
- Dzień dobry mała Polska Księżniczko. 
- He he  Dzień dobry Kris.  
Odpowiadam z uśmiechem. Coś czuje że to będzie moja nowa ksywka. He he Zaczynam prace od sprzątania głównego korytarza. Zamiatam razem ze Scottem. Wszyscy chcą coś wiedzieć o mnie. Rozmawia się całkiem fajnie. Czasami czegoś nie rozumiem ale próbują mi tłumaczyć aż do skutku. Informacja ze jestem singielka rozeszła się jak świeże bułeczki. Miałam do posprzątania biuro i Rivergate Haus trzy piętrowy biurowiec. Ale na szczęście tylko korytarz windę i łazienki na piętrach. O 11 wróciłam i szukałam Krisa. Kurcze muszę użyć radia.  
- Andi 5 Andi 1 Gdzie jesteś? 
- Andi 1 Andi 5 Na południowej stronie centrum. A ty gdzie jesteś?  
- Control room. 
- Czekaj tam na mnie.  
- Roger ( pozytywne potwierdzenie)   
Wpisałam kod i weszłam do Control Room. Byłam ciekawa kto siedzi i sprawdza kamery. Miłe zaskoczenie bo to był właśnie On. Niebieskooki przystojniak.  
- Cześć. 
- Cześć Gosia. Jak się masz. 
- Nie źle. A ty?  
- Dobrze. Ale to dopiero początek. Zacząłem o 10  a kończę o 18.  
- A Ty znów do 11? 
- Chyba tak. Czekam na Krisa.  
- Długo jesteś w Szkocji? 
- Półtora miesiąca.  
- Dobrze mówisz po Angielsku. 
- No co ty. Nie żartuj. Prawie nic nie umiem. 
- Uczyłaś się w szkole języka? 
- Nie dopiero tu.  
- Wow. To super. Szybko się uczysz. - Naprawdę jestem pod wrażeniem. 
- Dziękuję. 
W tym momencie drzwi się otworzyły i wszedł mój szef. Z uśmiechem na twarzy.  
- Chcesz zostać na nadgodziny?   
- Pewnie do której? 
- Do 15. Patrick w poniedziałek zmieni kontrakt i będziesz pracować od 6 do 15. Pasuje? 
- Pewnie. Dziękuję bardzo.  
- To chodź pokaże Ci co będziesz robiła.  
- W takim razie do zobaczenia Jamie.  
- Złapie Cie później mała.  
Następny co oni maja z ta mała. No ale przy nim to naprawdę jestem niska. Resztę dnia zleciło szybko miałam zaległe śniadanie razem z obiadem. A normalnie śniadanie o 9 na pół godziny. A obiad o 12 przez czterdzieści pięć minut. Nie widziałam się z Niebieskookim aż do 15.  
-Do zobaczenia jutro chłopaki.  
Już miałam wychodzić. Gdy ktoś stanął w drzwiach.  
- Nie ładnie tak iść bez pożegnania.  
- Ale ja się żegnałam. Tylko Ciebie akurat nie było.  
- Yhm… to już 15 szybko zleciło.  
- Oby codziennie tak było he he. 
- Będzie fajnie zobaczysz. 
- Trzymam Cię za słowo. 
- Do zobaczenia mała  
- Do jutra Jamie. 
Poszedł am na autobus. Było dość dużo ludzi wiec poszedł am  na piętro. Usiadłam sobie przy przedniej szybie. Pogoda była okropna. Zimno wiało i deszcz. Mamy 10 grudnia powinien być śnieg. No ale nie tu. Tu zawsze pada. Za 4 dni moje urodziny. Pogadam z Magda może do jakiegoś baru wyjdziemy. Albo z Davidem gdzieś też pójdziemy. Marek się nie odzywał żadnego SMSa. Ze dojechał,telefonu na dobranoc. Wiedziałam że tak będzie ale nie że to się stanie tak szybko. Sprawdzam fb a tam zaproszenie do znajomych o Jamie D. Hm… Uśmiecham się i patrze w telefon. To w końcu kolega z pracy. Słucham dalej muzyki i grzebie w telefonie. Dostaje wiadomość.  
* Cześć mała.  
* Cześć Jamie. Co tam?  Stało się coś?  
* A dlaczego miało się coś stać. Po prostu napisałem. 
* No ok. Wracam do domu. 
* Pracujesz jutro?  
* Tak a co? 
* A kiedy masz wolne? 
* W niedzele.  
* To może spotkamy się w sobotę?  
* Możemy. A co chcesz robić?  
* Pokaże Ci miasto nocą.  
* Bardzo chętnie.  
* To jesteśmy umówieni. Miłego dnia mała. 
* Miłego dnia Jamie.  
Ciągle patrzę na rozmowę i nie wierzę. Szybki jest. Ciekawe czemu chce się ze mną spotkać. Podobam się mu?  Czy może założył się z kolegami. Zobaczymy ale na pewno nie zaciągnięcia mnie do łóżka. Nie dam się. Wystarczy że Tomek mnie zawiódł. Teraz będę sama. Nie potrzeba mi związków, a tym bardziej sex przygody i to na dodatek z kolega z pracy. Nawet nie wiem kiedy dojechałem na swój przystanek. Wróciłam do domu pogadaliśmy z Magda i Davidem. Powiedzieli że oni maja pomysł na moja imprezę. I wszystko mają zaplanowane już od dawna. I że mają pomocników. Wiec o nic mam się nie martwić. Impreza będzie za tydzień w sobotę. No to fajnie zaproszenie jeszcze młodszych kumpli z pracy. Zjadłam obiad przebrałam się w dresy i pobiegłam nad morze. Dużo się ostatnio działo. Mam mętlik w głowie nie wiem co będzie na spotkaniu z Niebieskookim. Biegała ponad godzinę. Gdy już nie mogłam biec wróciłam do domu. Wzięłam szybki prysznic. I uczyłam się ponad dwie godziny. Byłam już zmęczona i położyłam się spać.
4 komentarze
kamila17
Bardzo ciekawe opowiadanie
Badgirl25
Tomasz powiedział że będzie walczył. A co wyjdzie ze znajomości z Jamie... No i co zrobi Marek. Dużo się wydarzy na urodzinach. Mam kilka pomysłów na to opowiadanie. Cieszę się że czytacie. Komentujcie dodajcie swoje uwagi. To bardzo pomocne. Buziaki ????
Martuskaa
Czy Tomasz odpuścił ? Super część
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną.
 