Druga strona mgły - Część 20

Księżyc świecił wysoko na nocnym niebie, powoli zakrywały go drobne chmury. Towarzysze podróży dotarli wreszcie pod ukrytą bramę zamku. Semena wiedziała co ma zrobić, żeby wrota się otworzyły, więc podeszła pierwsza popychając właściwy kamień. Skały zatrzęsły się, a wrota rozstąpiły się przed nimi, niczym majestatyczna brama wymiarów. Poza Czarną rusałką nikt z zebranych jeszcze nie był w tym upiornym miejscu. Prowadziła ich w ciszy, przez zawiłe i ciemne korytarze. Czuła napływ złej energii, podążając za nim z każdym krokiem. Jednocześnie serce biło jej szybciej, na myśl o spotkaniu z czarnoksiężnikiem. Szli za nią ślepo, bojąc się finalnego spotkania z Jasmin. Jedynie Marek czuł lekkie uczucie podniecenia, unoszące go jakby na skrzydłach. Przechodząc przez korytarze pełne pajęczyn, małego robactwa plątającego się pod nogami, Ula zaczęła się czuć niepokój. Nie rozumiała, jak można mieszkać w tak ponurym miejscu. Nagle na ich drodze stanęli strażnicy, niczym wyłonieni spod ziemi. Zobaczywszy ich, od razu wycelowali swoje bronie. Nie chcąc stracić siostry, Semena kazała im się poddać. Stawiali kolejne kroki, mierząc wzrokiem sługusów Falona. Dalsza część zamku wydawała się bardziej zadbana. Wisiały tam mroczne obrazy oraz kryształowe świeczniki. Mijali salę, gdzie umieszczono mnóstwo ksiąg. W następnej znajdowały się rzeźby zwierząt i różnego rodzaju stworów. W końcu cała grupa dotarła pod ciężkie wrota, zdobione czarnym kryształem. Drgnęły, wydając skrzypiący dźwięk. Strażnicy mozolnie popchnęli je, a ich oczom ukazała się ogromna sala, pięknie urządzona, ale i surowo. Na końcu siedział czarnoksiężnik z wystrojoną rusałką, a obok nich tkwiła więziona Talan, z grymasem bólu na twarzy. Taras znajdujący się po boku, w tym momencie zamknięty, był pilnowany przez ogromne potwory. Więziona dziewczyna na widok siostry, nie wytrzymała i zaczęła wołać o pomoc.  
- Semeno, pomóż!  
Czarna rusałka zbliżyła się do Falona, z zaniepokojonym wyrazem twarzy. Nie wiedziała co chcą uczynić, ale musiała ratować siostrę.  
- Przyszłam. Wypuśćcie Talan, ona nie ma nic do naszego konfliktu. - odezwała się, patrząc na znienawidzoną Jasmin.

Falon kiedy tylko zobaczył Semenę, poczuł ucisk, na widok wystrojonej czarnowłosej piękności. Jego zimne serce, zaczęło bić ze zdwojoną mocą. Niestety nie mógł zdradzić ukrytych uczuć, jakie nim targały. Nagle z oddali sali, zaczął się zbliżać Marek, wydawał się pewny siebie. Zmierzył czarnoksiężnika uważnie, a potem ukradkiem spojrzał na Jasmin. Jej twarz nie zdradzała emocji, ale spodziewał się zemsty. Falon podniósł się z miejsca, chcąc przemówić, wszyscy w napięciu skierowali na niego swój wzrok.
- Semeno, spodziewałem się tego spotkania wcześniej. Widzę, że teraz jesteś wiedźmą, w pełnym tego słowa znaczeniu. To poniżające, że musiałem wywabiać cię w tak drastyczny sposób.  
- Nie mogę się doczekać, aż pokażę co teraz potrafię. Kiedy mi odbierałeś siostrę, byłam zwykłą rusałką, to ta żmija zrobiła ze mnie potwora. - powiedziała kobieta, wskazując na Jasmin zamaszystym gestem.
Podstępna nimfa, wyprostowała się wyniosłe. Marek zauważył, że nosi jego pierścień na palcu.  Dziewczyna wyglądała ponętnie, w czerwono- szarej sukience, która opinała dokładnie jej ciało. Jednak jej zimny wzrok, sprawił, że przeszły go ciarki po całym ciele.  
- Zmierzmy się więc tu i teraz. Po co tracić czas. - odparł Falon licząc na chwilę rozmowy z Semeną sam na sam.
- Na to czekałam – dodała Czarna rusałka, marszcząc brwi.
Wyszli na środek ogromnej sali, reszta przybyłych obserwowała konfrontację, pilnowana przez strażników. Marek zbliżył się specjalnie jak najbliżej Jasmin, żeby ją obserwować. Udawała, że jest jej obojętny, ale ukradkiem zerkała w jego kierunku. Widząc stojącą niedaleko Ulę, miała ochotę użyć swojej mocy, ale wiedziała, że to nie odpowiedni czas.
Tymczasem Falon zbierał energię na obronę, koncentrując moce.
- Zaczynaj, kobiety mają pierwszeństwo – syknął, przybierając konkretną pozę.
Semena przywołała swoją czarną jak noc różdżkę. Powietrze wokół niej zawirowało, jakby powodowała lekką burzę. Wyglądała groźnie, choć w głębi serca nie zamierzała zrobić mu krzywdy. Chciała jedynie dać mu nauczkę, którą na długo zapamięta. Po tylu latach mogła wreszcie uwolnić z siebie wszystkie żale. Koncentrując się utworzyła czarny wir, kierując go wprost na czarnoksiężnika. Ten migiem utworzył barierę, chroniącą go przed precyzyjnie wymierzonym ciosem. Wtem zaatakował zaklęciem błyskawicy, zaczynając iskrzyć niczym uczeń Zeusa. Semena  zasłoniła się długą różdżką, która przyjęła błyskawice jak piorunochron, kierując je do podłoża.  
- Dobra jesteś, mówię to nie chętnie, ale tak jest.  
- Ty też, choć to dopiero rozgrzewka i próbka moich możliwości.  

Czarna rusałka przywołała stwora, który błyszczał się, jakby został wykonany z płynnego srebra. Uformował się w wielkiego dzikiego kota, który pokazał ostre jak brzytwy zęby. Czarnoksiężnik widząc, że rywalka nie żartuje, utworzył eterycznego wilka, który majestatycznie zmaterializował się przed nim. Po jego plecach przeskakiwały wyładowania, strzelając na boki. Potwory zaczęły na siebie nacierać, doskonale znając cel. Zebrani z wielkim napięciem obserwowali walkę, nie wiedząc komu szczęście będzie sprzyjało. Siły zdawały się być wyrównane, nagle przewagę dało się zauważyć po stronie Semeny. Wielki srebrny tygrys przydusił wilka, wydał z siebie tylko głośny ryk, rozpływając się niczym mgła. Wtedy rywalka skierowała wściekłego zwierzaka w stronę Falona, czując przypływ pewności siebie. Mężczyzna w obronie użył podmuchu ognia, który stopił stworzenie w kałużę srebrnego  płynu. Metaliczna kałuża, zaczęła wsiąkać w podłoże, znikając jak parujący alkohol.  
- Nie daj się, Semena! - krzyczała siostra – Pobij go.
Falon tkwił zszokowany, będąc pod wrażeniem wyćwiczonych zdolności Czarnej rusałki. W przeciągu paru lat ciężko pracowała nad sobą, dorównując mu w tej chwili poziomem czarów.  
- Może zmierzymy się w walce na bronie? - zaproponował licząc na to, że będzie mógł porozmawiać z rywalką.
- Czemu nie, nie boje się. - odezwała się z szyderczym uśmiechem.
Jej różdżka zmieniła kształt, przypominając ostro zakończoną długą broń. Falon również swoją przeistoczył, dostosowując ją do pojedynku. Walka rozgorzała na dobre, ruszyli na siebie z impetem. Zadawali ciosy, nie raniąc się nawzajem. Zebrani czekali na pierwsze potknięcie jednej ze stron, śledząc starcie w napięciu. Nagle czarnoksiężnik trafił kobietę w ramię, przecinając je lekko ostrzem. Zasyczała z bólu, nie tracąc czujności. Rozgniewało ją to bardziej, zaczęła kierować swoje uderzenia zmyślnie, z wyczuciem. Nagle wybiła go z równowagi, podcinając mu zgrabnym ciosem nogi. Upadł jak długi z hukiem, podnosząc się równie szybko, na swojej czarodziejskiej broni. Chciał zamienić z nią słowo, ale wiedział, że są bacznie obserwowani. Wpadł na pomysł, który umożliwił mu konfrontację. Szalonymi ciosami, przyparł ją do ściany. Teraz albo nigdy, musiał się odezwać.  
- Wiem, że jesteś niewinna. - wyszeptał cicho. - To Jasmin jest zła, nie ty.
Semenę zmroziło, ale nie dała się zwieść licząc na to, że chce ją tylko zdekoncentrować. Uwolniła się szybko, odpychając go mocnym kopniakiem. Mężczyzna znów zwarł siły, bijąc ją szybką jak błyskawica różdżką. Skorzystała na jego nieuwadze, uderzając go z impetem o ścianę. Wydał z siebie głuchy pomruk bólu, odzywając się ponownie uciszonym tonem.  
- Jestem po twojej stronie.
- Tak? Co ty jeszcze nie powiesz. - oburzyła się Semena. - To może byś wypuścił moją siostrę, co ty na to?
- Nie mogę …
- Tak myślałam!

Czarnoksiężnik zrozumiał, że w ten sposób zmierza donikąd. Zebrał się w sobie, atakując jeszcze bardziej zajadle. Nie szczędził rywalce uderzeń bronią, widział jak wybija ją z rytmu. Wyczuwając idealny moment, wymierzył jej precyzyjne kopnięcie, które sprowadziło ją wprost na zimną kamienną posadzkę. Przydusił ją różdżką, a czarownica ciężko łapała oddech.  
- Potworze ...
- Też cię kocham. - syknął głosem, po którym przeszły ją dziwne ciarki.  
Nagle kobieta wpadła w dziką furię. Uwolniła się niczym zmyślna wojowniczka, przechylając pałeczkę powodzenia na swoją stronę. Falon widząc, że sytuacja wymyka mu się spod kontroli, wrócił do magii. Dmuchnął jej ogniem w twarz, zamraczając na chwilę napastniczkę.  
- To nie sprawiedliwe, on oszukuje! - oburzył się Marek.
Jasmin popatrzyła na niego z poważną miną.  
- To czarnoksiężnik, walka z nim nie musi być sprawiedliwa.
- Doskonale wiesz, jak się oszukuje innych, jesteś w tym mistrzynią! - wrzasnął chłopak pełen goryczy.
Jasmin podniosła się z miejsca, zwracając się tylko do Marka, jakby nikogo poza nimi nie było.  
Nagle walcząca para na środku sali znieruchomiała. Uwaga zebranych zmieniła punkt odniesienia. Nimfa kontynuowała swoje wywody.
- Doprawdy? A ty niby jesteś taki wspaniały. Może opowiedzieć coś co bardzo zaciekawi tu obecnych? - odezwała się przewrotnie rusałka.
- Kolejne kłamstwo, w które nikt nie uwierzy ci! - krzyknął czarodziej ośmielony.  
- Dobrze, a więc jesteś czarodziejem i zawsze musisz mówić prawdę, tak? - zapytała znów dziewczyna.
- Tak i nie wstydzę się tego.  
- Powiedz wszystkim od kogo mam ten pierścionek na ręku, miej odwagę. - odparła unosząc dłoń wysoko, aby każdy mógł ujrzeć przedmiot, który dzierżyła na palcu.  
Zapanowała cisza. Falon z Semeną stali jak zaklęci. Ula patrzyła zakłopotana na chłopaka, w oczekiwaniu na jego słowa. Nagle z tyłu odezwała się Talan wściekła jak zwykle.  
- Nie wiadomo od kogo go ma. Tylu mężczyzn oszukuje, że pewnie sama się pogubiła! - krzyczała uwięziona, lecz rusałka ponowiła swoje słowa.
- Nie, niech to on odpowie, bo zna doskonale odpowiedź na moje pytanie. Marku kto mi dał ten pierścionek?
Chłopak ścisnął ze złości pięści, ale nie mógł skłamać. Moc jaka została mu dana, zobowiązywała go do szczerości.  
Przymknął tylko oczy, spuścił głowę kierując ponownie wzrok w posadzkę.  
- Ja ci go dałem – dodał zrezygnowanym tonem.

W sali zapanowało milczenie, które zwiastowało niedowierzanie jego przyjaciół.  
Ula zorientowała się, o co chodziło Enie, nie miała co liczyć na względy sąsiada. Wiedziała, że myśli o kimś innym, ale żeby od razu o kimś tak zepsutym jak Jasmin? Nie przechodziło jej to nawet przez myśl. Sulez zszokowany utkwił na nim swój wzrok.  Wmawiał mu cały czas, że nie ma zamiaru mieć nic wspólnego z rusałką, ewidentnie mu to nie pasowało. Falon z Semeną czując, że coś poważnego się szykuje, zbliżyli się do chłopaka, zapominając na chwilę o swoim konflikcie.  
- Widzisz jak niedobrze jest być czarodziejem. Trzeba było zostać czarnoksiężnikiem, jak Falon. Potrafi kłamać prosto w oczy i nikt się temu nie dziwi.  
Falon zauważył, że po tych słowach rusałka patrzy na niego świdrującym wzrokiem. Czyżby przejrzała jego zamiary?
- Gdyby Falon naprawdę chciał zabić Semenę, już dawno by to zrobił. Tymczasem bawili się oboje przednio na tej sali. Uważacie, że to ja jestem potworem? Popatrzcie na siebie. Wystarczy zasiać w was ziarno zwątpienia, a wy byście pozabijali się bez wahania!
Wszyscy patrzyli po sobie, czując że po części rusałka ma rację. Niestety to ona zaczęła siać intrygi między nimi, a oni łykali każde jej słowo.
- Jasmin, przyznaję dałem ci ten pierścień, ale pamiętasz, co jeszcze ci powiedziałem? - spytał chłopak zwracając się ponownie do rusałki.
- Przed pocałunkami, czy po nich!? - wykrzyczała sfrustrowana, czując że trafiła w czuły punkt.
Ulę te słowa raziły, niczym piorunem, a więc między nimi coś zaiskrzyło. Podczas, gdy zamartwiała się o jego życie, ten bawił się w najlepsze, trafiony czarem nimfy. Choć nigdy nie wyznała mu uczuć, ani on jej, to skrywała w sercu nadzieję, że z ich znajomości zakiełkuje coś więcej, niż tylko przyjaźń.
Sulez również poczuł się oszukany, traktował go jak najlepszego kolegę. Nie rozumiał czemu gra na dwa fronty, jednocześnie podkochując się w zdradzieckiej Jasmin.
- Dziewczyno, chodziło mi o to, że nie lubię dwulicowych ludzi.- odparł Marek, nie zastanawiając się nad sensem swoich słów.  
- Mówisz o sobie?
- Nie, o tobie! Popatrz ilu osobom z tej sali zrujnowałaś życie. Powinnaś przeprosić za to.
Zaśmiała się głośno, jakby to wcale jej nie tyczyło.  
- Przeprosić? Nie mam zamiaru, nędznicy.
- A więc nie licz nawet na strzępek uczuć, które mógłbym ci ofiarować.

Rusałka najpierw osłupiała, a potem wpadła w wielką wściekłość. Wyglądało na to, że czarodziej trafił w najczulszą strunę. Falon rozumiejąc powagę sytuacji, szybko podbiegł do uwięzionej Talan, żeby wyplątać ją z więzów. Pobił pilnujące ją potwory, jakby były zwyczajnymi pionkami. Pierwszy raz w życiu widok czarnoksiężnika, wywołał uśmiech na jej strapionej twarzy. Uwolnioną przyprowadził do siostry, która przytuliła ją mocno do siebie.  
Tymczasem wokół Jasmin zaczęła zbierać się czerwona poświata. Reszta śmiałków oddaliła się od niej, nie wiedząc co może się dalej wydarzyć. Jedno było pewne, nimfa emanowała ciemną mocą, którą dało się wyczuć coraz mocniej.  
- Widziałem już coś podobnego w lesie. Ona jest naprawdę mocna. - wycedził Sulez.
Ula patrzyła na Marka, jak na obcą osobę, nie mogła zrozumieć, jak mógł bratać się z wrogiem. Falon przytulił do siebie Semenę, pomimo tego, że dzielnie mu się wyrywała.  
- Jeżeli to ma być nasz koniec, to wiedz, że cię kocham.
- Nie mogę ci wierzyć. - odparła Czarna rusałka.
- Nie musisz, ważne że ja to wiem i czuję. - odpowiedział mężczyzna składając na jej drżących ustach, płomienny pocałunek.
Wszystko wskazywało na to, że tym razem Jasmin zamienia się w swoją prawdziwa postać. W sefidę, którą cały czas była. Ich najgorsze koszmary urzeczywistniały się na ich oczach. Wiedzieli tylko jedno, trzeba ją spróbować powstrzymać, inaczej zostaną tylko pyłem, unoszącym się po zniszczonym świecie. Nie znali prawdziwych mocy przybyłej, która rozpoczynała tajemną przemianę.

AuRoRa

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 2645 słów i 14822 znaków. Tag: #fantasy

2 komentarze

 
  • dreamer1897

    Oglądanie tak mrocznego zamku to całkiem niezła atrakcja. Twoje stwory są tak oryginalne a jeszcze idealnie obrazujesz nam pole walki.  :yahoo:

    15 wrz 2018

  • AuRoRa

    @dreamer1897 Mroczny zamek, walka o dobro, a co z tego wyniknie, to się okaże niebawem :D

    17 wrz 2018

  • AnonimS

    Bardzo ciekawy odcinek i te pojedynki. Jestem.ciekaw jak wyglada selfida.

    9 wrz 2018

  • AuRoRa

    @AnonimS dzięki, Jasmin się przemieni, będzie się działo ;)

    10 wrz 2018