Nowa Ja (15)

Nowa Ja (15)Siedzę na podłodze i lampię się w okno.. Nie wiem czy mam jechać? co jeżeli przegram? a jeżeli wygram? Gdy miałam 13 lat, moja koleżanka która miała 17 lat, ścigała się na motocyklach.. Pewnego dnia wygrała z pewnym nie znanym jej chłopakiem, od czasu kiedy wygrała z nim zaczął jakby ktoś ją, , prześladować'' dostawała liściki z groźbami, sms kiedyś nawet ktoś ją śledził, gdy byłam z nią, nie wiem czemu ale wyskoczyła z jednym zdaniem:, , Pamiętaj, nigdy ale to nigdy nie ścigaj się z obcym facetem'' Po kilku dniach dowiedziałam się, że znaleźli ją w domu, prawdopodobnie było to samobójstwo, nigdy w to nie uwierzę...
Słyszę jak do mojego pokoju ktoś zaczyna się dobijać, całe szczęście nie wchodzi bez pozwolenia..
- Proszę..
- Cześć Sky, do pokoju wchodzi Damian
- Hej odpowiadam, nie odrywając wzroku od okna
- Coś się stało?
- Nie, czemu?
- Bo jesteś jakaś zmartwiona..
- Zdaję Ci się
- No nie wiem.. ale dobra wracając do sprawy.. jadę dziś na wyścig jedziesz ze mną?
Mu chyba chodzi o ten, gdzie ja będę jechać
- Nie mogę, mam już plany..
- Mam nadzieję, że nie z kolegami.. -mówi z uśmiechem, mnie to nie bawi wolałabym być z nimi niż tam..
- Chciałabym pojechać z moją koleżanko na miasto lecz nie mam motocyklu, mogłabym pożyczyć od twojego kolegi?
- No pewnie, tylko nie szalej
Po dwóch godzinach Damian musiał iść, dlatego, że umówił się, z kolegami. Ja znowu usiadłam przed oknem, i wpatruję się w niebo.. Jest 14:53, wyścigi są o 21:30.
Schodzę po schodach, słyszę Daniela, krzyczy do kogoś, chyba przez telefon bo drugiej osoby nie słyszę..
Daniel zauważając mnie od razu się rozłącza.. Nie zwracam na niego uwagi, nie odzywam się do niego już tydzień, przez to, że nie powiedział mi o motocyklu Maksa, odzywał się do mnie dużo razy, przepraszał, lecz ja nie zwracam na niego uwagi. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor, Daniel usiadł koło mnie, nie patrzałam na niego, lecz czułam jego wzrok na moim ciele, zaczął szturchać mnie w bok, a jak to ja zaczęłam się śmiać, mam łaskotki.. Daniel zaczął łaskotać mnie tak, że mi brakowało powietrza..
- Daniel, przestań..
- A wybaczysz mi?
- Nie..
- To nie
- Daniel! Wybaczam! W tym momencie przestaje, a moje serce bije jak oszalałe, oddycham bardzo szybko, nigdy nie lubiłam jak ktoś mnie łaskocze.
- Jedziesz dziś na wyścigi?
- Nie.. odpowiadam zmieszana, no bo zawsze chciałam jeździć, widzę na Daniela twarzy zdziwienie
- Ty? Nie jedziesz?
- No nie.. mam ważne spotkanie..
- Skyler?
- Tak?
- Masz spotkanie? A jaki?
- No z przyjaciółką na mieście..
- Coś Ci nie wierzę..
- No to nie...
- Dobra, dobra a jak z Damianem?
- Jak, jak z Damianem?
- No jak wam się układa? od kiedy go to interesuje?
- Dobrze..
- Jak coś Ci zrobi to nie wiem co mu zrobię..
- Daniel, układa się nam dobrze wyluzuj...
W tym momencie rozległa się piosenka, z czego się okazało, że to telefon, telefon Daniela.. Rozłączył się.. zaskoczyłam się bo zawsze odbierał..
Znowu jego telefon dzwoni
- Daniel, odbierz  
- Ale teraz jestem z tobą później oddzwonię
- Wiesz ja już muszę iść, śpieszę się muszę coś załatwić a ty możesz śmiało gadać..
- No dobra, to cześć
- No pa, odpowiadam i wychodzę z domu, właściwie to zimno nie jest. Muszę iść do kolegi Damiana, muszę wypożyczyć motocykl i różne rzeczy potrzebne..
Po 20 minutach jechania autobusem jestem na miejscu, stoję przed salonem motocyklowym..- Wchodzę do środka podchodzę do lady, stoi tam kobieta, wygląda na miłą
- Dzień Dobry, odpowiadam pierwsza
- Dzień Dobry, mogę w czymś pomóc?
- Czy jest Pan Paweł Bicz?
- Przykro dziś nie pracuje..
- Dziękuję, i przepraszam Do widzenia, odpowiadam z uśmiechem, zbliżam się do wyjścia, ale słyszę za sobą moje imię, odwracam się i widzę jakiegoś mężczyznę..
- Cześć Sky..
- Yyy cześć? odpowiadam bo nie przypominam sobie tej twarzy..
- Kuba, byliśmy razem w klasie 4 i 5, na serio? nie przypominam go sobie..
- Na prawdę mnie nie poznajesz?
- No nie..
- Siedzieliśmy razem na polskim, nie chciałaś ze mną siedzieć bo niby Ci dokuczałem, a no tak ten Kuba który mówił na mnie Skylejka, ale on mnie wkurzał
- A no tak to ty, i nie niby, przezywałeś mnie!
- No może, a co cię sprowadza do Pawła?
- Mam sprawę
- Może ja ci pomogę?
- Nie sądzę..
- No Skyler, chciałbym ci wynagrodzić te 2 lata niby przezywania... czy on sobie żartuje on mnie niby przyzywał no chyba śnię, ale dobra nie przypominam mu więcej tych obraz.. może on mi pomoże..
- No okey, ale choć gdzieś..
- Tu za rogiem jest kawiarnia, może tam?
- Okey..
Siedzimy przy stoliku, nie wiem jak mam zacząć rozmowę..
- No więc..? zadaje pytanie Kuba
- No więc w czym mam Ci pomóc? powtarza pytanie...
- No więc.. teraz ja zaczynam ale nie wiem jak skończyć..
- No dobra mam być szczera?
- Tak
- Potrzebuję motocykla..
- Mhmm.. a skąd ja mam wziąć?
- Słuchaj, jak nie chcesz mi pomóc to nie! Chcę wstać lecz mnie zatrzymuję..
- Pomogę Ci.. ale co za to dostane?
- A co chcesz?  
- No nie wiem a co oferujesz?
- Hajs? coś?
- No myślałem o czymś innym
- Hah sorry mam chłopaka..
- Na prawdę?
- Co w tym dziwnego?
- Nie, nic..
- No to pomożesz? pytam już wkurzona jego zachowaniem.. nie mam czasu a on mi dupę zawraca..
- No, a do czego Ci motocykl
- No kurwa, czy ty musisz wszystko wiedzieć?!
- Tak, więc..
- Nie ważne
- Chcesz żebym Ci pomógł?
- Ale nie musisz wszystkiego wiedzieć...
- Muszę, na przykład czy ma być szybki czy ładny..
- No dobra potrzebny mi ładny ale bardzo, bardzo szybki
- Uuu szykują się wyścigi?
- Co? nie..
- To po ci bardzo bardzo szybki?
- Bo tak chcę..
- Sky!
- No dobra mam wyścigi, ale dopiero jutro..
- Więc czemu dziś przyszłaś?
- Bo chcę poćwiczyć..
- Okey, więc pożyczę Ci mój motocykl, którego nie używam..
- Czemu nie używasz?
- No bo.. miałem wypadek..
- Na prawdę?
- Tak, ale to już minęło wszystko jest ok tylko nie mogę jeździć na razie..
- Przykro mi..
- Dobra, więc wracając do tematu, nie wiem czy Ci się spodoba, musimy jechać do mojego domu, w garażu mam motocykl a masz kombinezon?
- Mam, Daniel przecież mi kupił..
- Wszystko masz?
- Tak, tak tylko mi motocykl brakuje  
- No już nie, mówi i pokazuje rząd białych zębów..
Po 30 minutach jesteśmy na miejscu.. Wchodzimy do garażu, chyba nikogo nie ma w domu..
- No więc to jest moje cudo, spoglądam na ten motocykl i moje oczy aż się rozszerzają, przecież on wygląda zajebiście, ja też taki chce!!
- Jezu, Kuba ten motocykl wygląda suuper!!!
- Haha, dziękuję
- Ja muszę już lecieć, oddam ci go jak najszybciej,  
- Okey, więc proszę, podaje mi kluczyk ja go biorę, wsiadam na motocykl  
- Tylko go nie zniszcz...
- Postaram się hahaha
- No ja myślę, powodzenia!
- Dzięki, dzięki to do zobaczenia
- No cześć
I odjechałam, jedzie mi się dobrze, bardzo dobrze.. Ale gdzie ja mam dać ten motocykl przecież nie wezmę go do domu... Gosia, ona musi mi pomóc! Podjeżdżam pod dom Gosi.. Akurat stoi przed domem i rozmawia przez telefon..
- Skyler?
- We własnej osobie, mówię schodząc z motocykla
- Skąd masz to cudo?  
- Od kumpla ale do rzeczy, mogłabym to u ciebie przechować?
- No pewka! Ale pod jednym warunkiem
- No słucham
- Po co Ci on?
- Mam być szczera czy kłamać?
- Szczera!
- No więc mam dziś wyścigi
- Co? To ty będziesz się ścigać, ponoć miała jakaś Julia..
- No ale jadę za nią, proszę nie mów nic nikomu..
- Skyler, to jest jakiś alfons i ty chcesz się z nim ścigać?!
- Spokojnie..
- Skyler! Jak mam być spokojna, jak ty chcesz się ścigać!
- No dobra nie chcesz mi pomóc to nie.. Cześć
- Zaczekaj, więc powiadasz, że mam go przechować?
- Tak o 21:00 bym była
- Czemu tak wcześnie, przecież nim w 10 minut będziesz jak nie mnie..
- Wiem ale powiedziałam Damianowi i Danielowi, że jadę z koleżanką na miasto..
- Mhm..
- No więc, mogę u ciebie przechować?
- No pewnie!!
- Okey, to ja idę do zobaczenia paa, podałam jej kluczyk i odwróciłam się, wszyłam z jej posesji, spojrzałam na telefon, jest 17:13, matko jak ten czas leci...
Wchodzę do domu.. słyszę śmiechy z salonu wchodzę i widzę pełno chłopaków, ale serio z 20 ich jest. Szukam wzrokiem Daniela lecz go nie widzę.. idę w stronę jakiś chłopaków  
- Yy wiecie gdzie jest Daniel?
- Tak, jest w kuchni..
- Dzięki..
Wchodzę do kuchni jest tak Daniel razem z Kasperem i Markiem
- Daniel
- No?
- Jadę dziś o 21 z koleżanką
- Gdzie?
- No mówiłam Ci
- A no dobra.. a o której będziesz?
- Nie wiem
- No dobra, ale jak coś to dzwoń
- Okey, to pa ja lecę!
***
Leżę na łóżku odświeżona, wpatruję się w sufit i wyobrażam sobie jak wygrywam ale też jak przegrywam.. Spoglądam na zegarek, jest 20:45
Muszę tylko ubrać kombinezon i iść do Gochy po motocykl, dobrze, że w kasku mam słuchawki mogę odbierać telefony..
***
Wjeżdżam na plan, byłam u Gosi życzyła mi szczęścia, mówiła, że będzie trzymać kciuki i oglądać. Jestem ubrana w mój kombinezon czarno-biały kask mam czarny z kilka kaskami białymi, motocykl mam czarno-biały więc wszystko pasuje.. Podjeżdżam pod metę, z tego co mi wiadomo ten Makilek już jest, z wyglądu go poznałam Julia wysłała mi pół godziny temu jego wygląd i, że wierzy we mnie...
- Ooo Juleczka witaj, słyszę debilski głos, to pewnie on, jego oczy schodzą w dół widząc mój motocykl jego oczy się rozszerzyły..
- No to zaczynamy, czy się poddajesz? Kiwam głowo na znak że nie poddaje się. Staję na mecie a zarazem startem widzę na boku Daniela, Gosię kilka znajomych mi twarzy..
- Start!!!!  
Jedziemy, trzymamy się obok siebie, jedziemy 3 kółka wokół placu.. Zbliżamy się do mety wyprzedzam go zostało mi z kilometr, czuję wibrację w kieszeni ręką patrząc ciągle na drogę po telefonie przejeżdżam palcem, mam rękawice lecz jakoś się odebrało słyszę w kasku tylko echo Głosu Andre  
- Julia nie żyje, Julia nie żyje..
Straciłam kontrolę nad motocyklem zostało kilka metrów do mety, wpadam w poślizg, czuję tylko ból... zapada ciemność..


Heeej!! No i wreszcie weekend!! <3 Za wszystkie błędy przepraszam!!

kaaay

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1987 słów i 10362 znaków, zaktualizowała 30 gru 2017.

5 komentarzy

 
  • Zaciekawiło mnie to, ale...

    Ty nie przepraszaj za błędy tylko po prostu naucz się polskiego, bo to jakaś żenada jest. Ortografia leży, błędy językowe masakryczne. W wielu miejscach nie można zrozumieć o co chodzi. I te dialogi... Skąd mam wiedzieć kiedy jest narracja, a kiedy dialog... Szkoda mojego czasu na wymienianie błędów.

    17 gru 2017

  • kaaay

    @Zaciekawiło mnie to, ale... Cóż nikt nie każe ci czytać.. po pierwsze a po drugie z tego co wiem wszyscy uczymy się na błędach ;) Szkoda mi tylko twojego CZASU który straciłeś pisząc ten niepotrzebny komentarz ;)

    30 gru 2017

  • kaar

    Nieee!!!:(:( jej nie może się nic stać !!! <3 Czekam na next!!

    7 paź 2016

  • kaaay

    @kaar <3!!

    8 paź 2016

  • Olifffka&lt;3

    Wow, mega

    7 paź 2016

  • kaaay

    @Olifffka&lt;3 dzięki!! <3!

    7 paź 2016

  • to_nie_ja

    Z nią musi być dobrze i z julką też   :sad: i wstawiaj następną część  :kiss:

    7 paź 2016

  • kaaay

    @to_nie_ja część dodam chyba jutro :)

    7 paź 2016

  • ~~

    <3 kiedy dodasz następna część?? :jupi:  :rotfl:

    7 paź 2016

  • kaaay

    @~~ chyba jutro :)

    7 paź 2016