Nowy początek. Cz. 37

Nowy początek. Cz. 37- Pragnę Cię - wyszeptałam i nie musiałam długo czekać.
- Jak bardzo?- stał ode mnie zaledwie kilka centymetrów jego naga klatka piersiowa dotykała mi piersi a usta były zaledwie centymetr ode mnie.  
- Tak bardzo że nie chce czekać - wypiłam się w jego usta i namiętnie całuje. Niebieskooki oddaje pocałunek i chwyta mnie za pupę. Błądzi rękoma po moim prawie nagie ciele. Teraz już nagie. Moje figi lądują gdzieś w wodzie. Objęty w biodrach moimi udami całuje mnie zachłannie wcale nie delikatnie. Idzie w stronę wyjścia od basenu. Wychodzimy stawia mnie na kafelki. I zakłada mi szlafrok. Sam też wsuwa swój na nagie ciało. Podaje mi rękę.  
- Chodź.  
- Gdzie?
- Jak to gdzie do sypialni. Pokaże Ci jak bardzo ja Ciebie pragnę i na co miałem ochotę gdy zobaczyłem Cie pierwszy raz.  
W sypialni było ciemno okno zasłonięte. Na łóżku stało pudełko.  
- Co to?  
- Otwórz.
- To dla mnie?  
- Tak.  
Byłam trochę podekscytowana gdy otworzyłam paczkę nie wiedziałam co myśleć. Opaska na oczy. Dwa długie szale to pewnie do wiązania rąk i nóg.  
- Co to ma znaczyć.  
- Za raz się dowiesz. Zaufaj mi. Bo mi ufasz prawda?  
- Tak ufam. Jak nikomu innemu.  
- W takim razie połóż się. O tak właśnie. Teraz zakryje Ci oczy i zwierzę nadgarstki nad głową. Nogi będziesz miała na razie wolne.  
- Na razie?  
- Zobaczymy czy będziesz posłuszna.  
- Och…
- Bez obawy. Pamiętaj jesteśmy tu aby sprawiać przyjemność.  
Boże to brzmi jak 50 Twarzy Greya. Jak pieprzony film. Oby nie był psychopata, będzie dobrze. Przecież mu ufam. Ale dlaczego mu ufam, bo jest godny zaufania. Maska nasuwa mi się na oczy i nic nie widzę, nadgarstki razem złączone nad głową i przywiązane mocno do ramy łóżka. Nie mogę nic zrobić gdy szarpie rękami,nic nie daje jestem związana.  
- Gotowa?  
- Chyba tak.  
Jego usta spadają na moja szyję jego oddech staram się usłyszeć każdy jego następny ruch. Jego ręce masuje mi piesi. A ja zaczynam oddychać szybciej. Łapie moje sutki w dwa silne palce i pociera aż są bardzo twarde. Nagle coś się zaciska na nim coś zimnego i metalowego.  
- Ałłł…  
- Boli?  
- Trochę  
- Chcesz żebym przestał. - Gdy to mówił jego ciepły język dotknął i leżał mój skutek. W mojej głowie wybuchło. Co za doznania prawie jęczę.  
- Och… nie proszę jest dobrze.  
Na drugim sutki też zapiał to chyba jakaś metalowa kamerka. Przy każdym oddech ruchu klatka klamry dawały super doznania. Teraz czuję jego usta na moim brzuchu. Poniżej pępka gdy dochodzi do wzgórka łonowego. Znów po coś sięga. To chyba jakiś bat lub pejcz. Dotyka mnie końcówka czegoś miękkiego. I nagle uderza w biodro, później w pierś, w brzuch a na koniec w moja kobiecość. Ból, szczypanie, podniecenie sama nie wiem co to za uczucie.  
- Och…
Uderza jeszcze raz.  
- Ech… ałłł… mmm…
Raz po raz  ląduje na moim ciele a ja wije się z rozkoszy. Gdy myślę że to nigdy się nie skończy. Odpina mi klamry z skutków każdego ssa i liżę. Obraca mnie na brzuch podciągania mi pupę do góry. I w tedy krępuje mi kostki. W taki sposób że mam zawarta pupę do góry.  
- Co za widok. Taka piękna, naga. I ta pozycja.  
Czuje znów uderzenie jeden pośladki drugi a teraz w moja kobiecość.  
- Aaa…
- Ciii… maleńka nie krzycz. Bądź grzeczna.  
Układa palca przy mojej pupie i przesuwa w stronę mojej mokrej pipki. Jestem już bardzo mokra gdy dotyka płatków lekko mruczy.  
- Mmm…. Już taka gotowa?  
- Yhm…
I jednym płynnym ruchem wchodzi we mnie. A ja zaciskam się na nim. Moje mięśnie oplatając szczelnie jego penisa. To nie jest delikatny sex. Porusza się szybciej jego ruchy są silne i głębokie. Moja pupa idealnie wygięta czuje go całego jak napiera na mnie. On mnie pieprzy po prostu. Dostaje klapsy na pupę i nie przestaje się poruszać. W pewnym momencie czuje gorąco. O jak mi dobrze moje mięśnie się zaciskają a on dalej się porusza. To takie o Boże intensywne.  
-Ooo… och… tak… tak…  
- No dalej maleńka. Zrób to dla mnie.  
- Już blisko… o tak… Jamie  
Z ust wyrywa mi się jęk krzyk sama nie wiem. Moje całe ciało drży czuje wlewająca się spermę w moim wnętrzu. Uwalnia najpierw moje kostki potem nadgarstki zdejmuje opaskę. Przekręcam się na bok a on przytula się do mnie.  
- Co to było?  
- Sex. Dobry sex.  
- Ale te różne rzeczy.
- Lubię takie zabawy. Mam jeszcze kilka fajnych pomysłów. Spodoba Ci się. A teraz już śpij. Dobranoc.  


Następny dzień mija dość szybko, śniadanie zwiedzanie miasteczka i prom do domu. To był cudowny długi weekend. I najlepsze urodziny w moim życiu. Ale czas wraca do domu. A za kilka dni do pracy. Ręką już się zagrała jest mała blizna ale tatuaż zrobię i będzie ok. Pod dom podjeżdżamy taksówką.  
- Dziękuję Ci za ten weekend. Było cudownie. Naprawdę bawiłam się świetnie.  
- Bardzo dobrze i miło mi to słyszeć maleńka. Zadzwonię wieczorem.  
- Dobrze do usłyszenia.  
Pocałowałam go i poszłam w stronę domu. Na górze nie było nikogo Magda jeszcze w pracy. W pokoju stały wszystkie prezenty. Zaczęłam je przeglądać. Perfumy, ramki, biżuteria, figurki, kosmetyki masa różnych rzeczy. Ale jedno pudełko mnie zaintrygowało. Było w nim mniejsze i gruba koperta. Otwieram pudełeczko a w środku jest bransoletka Pandory. I kilka przywieszek. Pierwsza to nutka, druga to usta, trzecia to butelka wina a czwarta to pęknięte serce. Otwieram list.  
“ Cześć Maleńka. Już po imprezie jeśli czytasz ten list. Przepraszam że mnie nie było ale nie chciałem psuć uroczystość. Mam nadzieje że jedzenie smakowało. A ten mały prezenty to taka jakby pamiątka nas. Nutka to nasza wspólna impreza i gdzie gdy Cię poznałem. Usta to nasz pocałunek najsłodszy jaki kiedykolwiek miałem. Butelka to kolacja niezapomniana. A serce to niestety koniec tego co tak jak mówiłaś nie zaczęło się dobrze a już się skończyło. Chce żebyś wiedziała że Agnieszka mnie okłamała i to nie jest moje dziecko. Wszystkiego najlepszego moja najdroższa.  
Twój Tomek.  Xxx “  
Co to ma być. Jestem w szoku. To nie jego dziecko. Jak to? Dlaczego nie dzwoni nie walczy. Czy on mnie kocha? A co z Niebieskookim. Co ja mam teraz zrobić. Dlaczego to życie jest takie idiotyczne i pokręcone. Nie mam siły. Idę do wanny a później spać. Nie mogę dłużej o tym myśleć. Dość wrażeń nawet jak dla mnie.  


Jak? Myślicie że teraz się coś zmieni? Będzie napewno ciekawie. Dziękuję kochani za to że czytacie komentujcie. Buziaczki xxx

Badgirl25

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1260 słów i 6568 znaków.

9 komentarzy

 
  • Użytkownik Badgirl25

    Pracuje po 12 h nie mam kiedy pisać. Ale niedługo coś dodam.

    19 sie 2016

  • Użytkownik C

    Czemu nie odpisujesz na komentarze(koedy next?

    19 sie 2016

  • Użytkownik Miłość:-)

    Supcio  :jupi:  <3. Kiedy next????   <3  :jupi:

    18 sie 2016

  • Użytkownik milenka25

    Cudo cudo cudo <3 kiedy następna część tego boskiego opowiadania :) a Tomek niech zacznie walczyć o nia a Jemiego kopnie w zadek   :P

    16 sie 2016

  • Użytkownik Nika....

    Wow! :D nie mam słów <3 cudo!!

    16 sie 2016

  • Użytkownik Martuskaa

    Oh..Tomasz ! :) Czekam na jego wielki powrot :) Tesknie za nim ;P

    16 sie 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na next już. :* :)

    16 sie 2016

  • Użytkownik Pina

    Boskie  :kiss:

    16 sie 2016

  • Użytkownik Krolewna

    :D  :bravo:

    16 sie 2016