Nowa Ja (31)

Nowa Ja (31)- Ale gdzie my jedziemy! Proszę.. się...
- Sorry, ale miałem takie zadanie, siedź cicho
- Że co?! Proszę się zatrzymać! Zatrzymaj się!!
- Nie mogę!
- Chcesz pieniędzy? Dam ci.. tylko proszę wypuść mnie!!
- Nie chcę pieniędzy!
- Dlaczego to robisz? Nie chcesz pieniędzy? To o co tu chodzi? Zrobiłam ci coś?
- Haha- zaśmiał się spoglądając na mnie w lusterku
- Tu nie chodzi o ciebie, młoda..
- Jak to nie o mnie?
- Tu chodzi o zemstę i no może trochę o pieniądze..
- Jaką zemstę? Nic nie rozumiem.. proszę wypuść mnie..- wiedziałam, że tego nie zrobi ale zaczęłam głośno błagać po to by nie usłyszał jak odpinam pas..
- Nie ma mowy
- Zrobisz mi krzywdę?
- Zależy czy będziesz grzeczna..-  
I w tym momencie szybko otworzyłam drzwi wyskakując, dopiero teraz wyskakując z samochodu zobaczyłam, że jest tu stroma górka w dół.. Sturlałam się aż na sam dół, przy tym kilka razy uderzając w wystające z ziemi gałęzie. Byłam cała obolała, moja lewa noga była przecięta a z niej leciała krew.. jednak nadal nie wiedziałam o co mu chodziło.. nic nie zrobiłam, niby nie chodziło o mnie, a jednak to mnie porwał.. pierwszy raz widziałam go na oczy..  
No super.. nie mam zasięgu.. Byłam w lesie, gdzie uwielbiałam spędzać większość czasu.. lecz teraz już mi to chyba zbrzydło..  
Nie było słychać silnika samochodu.. więc albo odjechał, albo gdzieś mnie szuka, bardziej prawdopodobna jest ta druga wersja..
W końcu zauważyłam drogę leśną, weszłam na nią i zaczęłam iść przed siebie..
Po kilkunastu minutach usłyszałam samochód, już chciałam uciekać lecz zobaczyłam, że to na szczęście nie ten co mnie tu przywiózł, nawet gdyby był to on nie wiem czy dałabym radę uciec, noga boli mnie coraz bardziej, na dodatek krew nie przestaję lecieć..
Z samochodu wyszedł mężczyzna.. pierwsze co pomyślałam to.. uratowana..
- Co tu pani sama robi? Jezu, pani krwawi, wezwać pogotowie? Co się pani stało?
- Wywróciłam się.. nic mi nie jest.. mógłby mnie pan zawieźć do domu?
- Nie lepiej do szpitala? pani krwawi..
- To nic.. przestanie.. proszę..
- No dobrze..
Wsiedliśmy do samochodu, gdy sięgnęłam po pas, wszystko się urwało...

kaaay

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i dramaty, użyła 433 słów i 2243 znaków, zaktualizowała 30 gru 2017.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik ♡Zuza♡

    Czekam na next♡♡♡

    16 gru 2017

  • Użytkownik agnes1709

    A poczemu to jest takie krótkie?:D

    12 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @agnes1709 Brak czasu.. :/

    12 gru 2017

  • Użytkownik •Zuza•

    Super <3 czekam na next  :rotfl:  :kiss:

    11 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @•Zuza•  <3

    12 gru 2017

  • Użytkownik agnes1709

    @•Zuza• ty jak to brak czasu.. oszukujesz/1\

    12 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @agnes1709  Dlaczego tak myślisz..?

    13 gru 2017

  • Użytkownik agnes1709

    @kaaay A nie wiem, jakoś tak, MAM dziwny humor, trochę niezdrowy:D

    14 gru 2017

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością !! :* :* :) :)

    10 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @cukiereczek1  <3

    12 gru 2017

  • Użytkownik Agnes2003

    Mega, czekam na next <3

    10 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @Agnes2003  <3

    12 gru 2017

  • Użytkownik Emilia13

    Czekam na next  :dancing:  :yahoo:

    10 gru 2017

  • Użytkownik kaaay

    @Emilia13  <3

    12 gru 2017