Życie do góry nogami - cz.15

Życie do góry nogami - cz.15Gdy weszliśmy do parku zauważyliśmy kogoś, kładącego na śmietniku kopertę. O dziwo to był ten sam śmietnik z którego ja miałem wziąć wcześniejszy list. Osoba ta jednak na nasz widok przestraszyła się, wzięła kopertę z powrotem i uciekła. Biegliśmy za tym kimś, bo to był mężczyzna, jednak, gdy wybiegliśmy z parku wsiadł on do auta i szybko odjechał. O co chodziło? Czy to miało jakiś związek z moją sprawą? To wszystko robiło się coraz dziwniejsze. Emma martwiła się o mnie coraz bardziej. Wróciliśmy do parku i idąc aleją Emma powiedziała:
- Max, musisz na siebie uważać, naprawdę, nie chcę żeby ci się coś stało…
- Nic mi nie będzie, proszę nie martw się, poradzę sobie…
- Mhm… - pokiwała głową Emma.
- Chcę widzieć na tej twarzy uśmiech – powiedziałem i delikatnie ją połaskotałem.
Emma zaraz uderzyła mnie lekko w brzuch a ja krzyknąłem:
- To bolało i udawałem, że zwijam się z bólu, jednocześnie śmiejąc się.
- Zaraz naprawdę cię zaboli – powiedziała Emma i rzuciła się na mnie.
W końcu na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Emma próbowała cały czas mnie uderzyć, ale ja śmiejąc się unikałem jej ciosów i w końcu zdenerwowana skoczyła na mnie i wylądowaliśmy na ziemi, ona leżała na mnie.
- Teraz cię mam – powiedziała.
Nachyliła głowę i znów poczułem się dziwnie, podobnie jak miało to miejsce na boisku do kosza. Jej usta były tak blisko, a ja wiedziałem, że nie mogę tego zrobić, bo przecież jestem z Ally. Opierałem się temu przez chwilę, ale nie mogłem dalej. To było silniejsze ode mnie. Nasze usta zbliżyły się do siebie i zaczęliśmy się całować. Zaraz jednak przerwałem pocałunek, ocknąłem się. Wstaliśmy zawstydzeni i patrzeliśmy na siebie w milczeniu.
- Przepraszam, nie powinienem… - powiedziałem
- Przestań, to moja wina…
- Nie, moja.
- Max… przepraszam cię, przepraszam, ale tak bardzo marzyłam o tym pocałunku – powiedziała Emma
Ja stałem w milczeniu i słuchałem jej.
- Ja… ja… ja się w tobie zakochałam… wybacz mi proszę… - i zaraz wybuchła płaczem.
- Emma, nie płacz – powiedziałem przytulając ją do siebie.
Po chwili podniosła głowę i głęboko spojrzała mi w oczy. Nie mogłem się powstrzymać, pocałowałem ją. Staliśmy tam kilka minut całując się. Jeszcze nigdy tak się nie czułem. Ten pocałunek… Emma… to było coś wspaniałego. Ale z drugiej strony, co ja powiem Ally. Zdradziłem ją… Jestem dupkiem…. Jak mam jej to powiedzieć, przecież ona już raz to przeżyła, ona się totalnie załamie… Ja nie chcę jej stracić… Ciągle mi na niej zależy, ale Emma… Ona też nie jest mi obojętna… Co mam robić? Odprowadziłem Emmę do domu i zanim zasnąłem siedziałem jeszcze długo na łóżku rozmyślając i próbując ułożyć to sobie. Wszystko się zagmatwało. Emma mnie kocha… Dlaczego akurat ona… Jest wspaniałą dziewczyną, śliczna, mądra, jest idealną przyjaciółką, ale… A z drugiej strony Ally… Nie mam siły… Nie wiem co robić… Jeszcze długo siedziałem tak myśląc i zasnąłem. Rano zanim wyszedłem do szkoły, przypomniałem sobie o tym że obiecałem Ally, że gdzieś z nią wyjdę. To miała być rekompensata za moją nieobecność. Byliśmy tacy szczęśliwi, a ja to wszystko psuje… Jestem ostatnim dupkiem… Co mnie podkusiło, żeby ją pocałować. Po tym jak zjadłem śniadanie i ubrałem się, wyszedłem do szkoły. Stojąc pod domem Emmy zastanawiałem się jak to teraz będzie. Co z nasza przyjaźnią. Nie chcę jej stracić. Zarówno jako przyjaciółki, ani… Ona była dla mnie kimś więcej niż przyjaciółka… Sam już nie wiedziałem co czuję… To wszystko było tak skomplikowane… Zaczekałem chwilę, i wyszła Emma. Ona tez wyglądała na lekko zestresowaną przed rozmową ze mną.  
- Max… To wszystko … ja przepraszam… - powiedziała.
- Nie, nie przepraszaj, to stało się i nic już nie zrobimy…
- Ale jestem pewna, że będziesz miał żal do mnie o to…
- Nie prawda. Gdy mi powiedziałaś, że… że mnie kochasz to naprawdę, zrobiło mi się ciepło na sercu… Nie wytrzymałem, musiałem cię pocałować… Wybacz…
- Za co mnie przepraszasz… Ja cię kocham, ten pocałunek to było moje największe marzenie…, ale przeze mnie będziesz miał kłopoty z Ally…
- No właśnie Ally…
- Wiem, że zależy ci na niej, widze to…
- Ale zrozum, ty też nie jesteś mi obojętna. Jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką, ja sam już nie wiem co czuję…
- Max, mną się nie przejmuj…  
- Nie mów tak, nie potrafię, zależy mi na tobie…
- Jesteś taki wspaniały, przepraszam, że to powiem ale jesteś moim ideałem…
- Wcale nie, żaden ze mnie ideał, nawet nie potrafię dochować wierności…
- Nikt się o tym nie dowie, nie chcę żebyś przez to musiał rozstać się z Ally…
- Ale, nie potrafię jej tak okłamywać, musze jej powiedzieć prawde, ale boję się jak zareaguje, przecież ona już raz coś takiego przeżyła…
- Jeżeli tak bardzo chcesz jej o tym powiedzieć, to może poczekaj z tym jeszcze.
- Nie wiem co mam robić…
- Naprawdę przepraszam cię Max…
Przytuliłem Emmę i za chwilę poszliśmy do szkoły. W szkole znów te same twarze, wszyscy ucieszeni z mojego szybszego powrotu, jednak nie było tam Ally. Zaraz zadzwoniłem do niej i zapytałem czemu jej nie ma. Dowiedziałem się, że ma jakieś badania i nie będzie jej dzisiaj w szkole. Powiedziała, żebym po lekcjach zaszedł do niej to pójdziemy na obiecany wypad. Lekcje dłużyły się i dłużyły a ja myślałem co powiedzieć Ally. Byłem w kropce. I tak mijały kolejne godziny. Jeszcze jakby tego było mało, nie mieliśmy dwóch ostatnich lekcji, więc wcześniej musiałem wybrać się do Ally. Całą drogę do jej domu myślałem o wszystkim i jak mam to wyznać, żeby aż tak jej to nie zabolało. Wiem jestem skończonym idiotą, ale nie potrafię kłamać. Byłem już prawie przy jej domu, gdy nagle osłupiałem. Zobaczyłem…

************************************************************

Mam nadzieję, że się spodoba ;p
Piszcie kom i lajkujcie:

https://www.facebook.com/matti3312op

matti3312

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 1183 słów i 6272 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik patii

    te opowiadania są cudne <3 :*

    20 sty 2014

  • Użytkownik Mraśna

    Pisz szybko, bo ja chcę się dowiedzieć co dalej!! <3

    20 sty 2014

  • Użytkownik sawicza

    Cudowne opowiadanie czekam na kolejna czesc jak najszybciej

    19 sty 2014