Nowy początek. Cz. 4

-To co może obejrzymy jakiś film? Co Ty na to?  - Pewnie jestem za tylko żeby to nie był horror. - Żartujesz?  Właśnie chciałem włączyć nowy horror. - Nie zgadzam się. Boje się horrorów. Nie będę mogła w nocy spać. - Przecież dziś nie będziesz spać sama. W tym momencie pogładził mnie po policzku. - Są jeszcze inne noce. Takie horrory nie dają mi spać miesiącami. - To ja się piszę na nocnego obrońcę. Nawet na kilka miesięcy. - Oj Tomuś.  - To co zostaje nam komedia romantyczna? Skrzywił się. - Nie będzie tak źle komedie są fajne. Zobaczysz. - To ja idę po popcorn i kolejna butelkę wina. A Ty się wygodnie rozsadź. - Jak sobie gospodarz życzy zaczęłam się śmiać. - Tomuś weźmiesz moje szpilki do przedpokoju? nogi mnie już od nich bolą. - Pewnie daj. Minęło 10 minut i był z powrotem z popcornem i winem. - Dobra odpalam film. Siedzimy na sofie zjadamy popcorn i popijamy wino. Śmiejąc się jak wariaci. - Mówiłam Ci że będzie fajny. - Nie spodziewałem się że mi się spodoba a jednak. W pewnym momencie Tomek przełożył rękę nad moją głową i objął mnie ramieniem. Ja tylko popatrzyłam mu w oczy i przesunęłam się bliżej wtulając w jego ciało. Mmm… jak on bosko pachnie. Film jakoś przestał mnie interesować nie mogłam się na nim skupić. Tomka ręką delikatnie gładziła moje ramię od czasu do czasu bawił się moimi włosami. - Co to za perfumy???  Ślicznie pachniesz. - To Calvin Klein moje ulubione. W sumie to nie używam innych. - Dobrze wiedzieć. Musze zapamiętać. - Po co zbierasz takie informacje hm… jakie lody lubię, perfumy, czego nie lubię. - Na pewno mi się przydadzą i ułatwia życie. - Tzn. Co masz na myśli?  - Przekonasz się sama. Mam nadzieje już wkrótce. - Jesteś bardzo tajemniczym mężczyzna. - Tajemniczym? myślałem że cholernie seksownym. - To też. - O czyli uważasz że jestem seksowny?  - Ślepa nie jestem. Nie mogę zaprzeczyć. Posłał mu jeden z uroczych uśmiechów. - Ślicznie się uśmiechasz. Masz w tedy takie śliczne oczy. Śmieją się razem z ustami. Ale tylko w tedy gdy szczerze to robisz. - Zawsze szczerze się uśmiecham. - Nie prawda. Do Dawida się nie uśmiechasz szczerze. - Punkt za spostrzegawczość. - Sporo mam już tych punktów. Kiedy jakaś nagroda? - Nagroda jaka nagroda, co byś chciał dostać?  - No nie wiem może buziaka?  - Buziaka mówisz. Ok. Nachyliłam się i pocałowałam go w policzek. - Ej! To się nie liczy. Zaczęłam się śmiać. Tomek położył swoją rękę na moim policzku. Gdy nasze oczy się spotkały, zaczął przysuwać swoją twarz do mojej nasze usta dzieliły milimetry. - Tomek… - ciii maleńka. Nie pozwolił mi dokończyć i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Gdy po chwili się odsunął i zajrzał  mi w oczy. Wsunęłam rękę w jego włosy i przesunęłam się tym razem ja go pocałowałam. Nie czekałam długo gdy on zaczął oddawać mi pocałunek. Rozchyliłam usta a jego zwinny język wdarł się do środka i zaczęliśmy się namiętnie całować. Czułam jak moje ciało przeszywają dreszcze. Jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele plecy biodra pośladki. Ja nie byłam bierna. Miał takie umięśnione ciało. W pewnym momencie odezwałam się od niego. - Przeprasza ale ja nie mogę. To za szybko. Tomuś ja… - W porządku. Maleńka popatrz na mnie. Wszystko rozumiem. Ale muszę Ci to powiedzieć. Jesteś cudowna, Twoje usta, pocałunki, ciało. Masz idealne ciało. Ale nic na siłę. Musnął swoimi ustami moje delikatnie całując. - Zaczekam aż będziesz gotowa. Tyle ile będziesz chciała. - Jeszcze wina? - Tak poproszę. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Jakbyśmy się znali od zawsze. - Zmęczona?  - Troszkę. - Chcesz już się położyć?  - A która godzina. Zerkam na zegarek. Już po 1. Tomek wstał podał mi rękę i udaliśmy się do jego sypialni. Miał w nim duże łóżko z czarną satynowa pościelą. I dużą szafę która zajmowała cała ścianę. Moja uwagę przyciągało duże lustro zawieszone na suficie nad łóżkiem. - Fajnie lustro. Popatrzyłam na Tomka. A on się uśmiechnął. - Też mi się podoba. Podeszłam do łóżka. - Tomek pomożesz mi? Stanęłam tyłem do niego wskazując dłońmi na suwak w sukience. - Z przyjemnością. Rozpiął suwak   a ona bezwładnie opadła na podłogę. Ukazując moje zgrabne ciało ubrane tylko w cieliste pończochy i biała seksowną bieliznę.   Tylko  głęboko wciągnął powietrze. Przesunął się od tyłu objął mnie w pasie a do ucha wyszeptał. - Maleńka wyglądasz obłędnie. Nie wypuszczając mnie z objęcia. Złapałam jego ręce i w tuliłam się w jego ciało. - Dziękuję. Miałam nadzieję że Ci się spodoba. - Podoba bardzo. To znaczy że miałaś od początku zamiar zostać na noc. - Wiesz kobieta zawsze przezorna hehe Dałbyś mi jakiś swój  podkoszulek do spania? - Oczywiście. Chociaż miałem cichą nadzieje że sypiasz nago. - Owszem sypiam. Ale nie na pierwszej randce. - To jest randka?A myślałem że już jesteś moją. - Jak zwykle zbyt pewny siebie. - Proszę. Podał mi biały podkoszulek. Od razu wiedziałam że nie zakryje zbyt dużo. - Nie miałeś czegoś większego? Popatrzyłam mu w oczy z wyczekiwaniem. - Mam ale wszystko w praniu. - Nie umiesz kłamać. Zaczął się śmiać. - Możesz się na chwilkę obrócić? - Dlaczego?  - Chciałabym zdjąć biustonosz. - Proszę zdejmuj śmiało nie krępuj się. Tak chcesz pogrywać ok pomyślałam. I ściągnęłam po zapinkę biustonosza. Patrząc mu w oczy. Gdy biustonosz osunął się a jego oczom ukazały się moje piersi. Na jego twarzy pojawił się uśmiech a w oczach widać było pożądanie. Ale nie ruszył się ani milimetr. No tak obiecał że nie będzie naciskał i zaczeka. Wzięłam podkoszulek i założyłam go był lekko luźny i tak jak myślałam zbyt krótki żeby zasłonić mi pupę. Tomek ponownie się uśmiechnął. - Zdecydowanie lepiej się w nim prezentujesz niż ja. - Skoro tak uważasz. Tomek zdjął swoją biała koszule jak to robił to krew we mnie buzowała mimowolnie przygryzałam wargę. Sięgnął do spodni i po chwili stał tylko i czarnych bokserkach. - To dobranoc maleńka idę do salonu na kanapę. Popatrzyłam na niego z niezrozumieniem. - Chyba żartujesz? Popatrzył na mnie drapieżnie. - Chcesz żebym spał z Toba? Zaczął iść w moja stronę. Objoł mnie w pasie i pocałował w szyję. Popatrzył mi w oczy. - Idziemy do łóżka?  - Idziemy. Uśmiechnęłam się kierując do łóżka. Położyłam się a Tomek za raz koło mnie. Objoł mnie ramieniem a ja położyłam głowę ma jego klatce piersiowej głaszcząc go po brzuchu. - Wygodnie Ci?  Podniosłam a niego wzrok. - Cudownie. Pocałowałam go delikatnie. I znów się przytuliłam. On pocałował czubek mojej głowy. - Dobranoc moja maleńka. -Twoja? Zapytałam cicho. Nie odpowiedział tylko dodał. - Słodkich snów. - Dobranoc Tomuś. Czułam się tak cudownie spokojna i bezpieczna. Szczęśliwa. Bardzo szybko zasnęłam w jego objęciach.

Badgirl25

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1344 słów i 7101 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik Badgirl25

    Tak będzie. Może jeszcze w tym tygodniu :)

    6 cze 2016

  • Użytkownik Lovcia

    Będzie kolejna część? Love<3

    6 cze 2016

  • Użytkownik pola26

    Ja pierdziele super :-*

    30 maj 2016