Nowa Ja (23)

- Tylko nie bądź na mnie zła..- Mówię do siebie i wchodzę.. O matulu.. jaki tu jest bałagan.. No ale dobra.. od czegoś trzeba zacząć.. tylko od czego..
Dobra to może garderoba..
***
Uff, skończyłam.. zajęło mi to niecałe trzy godziny, ale zdążyłam posprzątać nie tylko garderoba, ale tak, że łazienkę.. jeszcze tylko pokój i gotowe.. Na szczęście to tylko trzeba wytrzeć kurze i posprzątać z biurka.. Na biurku ma tak dużo książek, że ja nawet tyle w pokoju nie mam..
***
Po około 30 minutach wycierania kurzu, na szafkach skończyłam.. A nie.. jeszcze biurko, ale dobra szybko mi to pójdzie.. Jejku.. jakoś zawróciło mi się w głowie.. Dobrze że pod ręką miałam fotel, bo gdyby nie on upadła bym..
***
*Damian*
Otwieram drzwi, i widzę Skyler leżącą do mnie tyłem..
- Cześć mała- Mówię i podchodzę do niej..
- Co jest?- Pytam zaniepokojony, widzę w jej oczach.. sam nie wiem.. smutek, strach, panika..
- Skyler.. co się dzieje?
- Damian, proszę.. zostaw mnie samą..
- Skyler! Ale o co chodzi?- Nie panuję już nad sobą.. nie rozumiem jej
- Proszę zostaw mnie!
- Sky! Jeżeli nie chcesz ze mną być to mi to powiedz!!
- Damian wyjdź!
- Z nami koniec!- Wypalam.., widzę w jej oczach nadchodzące łzy.. co ja zrobiłem..
- Skyler.. prze-przepraszam
- Wyjdź!
- Przepraszam..- Do sali ktoś wchodzi, jednak ja się nie poddaje
- Skyler, ja nie chciałem
- Proszę wyjść!- Odwracam się.. jestem już tak wkurzony, że wychodząc z szafki zrzucam wszystkie lekarstwa..
***
*Maja*
Trochę mi lepiej.. szybko posprzątam i wtedy pójdę spać.. jestem jakoś o dziwo zmęczona..
W zasadzie to prawie nic mi się nie zostało.. książki tylko poukładać na pułki..  
***
Chodzę od biurka do pułki i układam książki, zostały już tylko 2 książki, biorę je w rękę i kieruję się w stronę półek, nagle ląduje na ziemi..
odwracam się i widzę jakieś pudło, potknęłam się o nie.. Wstaję, ale znów muszę kucnąć, ściągam po książki, jednej wystaje koperta.. Dobra, to nie moje, nie mogę.. Odkładam książki na pułki, i idę w stronę drzwi.. otwieram i wychodzę.. Nie, nie mogę, muszę zobaczyć. Cofam się i staję przed półką z książkami..  
- Matko, Maja, ciekawość to pierwszy stopień do piekła.. A dobra tam.. Sięgam po kopertę i otwieram ją.. Wyciągam kartkę, a kopertę odkładam na półkę.. Otwieram karteczkę i jakoś mój wzrok pada na kopertę.. znów spoglądam na kartkę, czekaj, zaraz, zaraz. Biorę do ręki kopertę i nie mylę się.. pisze na niej moje imię.. Ale skąd to się tu wzięło? To ze szpitala? Przecież ja już dostałam? Jejku jakoś mi słabo.. kręci mi się w głowie.. ciemność..
*Daniel*
Czekam na Majkę przed jej domem, mieliśmy jechać do Skyler.. już 5 minut się spóźnia.. Wjeżdżam motocyklem na podjazd i schodzę.. Wchodzę do domu, zastaję tam ciszę..
- Halo? Jest ktoś?- Może Majka coś robi.. wchodzę po schodach i idę w stronę pokoju Mai, drzwi są przymknięte, pukam i nic..  
- Majka wchodzę- Mówię i wchodzę.. ale jej tam nie zastaję..
Wychodzę i mam zamiar schodzić, ale w ostatniej sekundzie mój wzrok przykuwają odchylone drzwi od pokoju Skyler, a one są zawsze zamknięte.. Dobra na wszelki wypadek zapukam..  
- Wchodzę..- Mówię i robię.. pierwsze co przykuwa moją uwagę to jakieś pudło kolorowe.. ale zaraz po tym widzę leżącą Maje..
***


Cześć!! Za błędy przepraszam