- Wszystkiego Najlepszego!- usłyszałam znajomy głos za sobą
- Damian?- przytuliłam go
- A więc już osiemnastka na karku siedzi- zaśmiał się, zrobiłam to samo, lecz po chwili dotarło do mnie, że i Sky ma dziś urodziny. Obchodzi je z kimś? Może w grobie? A może śmieję się gdzieś w kącie pijąc piwo, paląc, podrywając.. nie wiem.. i tak zostanie..
***
*SKYLER*
- Jak się czujesz?
- Bywało lepiej- blondynka lekko uśmiechnęła się
- Boli cię coś? może wezwać lekarza?- odwzajemniłam uśmiech
- Wiesz przecież, że on nie pozwoli na przyjazd lekarza.. pozostaje cierpienie..
- Mogłabym chociaż pocierpieć z tobą?
- Na cierpienie moje, pomaga mój malutki synek, na twoje cierpienie nie znam zaklęcia.. nie umiem ci pomóc.. nie wiem nawet czy cierpisz.. głupie to co powiedziałam ale, nigdy z nasz wszystkich nie widziałam, żebyś płakała, a zawsze w potrzebie broniłaś nas.. nie mogłaś zawsze.. bo przecież mógłby cię zabić ten skurwiel..
- Na moje cierpienie, pomaga twoje szczęście i nasze wspólne towarzystwo, jesteśmy tutaj tylko my. Trzymamy się razem w ostateczności bronimy.. ja obronie was.. ale wy nie możecie bronić mnie.. jestem najmłodsza.. i zniosę najwięcej.. ból.. on nie ma znaczenia.. ty masz synka i musisz żyć, a ty jesteś o wiele starsza ode mnie i to ja muszę bronić nas wszystkie.. nie zawsze daje rade.. kiedyś wybuchnę.. módlcie się, żebym tylko nie wyżyła się na was. Bo tego nie chce.. teraz jesteśmy rodziną, całością, jednością i zostanie tak do pewnego dnia.. Kiedyś na pewno ktoś uratuje was stąd.. mam nadzieję, że też tego dożyję, ale jeżeli nie.. to.. to pamiętajcie o mnie.. mimo, że nie zawsze byłam dobrą, miłą, życzliwą osobą to.. jesteście dla mnie rodziną.. dzisiaj.. dzisiaj są moje osiemnaste urodziny.. oby do przodu..
Dodaj komentarz