Mając 16 lat Julia snuła wiele marzeń. Jednak były to marzenia realistyczne i jak najbardziej życiowe, dotyczyły one spełnienia się w każdej kwestii. Zamierzała w przyszłości wyedukować się, zarabiać dużo i wydawać te pieniądze, pamiętając o tych, którzy mają mniej. Była naprawdę dobrą kobietą… i piękną.
Mikołaj zobaczył ją, gdy wchodziła na siłownię. Obcisłe czarne leginsy i top ściśle przylegały do jej jędrnego ciała, niczym druga skóra. Mężczyzna od razu pojął, że nie jest to jej początek, mówiło to jej wyćwiczone ciało i pewność.
Nie mógł oderwać od niej wzroku i nie chodziło tylko o jej nienaganny wygląd, nawet bez makijażu i w niedbałym koku na środku głowy. Emanowała od niej pewność siebie, niezależność, może nieco zadziorności.
Julia także zauważyła wysokiego mężczyznę, stojącego tuż przy bieżni. Spojrzała na niego, można powiedzieć, że lekko ją zaintrygował. Stał i wpatrywał się w nią, tak jakby zastygł w ruchu. Widać także było, że jest zaawansowanym fanatykiem siłowni, a też należał do przystojnych. Uśmiechnęła się do niego i skierowała się na bieżnię tuż obok.
Gdy tylko podeszła poczuł jej zapach, nie był to tylko zapach nieziemskich perfum, ale także fascynującego zapachu kobiety. Odwzajemnił jej uśmiech i włączył początkowe tempo biegu.
Para biegając co chwilę zerkała na siebie z ukosa, czasem także uśmiechali się do siebie. W końcu mężczyzna postanowił zaczepić nieznajomą.
- Mikołaj – zaczął.
- Słucham? – Julia zmarszczyła brwi.
- Mikołaj. To moje imię – uśmiechnął się, zdając sobie sprawę z głupoty tych słów.
- Ach. Tak. Julia – kobieta wyciągnęła rękę w lekkim truchcie.
- Widzę, że chyba nie jesteś początkującą – rzekł Mikołaj.
- Nie, chodzę na siłownię od dwóch lat. Staram się systematycznie dbać o sylwetkę – uśmiechnęła się lekko. - A ty?
- Ja także. Właściwie to jest to mój obowiązek, aby zachować formę – zmarszczył brwi. – Jestem tenisistą.
- Och! – zachwyciła się Julia. – Ale czad!
Mikołaj nieśmiało się zaśmiał.
- No tak, ale to też pewnie mnóstwo obowiązków i wyrzeczeń – odparła Julia.
- Nie można mieć wszystkiego – odparł Mikołaj z uśmiechem.
- Tak, oczywiście.
- A ty? Czym się zajmujesz? – zapytał.
- Jestem manikiurzystką. Zajmuję się też dietetyką, ale tylko dla siebie. Uwielbiam podróże, książki i sport – odpowiedziała.
- O! Sport, może tenis? – zaśmiali się oboje.
- Jasne. Możesz mi udzielić kilku lekcji, jeśli masz ochotę – spojrzała na niego i zdała sobie sprawę, że z bliska jest jeszcze przystojniejszy. – Zawsze to jakieś dodatkowa umiejętność.
- Tak, będziesz ją mogła zapisać w CV – Julia parsknęła śmiechem. – W takim razie umówimy się na lekcje dziś wieczorem, na kolacji.
Na twarzy Julii malowało się zdziwienie, lecz potem zamieniło się ono na radość i szczęście.
Para wymieniła się numerami telefonów i wstępnie umówili się na 19:00.
Tego wieczoru obojgu trening wydawał się lepszy, a satysfakcja po nim, jeszcze większa.
Mikołaj zabrał Julię do miłej restauracji w centrum miasta. Kobieta wyglądała zjawiskowo, założyła czarną, obcisłą sukienkę, która niesamowicie działała na mężczyzn. Doskonale o tym wiedziała, a w dodatkach, fryzurze i delikatnym makijażu wyglądała jeszcze lepiej.
Julia widziała jak Mikołajowi zabłyszczały oczy, gdy ją ujrzał, lecz ona także nie pozostawała obojętna, ponieważ garnitur, który włożył idealnie leżał na jego tenisowej sylwetce.
Przegadali całą kolację, rozmawiali o wielu rzeczach, popijając wino. Niestety byli zmuszeni wracać do domu pieszo, lecz to tylko dawało im więcej czasu na rozmowę. Oboje czuli, że rozumieją się doskonale, tak jakby znali się już od dawna.
Mikołaj zauroczony patrzył na Julię i słuchał jej zmysłowego głosu. Czuł, że nigdy nie spotkał podobnej kobiety, takiej która była zdeterminowana, niezależna, będąc przy tym miła i radosna.
Julia natomiast była zaskoczona sukcesem Mikołaja, który odniósł w sporcie. Z tego, co opowiadał mężczyzna wywnioskowała, że kariera odebrała mu wiele przyjemności z życia. Nieraz musiał wybierać pomiędzy karierą, a zwyczajnym życiem. Te wybory kosztowały go dużo odwagi, wiedziała, że podobnie jak ona, zawsze dążył do celu i samorealizacji.
Gdy doszli do drzwi mieszkania Julii, Mikołaj poczuł, jakby coś go ukłuło w klatce piersiowej, ponieważ musi się rozstać z tą cudowną kobietą. Patrzył na jej zmysłowe usta, które rozciągały się w uśmiechu i pragnął ich skosztować. Chciał gładzić jej skórę i chować głowę w jej pachnących włosach. Może to śmieszne, ale chciał spędzić z nią każdą wolną chwilę, jak to jest możliwe, po spędzeniu z nią jednego wieczoru?, pytał sam siebie.
Julia patrzyła na Mikołaja i pragnęła zbliżyć się do niego i wpić się w jego usta, chciała wplątać palce w jego włosy, wtulić się i poczuć się bezpiecznie.
Spojrzała na niego swoimi wielkimi, brązowymi oczami, a w nich dostrzegł błysk. Niewiele myśląc chwycił ją i szybko odnalazł jej usta, wpijając się w nie. Ucieszył się, gdy kobieta odwzajemniła jego pocałunek, tak jakby na to czekała.
Para błyskawicznie znalazła się w mieszkaniu Julii, zatrzaskując drzwi nogą, Mikołaj pochwycił Julię i na rękach zaniósł do sypialni. Gdy ją postawił na nogach, spojrzał jej w oczy i zapytał:
- Na pewno tego chcesz?
- Jak niczego innego – wydyszała Julia, ponownie całując Mikołaja.
Mężczyzna przyciągnął Julię do siebie, a ta wplotła palce w jego włosy. Całowali się dziko, natarczywie, jakby chcieli się połączyć w jedno. Mikołaj chwycił pośladki Julii i ugniatał, wiedział doskonale, że wiele czasu poświęciła nad wymodelowaniem ich w taki sposób, aby wyglądały zabójczo w ten czarnej sukience, którą zdjął ze swojej partnerki w przeciągu kilku sekund.
Kobieta jęknęła mu w usta i jeszcze bardziej do niego przyległa. Nie pozostając dłużną, zaczęła w pośpiechu odpinać guziki jego koszuli. Gdy wreszcie się z tym uporała, jej oczom ukazał się idealny męski tors, wyrzeźbiony wieloma godzinami na siłowni.
Na ten widok przygryzła wargę i rzuciła mężczyznę na łóżko. Po chwili usiadła na nim i zaczęła namiętnie całować. Mikołaj odnalazł zapięcie od stanika partnerki i szybko się go pozbył, siadając wpił się w jej sutki i drażnił je. Julia jęknęła przeciągle i ponownie odepchnęła od siebie mężczyznę. Zaczęła całować go po szyi, schodząc coraz niżej. Poświęciła dużo czasu na pieszczeniu cudownego ciała Mikołaja, jednocześnie masując jego męskość przez spodnie. Słyszała przyśpieszony oddech mężczyzny, a to dawało jej tylko niezmierną satysfakcję. Zdjęła spodnie z Mikołaja i spostrzegła, że mężczyzna jest jak najbardziej gotowy, a jego męskość prężyła się niecierpliwie w bokserkach. Zdjęła swoją i Mikołaja bieliznę, po czym pośpiesznie na nim usiadła. Mężczyzna jednak na to nie pozwolił i szybko obrócił się tak, że pochylał się teraz nad swoją partnerką. Wszedł w nią szybkim i zdecydowanym ruchem. Na chwilę obojgu zaparło dech, aby po chwili rozpłynąć się w rozkoszy. Mikołaj poruszał się w Julii powoli, delikatnie, natomiast kobieta wychodziła mu naprzeciw, jakby zapraszając go.
Następnie mężczyzna przyśpieszył tempa, a w pokoju słychać było już tylko dźwięk odbijanych od siebie ciał i przeciągłe jęki Julii. Mikołaj pochylił się nad partnerką i przygryzł jej sutka, doprowadzając ją tym na szczyt. Pomieszczenie wypełnił głośny i przeciągły jęk Julii, kobieta wygięła się w łuk i zatraciła się w rozkoszy. Mikołaj patrząc na szczytującą Julię i czując jak jej wnętrze pulsuje na jego męskości, także osiągnął spełnienie. Wykrzyknął tylko imię Julii i odchylił głowę, wystrzeliwując w kobietę dawkę spermy. Zmęczony spazmami szczęścia opadł na swoją partnerkę, a po chwili położył się obok niej. Wtulił się w nią, zaciągając się zapachem jej włosów.
Oboje próbowali unormować oddechy, gdy to się stało spojrzeli na siebie, a wyrazy ich twarzy mówiły same za siebie. Wiedzieli bowiem, że to początek nowej dla nich przygody.
1 komentarz
Micra21
O wiele lepsze, niż poprzednie. Nawet nie zauważyłem brakujących przecinków. Rzuciło mi się w oczy powtórzenie wpił wpijał. I tak widać różnicę wstosunku do poprzednich. Dalej tak się przykładaj do pisania i "dopieszczania" tekstów, będzie bardzo dobrze. To opowiadanko jest krótkie, ale treściwe. Wszystko na swoim miejscu. Oczywiście, że można rozciągać opisy, ale tu wystarczy. Pozdrawiam