowiadania było widać że to Patrycja z Arturem darzą się uczuciem. Wojtek był fascynacja która zastąpiła coś co ja zranilo. W prawdziwym życiu też by tak było. Ale z czasem oni spotkali by się. Choćby przypadkiem, poszli do kawiarni i wytłumaczył sobie wszystko jak było naprawdę. I wiem że uczucie które na trochę zostało uspione odrodziloby się na nowo. Nigdy nie zbudujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu. Marcin był tego idealnym przykładem bo zranił Patrycja dla własnych pragnień i koniec.koncow źle na tym wyszedł. Z Wojtkiem będzie tak samo. Zbliżył do siebie Patrycje sprawił że się nim zafascynowala i odrzuciła Artura na bok. Ale nie sprawił że o nim zapomniała i przestała kochas. On to tylko uspil. A ich spotkanie napewno wszystko odrodziloby na nowo. Tak by było w życiu. Ale przecież to tylko zmyslona historia . Wielkie brawa za umiejętność pisania. Potrafiłas wciagnąć czytelnika tak że nie mógł się oderwać a każda część pozostawiala niesmak że tak szybko nastąpił koniec i trzeba czekać na ciąg dalsyz. Już dawno nie czytałam tak cholernie dobrego opowiadania.
@CzarnaaSrd, bardzo Ci dziękuję za odzew Niezwykle mi miło, że opowiadanie przypadło do gustu. Właśnie dlatego zostawiłam otwarte zakończenie, abyście mogli sobie sami dopisać ciąg dalszy. Być może Patrycja wciąż kocha Artura. Być może odrzuciłaby Wojtka ze względu na niego. Ale to wszystko: być może Dziękuję!
Witam, hm jako że jestem przekora to zgadzam się z Tobą autorko w 100 procentach,to Wojtek jest meżczyzną który zasługuje na nią ,pomaga,wspiera słucha...
20 lis 2017
Non
Zakończenie mnie rozczarowało... Ariel i Monika nie porozmawiali, Artur nie powiedział Patrycji co czuję a ona była z Wojtkiem o niczym nie wiedząc a przecież go nie kocha. Opowiadanie ogólnie bardzo dobre. Pozdrawiam
20 lis 2017
Non
@Non wydaje mi się że powinny być jeszcze dwie części i dopiero zakończenie. Nawet takie ze Artur zostaje sam. To tylko moje zdanie.
Opowiadanie jest super, ale cóż ja uważam inaczej niż Ty autorko moim zdaniem Artur zasłużył na szansę u Patrycji, mimo tego że spał z Moniką, Patrycja nie była z Arturem on dopiero później zaczął walczyć o nią .
@zabka815 zgadzam się z Tobą. Każdemu należy się druga szansa. Fakt święty Artur nie jest,ale mimo to od samego początku było czuć jak kocha Patrycje. Napisz kiedyś drugą część może tego opowiadania Ariel potrafił wybaczyć Monice,więc moim zdaniem Patrycja powinna być z Arturem. Ale cóż to Twoje opowiadanie i należą Ci się ogromne brawa bo świetnie były wszystkie części!
Arturowi nie należała się żadna szansa. Nie przespał się raz z Moniką, ale kilkanaście razy i obwiniał cały świat, że Patka nie jest z nim, a tak naprawdę to była wyłącznie jego wina. I ta jego agresja... Naprawdę widziałyście go w wyobraźni z Patką?
@elorence Tak droga autorko, jak widać Artur przy Patce potrafił zapanować nad swoją agresją ona go uspakajała więc powinien dostać drugą szansę ale jak już zostało to napisane to jest Twoje opowiadanie ????
9 komentarzy
Iga21
Kiedy coś nowego?
elorence
@Iga21 na Wattpad właśnie publikuję trzeci tom serii "Śnieżka" (nie wiem, dlaczego nie zaczęłam publikacji też tutaj, chyba warto to nadrobić) ❤️ Jestem w trakcie pisania, ale jednocześnie dzielę się tam swoimi postępami. W międzyczasie piszę też inną historię i może za jakiś czas będę ją publikować 😊
Amina
Przeczytałam całą historię i muszę przyznać, że wciągnęła mnie tak, że trochę zarwałam noc. Podziwiam twój sposób prowadzenia wielu wątków i zgrabnego łączenia ich w jedną całość oraz fakt, że sporo rzeczy dotyczących bohaterów potrafisz przekazać nie w opisach ale w dialogach prowadzonych między postaciami. Przez dialogi i znaki interpunkcyjne potrafisz wyrazić sporo emocji bez opisów i wchodzenia do głowy bohatera co jest bardzo ciekawe. Cała historia jest dobrze przemyślana wątki naturalnie łączą się ze sobą bez zbędnego ich naciągania. Opowieść jest momentami bardzo dynamiczna i miałam problem z ogarnięciem kto, co, kiedy i z kim. Bohaterowie bardzo szybko przechodzili z jednej relacji w drugą dla mnie nawet za szybko ale to tylko moje odczucie. W trakcie czytania nasunęła mi się pewna myśl odnośnie postaci Moniki. Czasami bardzo szybko i łatwo oceniamy ludzi, przypinamy łatkę nie wnikając głębiej w to dlaczego zachowują się tak nie inaczej, nie próbujemy zgłębić przyczyny ich zachowania. To rodzi wiele nieporozumień, konfliktów, niepotrzebnych osądów. Bo czasem jest tak że kiedy znamy przyczynę łatwiej nam zrozumieć. Monika zachowywała się tak a nie inaczej bo nigdy nikt nie nauczył jej kochać. W środku cierpiała a ludzie (w tym Ariel) patrząc na nią uznawali za dziewczynę lekkich obyczajów i można powiedzieć, że gardzili nią. Gdyby wcześniej zdobyła się na odwagę i porozmawiała z Arielem szczerze to może szybciej zostaliby parą bez zbędnego komplikowania sobie życia i szybciej dostałaby to za czym tak tęskniła. Z drugiej strony Monika nie pozwalała się poznać dla Ariela od innej strony więc trudno było od niego wymagać żeby chłopak zmienił swoje podejście jeśli widział to co widział. Często jest tak, że to czy coś się uda zależy od otwartości obu stron. W przypadku Moniki była to odwaga do przyznania się do trudnej przeszłości a w przypadku Ariela zrozumienie jej zachowania zdobycie się na wyrozumiałość (chociaż tego mu nie brakowało). Patrząc na postaci Moniki i Artura można się przekonać że przykre doświadczenia z przeszłości jeśli tego nie przepracujemy potrafią nam zniszczyć przyszłość. Próbujemy różnych rzeczy, które dają ulgę ale tylko na chwilę a potem mamy jeszcze gorszego kaca moralnego ale mimo to ciągle robimy to samo... i koło się zamyka a sami czujemy się z tym coraz gorzej. Monika w końcu zrozumiała, że musi przepracować swoją przeszłość, przeżyć ból i strach związany z wyjawieniem tajemnicy Arielowi aby jej życie i ich relacja ruszyła do przodu tym bardziej, że dotychczasowy styl życia nie dawał jej tego czego chciała. Artur jest przykładem osoby, która nie potrafi przepracować swojej przeszłości, nie ma do tego dość odwagi i ciągle popełnia te same błędy mając pretensje do całego świata o swoje niepowodzenia i sam rujnuje sobie życie. Chociaż widać, że pod wpływem Anity coś zaczyna w nim drgać. Postać Ariela jest fajnie skonstruowana przede wszystkim to, że chłopak ma zasady, których się trzyma a także potrafi być przyjacielem którego każdy chciałby mieć (Ariel był moją ulubioną postacią w tym opowiadaniu). .
Teraz napiszę jakie ma zastrzeżenia. Jak dla mnie trochę zabrakło bardziej szczegółowych opisów wyglądów postaci (chyba, że był to celowy zabieg aby każdy mógł widzieć to co chce we własnej wyobraźni ). W oczy rzuciło mi się też trochę literówek i błędów gramatycznych (typu ona słyszał itp) ale takie rzeczy są do wyprostowania (trochę odniosłam wrażenie, że tekst był pisany na szybko ale wiem też z autopsji, że jak któryś raz z kolei czyta się własną pracę do to można nie widzieć błędów). Sporo też w twoim opowiadaniu jest łaciny podwórkowej co nie przypadło mi do gustu bo jestem zdania, że nie wystarczająco mamy jej w życiu codziennym ale może chciałaś w ten sposób wyrazić realizm sytuacji czy charakter postaci (szczególnie Artura). Ode mnie na tyle. Ogólnie opowiadanie bardzo przyjemnie się czytało.
elorence
@Amina bardzo dziękuję za tak długi i wartościowy komentarz! Jesteś pierwszą czytelniczką, która napisała aż tyle zdań o Monice Masz rację! I w sprawie Artura również! Ta historia była moim wyjściem ze strefy komfortu, bo nigdy wcześniej nie pisałam narracji trzecioosobowej, dlatego postanowiłam spróbować. Cieszę się, że pomimo błędów i dynamiki wydarzeń historia Cię spodobała No właśnie... błędy. Publikacja działa u mnie tak, że napiszę rozdział, potem czytam go 2-3 razy i dopiero wrzucam do internetu. Ale... Ja czytam ogólnie bardzo szybko i często w domyśle, więc nie zawsze widzę błędy :( Tę historię poprawiałam w kwietniu 2017 roku, gdy postanowiłam, że spróbuję ją wydać. Wtedy wyszło szydło z worka Co do dynamiki... Tutaj duży wpływ mógł mieć czas pisania całości, który wielokrotnie był przerywany... Gdybym napisała całą książkę bez długich przerw, to pewnie efekt końcowy byłby inny.
Jednak pomimo wielu rzeczy, kocham tę historię i lubię do niej wracać
Dziękuję, że poświęciłaś swój czas na przeczytanie KBM i cieszę się, że przyjemnie się czytało
Dziękuję za miłe słowa!
Za zastrzeżenia również!
TensamJa
Co to było?! Pisałem z Tobą umierając z zachwytu kiedy przeczytałem 35 rozdział "Tylko Ciebie..." uważałem to za dzieło sztuki, chwaliłem, zachęcałem do papierowej wersji, umierałem z zachwytu...ale to?! Pod każdym rozdziałem chciałem napisać komentarz ale cierpliwie czekałem. Pochłaniałem rozdział za rozdziałem. To coś niesamowitego. Ta wielowątkowość, ten styl, ta lekkość sprawia, że wewnętrznie porównuje i utożsamiam się z bohaterami. Wiele sytuacji zawartych w opowiadaniu ma odzwierciedlenie w moim życiu. Czy naprawdę wszyscy sądzą że nie istnieje przyjaźń damsko-męska? Przeżyłem ją sam byłem świadkiem jak się układała przyjaźń dwóch obcych sobie ludzi, kwita i rosła wyniosła się na wyżyny by zostać zabita przez świat... Opowiadanie jest piękne choć jestem facetem parę razy udało Ci się mnie rozkleić i nie wstydzę się tego... Mam żal że to już koniec.. Dziwna pustka bo w wielu sytuacjach widziałem tam siebie... Masz niezwykły talent i coś co miała Patrycja.... To coś to ogromna pasja. Jestem niezwykle dumny że mogłem uczestniczyć w tej niezwykłej przygodzie. Brakuje tu jeszcze kilku rozdziałów z opisem Moniki i Ariela i dalszych losow Artura i choćby Anity.. Dziękuję Ci za tą podróż.
elorence
@TensamJa , dziękuję Ci za bardzo za czas, które poświęciłeś tej historii.
Zdecydowałam się na otwarte zakończenie, żeby każdy mógł wyobrazić sobie dalszy ciąg. Czy Anita i Artur wrócą do siebie? Czy będą potrafili stworzyć normalny związek? Czy Monika wreszcie przestanie udawać i całkowicie przekona do siebie Ariela?
To wszystko stoi pod znakiem zapytania.
Patrycja związała się z Wojtkiem. I w sumie, to ona była tutaj główną postacią. Łączyła wszystkie wątki
Jak przyjaźń damsko-męska nie istnieje? Przecież Ariel przyjaźni się z Patrycją. Od samego początku do samego końca tej historii. A jeśli chodzi o rzeczywistość, to przyjaźń damsko-męska jest ciężka, bo trzeba naprawdę się dopasować, aby nie wyszło z tego coś więcej.
Nie uważam, żeby ta historia była jakaś super, ale podobała mi się, o ile autorowi może się coś swojego spodobać.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam
TensamJa
@elorence, dopasować powiadasz? Tylko w którym miejscu jest ta niewidoczna granica między niezwykłą przyjaźnią a chęcią czegoś więcej? Kiedy odróżnić uzależnienie od kogoś i bycie pomocą na każde zawołanie od miłości? Można kochać inna kobietę? Jakie jest Twoje zdanie ns temat tej przyjaźni?
elorence
@TensamJa , ciężko mi odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie, które zadałeś. Osobiście nie wierzę w przyjaźń damsko-męską, więc nie wiem, gdzie jest granica w takiej przyjaźni. Trzeba pamiętać, że nigdy nie odgadniemy co siedzi w głowie drugiego człowieka
TensamJa
@elorence Ariel przecież kochał Patkę i każdemu to udowadniał więc chyba coś w tym jest. Nie odgadniemy nawet jeśli nie ma tajemnic? Hmmm?
elorence
@TensamJa, kochał ją jak siostrę I jest mi smutno, że doświadczył przykrych rzeczy...
Teoretycznie powinnam wiedzieć co siedzi w głowach moich bohaterów, ale często rozdziały pisały się same, więc chyba żyli jednak swoim życiem.
TensamJa
@elorence kochał jak siostrę.... Nie każdy rozumie taką miłość.. Twierdzą, że miłość to miłość nie ma różnych znaczeń tego stanu..
CzarnaaSrd
A ja twierdzę że prawdziwa miłość zwycięży wszystko. W każdej części opowiadania było widać że to Patrycja z Arturem darzą się uczuciem. Wojtek był fascynacja która zastąpiła coś co ja zranilo. W prawdziwym życiu też by tak było. Ale z czasem oni spotkali by się. Choćby przypadkiem, poszli do kawiarni i wytłumaczył sobie wszystko jak było naprawdę. I wiem że uczucie które na trochę zostało uspione odrodziloby się na nowo. Nigdy nie zbudujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu. Marcin był tego idealnym przykładem bo zranił Patrycja dla własnych pragnień i koniec.koncow źle na tym wyszedł. Z Wojtkiem będzie tak samo. Zbliżył do siebie Patrycje sprawił że się nim zafascynowala i odrzuciła Artura na bok. Ale nie sprawił że o nim zapomniała i przestała kochas. On to tylko uspil. A ich spotkanie napewno wszystko odrodziloby na nowo. Tak by było w życiu. Ale przecież to tylko zmyslona historia .
Wielkie brawa za umiejętność pisania. Potrafiłas wciagnąć czytelnika tak że nie mógł się oderwać a każda część pozostawiala niesmak że tak szybko nastąpił koniec i trzeba czekać na ciąg dalsyz. Już dawno nie czytałam tak cholernie dobrego opowiadania.
elorence
@CzarnaaSrd, bardzo Ci dziękuję za odzew Niezwykle mi miło, że opowiadanie przypadło do gustu.
Właśnie dlatego zostawiłam otwarte zakończenie, abyście mogli sobie sami dopisać ciąg dalszy. Być może Patrycja wciąż kocha Artura. Być może odrzuciłaby Wojtka ze względu na niego. Ale to wszystko: być może
Dziękuję!
CzarnaaSrd
@elorence liczę na ciągu dalszy tej histori
Lil
Szkoda Artura.
Caryca
Witam, hm jako że jestem przekora to zgadzam się z Tobą autorko w 100 procentach,to Wojtek jest meżczyzną który zasługuje na nią ,pomaga,wspiera słucha...
Non
Zakończenie mnie rozczarowało... Ariel i Monika nie porozmawiali, Artur nie powiedział Patrycji co czuję a ona była z Wojtkiem o niczym nie wiedząc a przecież go nie kocha. Opowiadanie ogólnie bardzo dobre. Pozdrawiam
Non
@Non wydaje mi się że powinny być jeszcze dwie części i dopiero zakończenie. Nawet takie ze Artur zostaje sam. To tylko moje zdanie.
elorence
@Non, to się nazywa otwarte zakończenie Dla Patki lepsza jest niewiedza i wiem z doświadczenia, że czasami nie warto na siłę dociekać
Non
@Non nie będę się kłócić bo opowiadanie czytałam z przyjemnością
Marcysia
Opowiadanie boskie. Ale calym sercem jestem za Arturem.
zabka815
Opowiadanie jest super, ale cóż ja uważam inaczej niż Ty autorko moim zdaniem Artur zasłużył na szansę u Patrycji, mimo tego że spał z Moniką, Patrycja nie była z Arturem on dopiero później zaczął walczyć o nią .
Fanka
@zabka815 zgadzam się z Tobą. Każdemu należy się druga szansa. Fakt święty Artur nie jest,ale mimo to od samego początku było czuć jak kocha Patrycje. Napisz kiedyś drugą część może tego opowiadania Ariel potrafił wybaczyć Monice,więc moim zdaniem Patrycja powinna być z Arturem. Ale cóż to Twoje opowiadanie i należą Ci się ogromne brawa bo świetnie były wszystkie części!
elorence
Arturowi nie należała się żadna szansa. Nie przespał się raz z Moniką, ale kilkanaście razy i obwiniał cały świat, że Patka nie jest z nim, a tak naprawdę to była wyłącznie jego wina. I ta jego agresja... Naprawdę widziałyście go w wyobraźni z Patką?
zabka815
@elorence Tak droga autorko, jak widać Artur przy Patce potrafił zapanować nad swoją agresją ona go uspakajała więc powinien dostać drugą szansę ale jak już zostało to napisane to jest Twoje opowiadanie ????