Nowa Ja (40)

Nowa Ja (40)*MAJA*
- Czyźbym widział moją kochaną Maję?
- Damian!- pisnęłam i wylądowałam w jego ramionach
- Witaj skarbie.. jak się czujesz?
- Nawet dobrze.. chemia mi sprzyja..- uśmiechnęłam się  
- Co u ciebie?
- Jest jak na razie dobrze- uśmiechnął się  
-  To dobrze- odwzajemniłam uśmiech
Kocham go, na prawdę go pokochałam.. po starcie najbliższej mi osoby, oszalałam.. On był jedną z nielicznych osób które mi pomogły.. dla niego rano wstaję, a wieczorem idę spać.. na prawdę go kocham.. Wiem co Skyler widziała w nim.. teraz to dostrzegam.. nienawidzę się za to, że zabrałam chłopaka Sky, ale z drugiej strony.. nie ma jej tu.. i nigdy nie będzie..
***
*DANIEL*
- Bąbel! Ty mi tu nie szalej, ejj! Zaraz spadniesz zobaczysz!- zaśmiałem się do córki  
- Daniel, proszę weź ją na spacer- usłyszałem głos Natalii  
- Się robi, szefowo- zaśmiałem się  
Spoglądałem na córkę.. i.. widziałem Sky.. miała takie podobne oczy.. uśmiech.. normalnie jak Skyler gdy była mała.. dokładnie taki sam uśmiech jest na zdjęciach Skyler.. jeżeli ona będzie tak piękna jak moja kuzynka.. ehh chłopcy nie będą odrywać od niej wzroku.. a ja będę musiał ingerować..  
***
*KORNELIA*
Nie pogodziłam się ze stratą jednej z córek.. nie mogę w to uwierzyć.. nadal wchodzę do jej pokoju i mam zamiar obudzić ją.. lecz w łóżku jej nie ma i dopiero wtedy dociera do mnie, brak jej.. Czy ona jest tak bardzo nieszczęśliwa jak ja? Jak my wszyscy? Mimo, że na co dzień staramy się żyć jak normalna rodzina, w sercu mimo, że kryje się w głębi, jest.. jest pustka.. która zostanie.. która nigdy nie zniknie.. nawet z czasem.. i tak to wiem.. ale i oni to wiedzą.. myślą, że tego nie widzę.. ale widzę.. dostrzegam w ich oczach smutek i pustkę gdy spoglądają na jej zdjęcia.. na jej uśmiech..  na jej rzeczy w domu.. płaczę, za każdym razem ryczę jak głupia.. jestem matką.. czuję to bardziej.. chyba, że to tylko moja myśl..
***
*SKYLER*
- Dlaczego znowu nie zrobiłaś tego o co cię poprosiłem!- wydarł się  
- Ale przecież zrobiłam to co powiedziałeś- szepnęłam  
- Miałaś umyć podłogę, to tak dużo?
- Przecież umyłam
- Nie tym co trzeba!- krzyknął i zaraz po tym znalazłam się na ziemi z czerwonym policzkiem.. Odszedł, nawet nie spytał się co ze mną.. czy boli? czy nie chce.. nie ważne.. to jest nie ważne..
- Chciałabyś lodu?- ochrypnął mężczyzna nade mną  
- Poradzę sobie sama- szepnęłam, wpatrując się w podłogę..
Lecz on nie posłuchał mnie.. chwycił lekko za ramiona podnosząc mnie..
- Przynieść ci coś zimnego?
- Nie trzeba- lekko się uśmiechnęłam po czym speszona opuściłam wzrok
- Nie bój się.. nie zrobię ci krzywdy- chwycił moją dłoń, a ja wzdrygnęłam się, on widząc to puścił ją.
Chwycił mój podbródek i spojrzał prosto w moje oczy.. a ja w jego.. były piękne.. po prostu nie miałam słów.. nie mogłam się od nich oderwać.. jego cała twarz była piękna.. gdy uśmiechał się było widać piękne dołeczki, spoglądał na mnie. Był przystojny, dobrze zbudowany.. O wiele wyższy ode mnie..  szatyn, jak ja.. moje włosy nie były już jasne.. były takie, jakie być powinny.. szatynka o piwnych oczach.. Kaja, szatynka o piwnych oczach.. dla znajomych Kaja.. Od dziś nie jestem Skyler..  
- Mam na imię Lucas, a ty?
- Kaja
- Mam na imię Kaja- powiedziałam pewniej  
- Miło mi cię poznać
- Mi również..- lekko się uśmiechnęłam co odwzajemnił  
- M-muszę już iść- szepnęłam i szybko uciekłam  
***
Była już noc, może druga w nocy, a może i później.. sama nie wiem.. cały czas po głowie chodził mi szatyn.. był.. był na prawdę dobry według mnie.. czy tylko dlatego, że miał dobry dzień? a może zawsze jest taki dobry? Nie wiem.. ale chętnie bym się dowiedziała.. jego piękne piwne oczy.. są takie same jak moje, a jednak piękniejsze..

kaaay

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i dramaty, użyła 762 słów i 3931 znaków.

Dodaj komentarz