Życie do góry nogami - cz.36

Życie do góry nogami - cz.36Krótki wstęp:

Jeżeli komuś nie podoba się opowiadanie, nie zmuszam do czytania, a jeżeli ktoś jest naprawdę tak upierdliwy, niech napisze mi to na pw, co mu się nie podoba, a może postaram się to zmienić.  

Do wszystkich jednak, którzy mimo wszystko lubią to czytać, zwracam się z prośbą: jeśli wam się podoba, piszcie komentarze, bo nie wiem ile ludzi tak naprawdę to czyta bo liczniki są mylne, a chcę wiedzieć czy jeszcze są takie osoby, którzy chętnie czytają moje opowiadania

******************************************************************



Zaraz ocknąłem się, a nade mną stała Emma potrząsając mną i krzyczała:
- Max, co się stało?!
- Emma? – zapytałem zdziwiony.
- Wszystko w porządku? Może pojedziemy do lekarza?
- Nie, nie trzeba - odpowiedziałem wstając.
- Co się stało? – zapytałem
- Upadłeś na ziemię…
- Czuje się jakby ktoś przywalił mi czymś ciężkim w głowę…
- Na pewno wszystko dobrze?
- Tak kochanie, wszystko w porządku…
- Może lepiej idź do domu połóż się?
- Nie, nie chcę… chodźmy na plażę.
- Czemu tam? – zapytała zdziwiona Emma.
- Bo to nasze ulubione miejsce
- Ale…
- Powoli zaczyna mi się wszystko przypominać, chodźmy tam, chcę tam być z Tobą.
- Dobrze – odpowiedziała Emma uśmiechając się.
Poszliśmy na plażę, i resztę dnia spędziliśmy tam, leżąc na piasku i przypominając sobie wszystkie nasze chwile. Moja pamięć powoli wracała, i rzeczywiście wszystko co opowiadała mi Emma miało sens. Jak mogłem być taki głupi i jej od początku nie uwierzyć. Gdy wracaliśmy niespodziewanie spotkaliśmy Ally. Ona widząc nas przyspieszyła kroku, ale zawołałem za nią, aby do nas podeszła. Ona niechętnie zrobiła to i zapytała:
- Co chcecie?
- Powiedz mi, czemu mnie okłamywałaś? – zapytałem
- No powiedz, słuchamy… - powiedziała Emma.
- Zostawcie mnie – powiedziała Ally odbiegając od nas.
- Jak myślisz czemu ona to zrobiła? – zapytałem Emmy.
- Ona nadal coś do ciebie czuje, nie może pogodzić się z tym że jesteśmy razem i chce nas rozdzielić.
- Ale jej się nie uda, prawda? – zapytałem uśmiechając się.
- Oczywiście że nie głuptasie- uśmiechnęła się Emma.
Odprowadziłem Emmę do domu i sam zaraz skierowałem się do siebie. W domu czekali już na mnie oburzeni rodzice. Zdenerwowali się, że w takim stanie wyszedłem z domu nic im nie mówiąc. Jakoś przetrwałem wszystkie krzyki i kazania i wymknąłem się do swojego pokoju. Wchodząc na górę, jeszcze mama krzycząc przypomniała mi, że jutro mam pierwsze zajęcia rehabilitacyjne. Na razie mam spokój od szkoły i nie wiem czy to dobrze czy źle. Z jednej strony dużo wolnego czasu, ale potem jak pomyślę o tym całym nadrabianiu zaległości to robi mi się niedobrze. Jakoś trzeba przetrwać ten okres, mam nadzieję że się ze wszystkim wyrobię. Położyłem się w łóżku, nałożyłem słuchawki i zacząłem słuchać muzyki. Zamknąłem oczy i nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Rankiem obudziła mnie mama, poganiając, bo przecież musi mnie odwieźć na rehabilitacje. Niestety zajęcia miałem rano, więc nici z długiego snu. Zjadłem śniadanie i ubrałem się. Mama już czekała w samochodzie. Pojechaliśmy więc do szpitala i tam powiedziała mi jak trafić na oddział rehabilitacji, a sama zostawiając mnie pojechała do pracy. Wszedłem do szpitala i rozglądałem się, szukając jakieś listy, gdzie opisane będzie, gdzie znajduje się jaki oddział. Nic jednak nie znalazłem. Gdzie mam iść? – pomyślałem. Mama coś mi pokazywała, ale kompletnie się zgubiłem.  Próbowałem sobie przypomnieć co dokładnie mówiła, jednak jej tłumaczenie było tak zawiłe, że w połowie drogi zaplątałem się. Wpadłem na genialny pomysł, żeby kogoś zapytać się o drogę.  Nikt jednak z siedzących w korytarzu, nie miał pojęcia gdzie to dokładnie jest, a nie było tam żadnego lekarza, który z pewnością znał by odpowiedź. Nagle zobaczyłem idącą w moją stronę młodą panią w białym fartuchu.  
- Przepraszam, wie może pani gdzie jest oddział rehabilitacji?
- Tak, właśnie tam idę, chodź zaprowadzę cię – odpowiedziała uśmiechając się.
Długo się jej przyglądałem, i próbowałem zgadnąć ile może mieć lat. Wyglądała naprawdę bardzo młodo. Idąc tam przyglądałem się jej. Długie blond włosy opadały na jej biały fartuch, i co chwila spoglądała na mnie, zauważając że nie odrywam od niej wzroku i uśmiechała się. Trochę się zawstydziłem, bo przecież nie powinienem się tak gapić. W końcu doszliśmy i powiedziała do mnie:
- Przepraszam, ale musze cię tu zostawić, bo mam zaraz pacjenta.
- Dobrze, dziękuję za pomoc – uśmiechnąłem się.  
Ona weszła do sali, i zamknęła za sobą drzwi, a ja czekałem, aż przyjdzie jakiś lekarz.
Nagle otworzyły się drzwi do Sali i usłyszałem wołanie:
- Pan Max Wilson!
Wszedłem i zobaczyłem ową miłą panią, która pomogła mi tutaj trafić.
- To Pan? – odpowiedziała przyglądając mi się i uśmiechnęła się.
- Żaden pan, po prostu Max – odpowiedziałem.
- Dobrze, ja jestem Amanda – uśmiechnęła się.
- Wygląda na to, że jesteś moim pacjentem. Słyszałam trochę o tobie i muszę przyznać że cię podziwiam.
- Naprawdę?
- Tak, tyle zrobiłeś dla najbliższych, widać że ci na nich zależy – uśmiechnęła się.
- Nic nie odpowiedziałem tylko uśmiechnąłem się.
- Pewnie zastanawiasz się, że tu jestem, skoro mam tylko 19 lat, ale spokojnie trochę znam się na tym. Robię tu staż i na razie nikt nie narzekał.
- Ja też nie będę.
- To się okaże – uśmiechnęła się.
- Ślicznie pani wygląda jak się pani uśmiecha – powiedziałem.
- Dziękuję, i nie mów do mnie pani, bo czuję się jakbym miała z 30 lat.
- Dobrze.
Jeszcze chwilę porozmawialiśmy i zaczęliśmy ćwiczenia. Bałem się, że zanudzę się na smierć, jednak okazało się, że nawet nie wiem kiedy zleciały te dwie godziny. Cały czas gawędziliśmy z Amandą, i jestem pewien, że chętnie będę chodził na kolejne zajęcia. Po rehabilitacji wyszedłem ze szpitala i udałem się w stronę domu. Trochę zaszło zanim tam trafiłem, bo był to spory kawałem, ale trudno. Posiedziałem trochę w domu i już nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Nie chciało mi się tam siedzieć, więc zaraz z powrotem wyszedłem na dwór. Pomyslałem, że przejdę się do szkoły po Emmę, bo miała niedługo kończyć, i tak tez zrobiłem. Poczekałem przed szkołą jeszcze kilkanaście minut i zaraz doczekałem się dzwonka. Emma ucieszyła się moim widokiem, bo kompletnie nie spodziewała się, że przyjdę. W drodze opowiedziałem jej o rehabilitacji, a ona mi o tym co działo się w szkole. Na szczęście wiele mnie nie ominęło. Podobno, ktoś ma dołączyć do naszej klasy za kilka dni. Jestem ciekawy kto to będzie. Pewnie na razie nie będę miał przyjemności poznania tego kogoś, ale co się odwlecze to nie uciecze. Wolnym spacerkiem wróciliśmy do domu. Ja do siebie, ona do siebie. Rodziców nie było, i jeszcze do ich przyjazdu było sporo czasu. Nie pozostało mi nic innego do roboty niż siedzenie w tym nudnym domu. Usiadłem na kanapę, i jak na złość zaraz zadzwonił telefon. Niechętnie podniosłem się i odebrałem…


***************************************************************

Czytajcie wstęp ;)

matti3312

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 1385 słów i 7456 znaków.

21 komentarze

 
  • gabczii

    teraz na to wpadłam i przeczytałam wszystko, super, pisz dalej :)

    27 mar 2014

  • matti3312

    Przepraszam, ale ostatnio mam naprawdę dużo na głowie, w najbliższym czasie coś dodam

    26 mar 2014

  • Mentos

    ej no co z Tobą?

    24 mar 2014

  • ktoś ^^

    Mati masz pisać dalej bo się obrazimy normalnie ^^ czekam na kolejny rozdział ; >

    16 mar 2014

  • Ciafu

    Pisz dalej :D

    15 mar 2014

  • mała

    Ja dzisiaj na to wpadłam i tak mnie wciągnęło,że przeczytałam wszystko. Pisz dalej to jest wspaniałe

    14 mar 2014

  • jaa (':

    Daawaj dalej ! Najlepsze opowiadanie tu ! <3

    13 mar 2014

  • Vessene

    ♥♥♥

    13 mar 2014

  • Pyska

    Pisz dalej! Jest naprawde superowo ;)

    13 mar 2014

  • natala

    Na prawde fajne :)

    12 mar 2014

  • Ala

    Podoba mi się ;) czekam na kolejne części

    12 mar 2014

  • volvo960t6r

    super opowiadanie :)

    12 mar 2014

  • Jula

    Pisz dalej jest świetnie :*

    12 mar 2014

  • i♥it

    pisz dalej. Ja czytam :P

    12 mar 2014

  • misia5678

    Ja to czytam iii chcę duuużo więcej części :D <3

    12 mar 2014

  • lula

    dla mnie super,nie przejmuj sie krytyka

    12 mar 2014

  • Mysterious

    Świetne jest:)

    12 mar 2014

  • patii

    superr jak zawsze Kocham <3 ;3

    12 mar 2014

  • ;D

    Pisz dalej:)

    12 mar 2014

  • Misiaa

    Fajniee pisz dalej ;)

    12 mar 2014

  • ;)

    Super ;) pisz kolejne, wierna czytelniczka ! ;)

    12 mar 2014