ja: Nie jestem mała, ale skoro tak to Dobranoc Duży! numer nieznany: Jesteś i będziesz, jeszcze będziesz mnie przepraszać, że tak powiedziałaś... ja: Zobaczymy! numer nieznany: Na pewno! Nie odpisałam już nic, zanim zasnęłam zmieniłam numer nieznany na Piotrek *** Wchodzę z Danielem do szkoły,dlatego,że Maciek i Monika mieli na 9. - I jak tam w szkole? - A dobrze.. - Ile masz dziś lekcji? - 6 a ty? - Też 6, ale muszę zostać po lekcjach bo pani coś chciała - Mhm to wrócę z buta. Dobra ja idę pod sale pa, daję mu całusa w policzek i odchodzę. Idę w stronę klasy, zauważam tam moją siostrę z jakimiś laskami, tapeciarami, nie lubię takich.. - Hej, mówię i uśmiecham się do nich - Cześć, mówi jakaś blondyna - Maja możemy porozmawiać? uśmiecham się do niej lekko - No, odchodzimy na bok - I jak rodzice już mają jakiś dom? - Jeszcze nie, ale już niedługo - Mhm, dobra to idź do koleżanek, mówię to całuję ją w policzek i omijam. Wchodzimy do klasy, siadam sama bo Maja usiadła z jedną z tych lasek. - Mamy dzisiaj lekcje z 1 liceum, mówi nauczycielka z niezadowoleniem. Nazywam się Mariola Kapć jestem waszą wychowawczynią, widzę kilka nowych twarz. I w tym momencie wchodzi liceum, nie spoglądam na nich tylko patrzę w okno które jest po mojej lewej stronie. - Cześć mała, od razu się uśmiecham i odwracam twarz - Cześć duży - O nie! ja ci się odpłacę zobaczysz, mówi ze śmiechem, widzę Daniela, podchodzi do mnie schyla się i mówi na ucho - Dziś są wyścigi jedziesz? - I ty się jeszcze pytasz? Jasne, że tak! to zdanie prawie krzyknęłam na całą klasę, wszystkie pary oczu spoglądały na nas, już wiem co ta laska se pewnie pomyślała... - Dobra to jak coś, to Sky podjadę po ciebie o 20 Mówi to na całą klasy i wszyscy patrzą się na mnie. Odwracam twarz w stronę okna, bo mam rumieńce, po co on to powiedział? Wychodzimy z klasy, czuję kogoś dłoń na moim nadgarstku - Gdzie dziś jedziesz? - A co cię to obchodzi? mówię i wytykam mu język, obydwoje wybuchamy śmiechem - Jedziesz dziś na wyścigi? - Ciii nikt nie ma wiedzieć! - Przecież dużo osób już wie.. - Ale te dziewczyny z mojej klasy nie mają.. - Hahaha przejmujesz się nimi? - Widziałeś jak na mnie patrzały na lekcji, że ty do mnie usiadłeś i jeszcze Daniel jak powiedział to na całą klasę, patrzały na mnie jakbym im rodziców zabiła.. - Jesteś zazdrosna? mówi ze śmiechem - Ja? Nie, jesteś śmieszny, mówię i wymijam go - No nie bądź zła, idzie za mną próbuje mnie zatrzymać ale nie udaje mu się. Nagle pociągnął mnie tak, że nasze twarze dzieliły centymetry, zbliżał twarz do mojej - Cześć Piotr! mówi jakiś chłopak, a my w tym momencie odskakujemy od siebie jak oparzeni.. - Ja muszę już iść, to cześć mówię szybko i odchodzę *Piotr* - Kurwa ty to wiesz kiedy, coś powiedzieć.. - Przepraszam, nie chciałem nic zepsuć, unosi ręce w geście obronnym, a ja zaczynam się śmiać. Widzę, że w naszą stronę zmierza Daniel z kumplami. - Piotr jak zrobisz jej krzywdę to kurwa nie ręczę za siebie - Daniel nic jej nie zrób.. *Sky* Koniec lekcji wychodzę i mam zamiar czekać na Daniela, mówił, że tylko na chwile ma zostać. - Czeeść, na mnie czekasz? - Hej i nie, mówię i uśmiecham się do niego, a on robi smutną minę a zarazem śmieszną, wybucham śmiechem - To na kogo czekasz? - Na Daniela - On ma jeszcze jedną lekcje - Skąd wiesz? - Bo mi mówił, abym cię podwiózł - O ty! podchodzę do niego i biję w tors, obydwoje wybuchamy śmiechem. Jesteśmy już pod moim domem, schodzę z motocyklu, a za mną Piotr - Dziękuję, odpowiadam i mam zamiar iść, ale łapie mnie za nadgarstek tak, że znowu znajduję się kilka centymetrów od jego twarzy, przybliża i w tym momencie chciał mnie pocałować, ale usłyszałam kogoś kroki i obróciłam się w prawo, a on pocałował mnie w policzek - Losie dlaczego?! udaje smutnego, a ja wybucham śmiechem - Może kiedyś.. mówię i posyłam mu lekki uśmiech. - To do wieczora, mówię i całuję go w policzek. Wchodzę do domu, jestem sama, mój brzusio domaga się w końcu jedzonka, podchodzę do lodówki, cała jest zapełniona, a dla mnie nie ma nic, może pójdę po jakiegoś kurczaka albo coś, zamykam lodówkę i dopiero teraz zauważał na niej kartkę ,, Sky zrobiłam Ci obiad, masz w piekarniku, ja z wujem przyjedziemy dopiero po jutrze, jesteśmy na wyjeździe, dziś pod wieczór przyjdzie Pani Kinga, zrobi wam coś do jedzenia, jak coś to dzwoń całuski!'' Moja kochana ciocia, ciekawe skąd wiedziała, że ja będę pierwsza? hmmm, a może Daniel jej powiedział, że wraca później a mi nie raczył o tym powiedzieć, ohh. Podchodzę do piekarnika, a tam spagetti, mm, zabieram się za jedzenie.. O matko, najadłam się chyba na tydzień, czas to spalić, wyciągam z szafy białą bluzkę do pępka i krótkie czarne dresowe spodenki. Wychodzę z domu, i właśnie podjeżdża Daniel - Cześć, gdzie idziesz? - Hej, idę pobiegać, posyłam mu uśmiech na który mi odpowiada - Okey, ja będę w domu, pamiętaj, że dziś jedziemy na wyścigi - Jak mogłabym o tym zapomnieć? - Tylko ci przypominam - Okey, okey a właśnie mam pytanko - No słucham? - O co Ci chodziło w klasie, czemu powiedziałeś na całą klasę, że po mnie przyjedziesz? - A dłuuga historia - No mów! - No więc, mój kumpel nie wie, że jesteś moją kuzynką i powiedział mi, że jak podejdę do ciebie i zagadam to... - To..? - Yyy - Daniel! - Nie ważne muszę iść - No mów! - No, że jestem fajny.. - Aha, dobra muszę iść.. Przecież wiem, że mnie okłamał, muszę się dowiedzieć o co chodzi, wkładam słuchawki do uszu i biegnę. Biegnę przez park, jestem już zmęczona siadam na ławkę. Podziwiam tą ładną naturę, plan zabaw a na nim małe dzieci z rodzicami, pamiętam, że też chodziłam na ten plac zabaw tylko, że nie z rodzicami tylko z Danielem, Moniką i Maćkiem, moi rodzice rzadko kiedy mieli dla mnie czas, do 9 roku życia moja mama interesowała się mną, ale jak dostała pracę, to nasza rozmowa wyglądała jak z zwykła koleżanką tylko, hej, jak tam w szkole lub Obiad, kolacja... Na myśl, że niedługo będę musiała się wyprowadzić jeszcze nie wiadomo dokąd robi mi się przykro, chciałabym mieszkać tu. - Cześć, mogę się dosiąść? pyta mnie niebieskooki brunet, przystojny.. - Hej, no jasne siadaj, posyłam mu uśmiech, nie pozostaje mi dłużny i oddaje - Często tak biegasz? - Nieraz - Sebastian jestem - Sky, odpowiadam, mam nadzieję, że nie powie, że mnie zna Błagam!! - Czym się interesujesz? - Yyy, ja niczym a ty? nie powiem mu, że interesuję się nielegalnymi walkami, motorami, wyścigami, bo by mnie wyśmiał, że jestem kobietą i lubię takie rzeczy jak mężczyźni - Hmm piłką nożną, motoryzacją, i takie tam.. widzę jego zakłopotanie, tylko nie wiem dlaczego? - Muszę już iść - To cześć, miło mi było ciebie poznać - Mi ciebie też, odpowiadam i biegnę tą samą drogą, prosto do domku Wchodzę do kuchni, wypijam prawie pół butelki wody. Wchodzę do pokoju, zalogowuję się na facebooka i widzę 3 zaproszenia do grona znajomych, Piotr, jakiś Mariusz z mojej klasy i Seba? co? jak on mnie znalazł na fb? Dobra nie ważne. Ciekawe o której jedziemy. Wychodzę w pokoju, staję przed drzwiami do pokoju Daniela, pukam nie słyszę odpowiedzi, więc pukam jeszcze raz, i znowu cisza. Dobra, jak coś to pukałam.. Otwieram drzwi i wchodzę, nie dziwię się, że mnie nie słyszał jak ma słuchawki na uszach, gada z jakimiś kolesiami, któryś z nich mnie zobaczył w tle Daniela powiedział coś, tylko, że ja nie słyszałam. - Tak tak... Jak mam najlepsze, mówi do mikrofonu i śmieje się razem z nimi, wyciąga kabel podłączony do komputera i teraz słyszę to co oni mówią - No więc do jest Sky, moja koleżanka a to moi dawni przyjaciele Diego i Szymon - Hej, odpowiadam do nich i uśmiecham się, - Daniel, mam do ciebie pytanie - No mów - Ale w cztery oczy, w tym momencie jego koledzy krzyczą i się śmieją - Wybaczcie koledzy, kobieta woła, uśmiecha się do nich i wychodzi za mną na korytarz - No słucham, mówi z wielkim bananem na twarzy - Po pierwsze chciałam się zapytać o której jedziemy? - O 20 - A po drugie czemu powiedziałeś, że jestem twoją koleżanką, to oni nie widzieli tego przedstawienia na placu? - A no tak sobie... i nie nie widzieli oni nie są z tąd, jak zadałam mu to pytanie jego mina trochę zrzędła ale ok - To ja idę, muszę się przygotować - Okey, wchodzi do pokoju a ja, nie wiem co mam robić w korytarzy na ścianie wisi zegar wskazuję 19:08, ja nie mam kombinezonu, jak ja pojadę? Może Monia ma, podchodzę do drzwi od jej pokoju i pukam słyszę proszę więc wchodzę - Hej Monia, - No hej - Masz może pożyczyć mi kombinezon? - Kombinezon mam ale nie wiem czy na ciebie będzie - Aż tak gruba jestem? odpowiadam ze smutną miną - Hahaha nie, jesteś szczuplejsza ode mnie więc nie wiem czy czasem nie będzie za duży - A tam... ważne aby był, ale kiedyś na urodziny dostałaś, i mówiłaś, że jest na ciebie za mały, może będzie dobry? - A no tak zapomniałam, dobrze, że powiedziałaś, on chyba gdzieś na strychu leży, choć poszukamy go - Okey, a masz klucz? - Zapytam się Kingę *** Jestem ubrana w kombinezon, trochę za duży, ale to tam tylko troszkę, Daniel schodzi już na dół - Gdzie idziecie? pyta nas pani Kinga - Jedziemy na ognisko, odpowiada Daniel i posyła jej uśmiech, a ja razem z nim - A o której będziecie? - Nie wiem - Jutro idziecie do szkoły, nie za długo - Tak, tak. Odpowiadam i wychodzę za Danielem z domu *** Wjeżdżamy na plac, widzę dużo osób, robią miejsce dla nas do przejechania, stajemy koło kolegów Daniela, schodzę jako pierwsza. -Siema, odzywa się jako pierwszy Daniel - Siema, a to kto? - A to Sky moja kuzynka, mówi z uśmiechem do nich - Cześć, odzywam się pierwszy raz - Daniel ja idę tam, pokazuje mu na chłopaków i dziewczyny które robią triki na motocyklach. - Okey, ale masz mieć przy sobie telefon i odbierać - Tak tatusiu, mówię ze śmiechem i odchodzę Idę w ich stronę, słyszę jak ktoś krzyczy, lecz nie rozumiem co - Sky! Krzyczy ktoś do mnie, odwracam się i od razu się uśmiecham to był Piotr, podchodzi do mnie i daje mi całusa w policzek - Czemu mi uciekałaś? - Nie słyszałam jak mnie wołałeś - Mhm, to co jedziesz ze mną? - Gdzie? - No w wyścigu - A jedzie tam Daniel? - Chyba nie - No to chętnie *** Jechało 6 motocyklów plus my, wygraliśmy to, lecz mało brakowało a byśmy byli drudzy. Schodzę w motocyklu i słyszę za sobą moje imię odwracam się i widzę Sebastiana.. - Cześć Sky - Cześć Sebastian, odpowiadam i czuję wzrok Piotra na sobie - To wy się znacie? pyta się Piotr i patrzy podejrzliwie na mnie - Dziś się poznaliśmy w parku, odpowiada Seba *** Po dwóch godzinach chce już wracać do domu. Nie wiem czy wypada pytać Piotra czy mnie podwiezie.. - Piotr? pytam nie pewnie - No? - Zawiózł byś mnie do domu? - No jasne - To idę powiedzieć Danielowi, mówię i odchodzę *Piotr* On naprawdę zapytała się mnie czy ją zawiozę, widziałem w jej oczach niepewność, mógłbym ją nawet codziennie wozić, podoba mi się, ale ja chyba jej nie.. Widzę, że idzie już w moją stronę uśmiechnięta. - To co jedziemy? pytam się.. - No, odpowiada z uśmiechem *** Stoimy przed jej domem, ani ona ani ja się nie odzywam patrzymy sobie w oczy.. - To cześć, mówi i lekko się uśmiecha W ostatnim momencie łapie ją za nadgarstek, podchodzę do niej i lekko ją całuję, odwzajemnia pocałunek, z czego się cieszę. Odrywamy się od siebie, widzę w jej oczach iskierki. - To Dobranoc, mówi z uśmiechem - Dobranoc Mała, mówię i lekko musnąłem ją w usta.
Przepraszam na błędy, przepraszam za to, że nie dodałam wczoraj ale musiałam się uczyć miałam dziś 2 sprawdziany i jedną kartkówkę i do tego problemy rodzinne.... Wczoraj zaczęłam pisać, a dziś skończyłam pisałam 3 godziny, jutro znowu kilka kartkówek, ale nie przynudzam Miłego Wieczoru!! Kaaay!
5 komentarzy
:))
Fajnie
kaaay
@) dzięki !!
991099
Mam nadzieję że będzie z Piotrem !!
kaaay
@991099 hah
Gosia
Kiedy next?
kaaay
@Gosia jutro albo po jutrze
***
Suuuuuper!!!!!!
kaaay
@*** dzięki !!
Martynkaa
Super!!
kaaay
@Martynkaa dzięki