Do Końca cz.25 Rozdział II

Do Końca cz.25 Rozdział IICzuję. Widzę. Tęsknię. To tak mogę opisać moje życie. Widzę go wszędzie. Czuje wszędzie i Tęsknię cholernie. Jestem już w Gdańsku 6 miesięcy. 6 długich miesięcy. Już nie dzwoni. Nie pisze. Myślę że pogodził się z moim wyjazdem. Tak. Wie ze wyjechałam, ale nie wie gdzie. Moi rodzice powiadomili o tym Kacpra i Aleksa. Ostatniego smsa dostałam 25 sierpnia "Kocham.Obsesyjnie. Zawsze.Kacper . Potem zmieniłam numer telefonu, zmieniłam życie. Pieniądze od babci wpłynęły całe, ale ja ich nie ruszyłam. Pracuje teraz w hotelu żeby zarobić na moją małą kawalerkę i studia. Sprzątam pokoje i czasami stoję na recepcji. Moje życie miało być przy boku Kacpra. Osoby za którą bym oddała życie. On za mnie.  
Zerwałam kontakt nawet z moim bratem i Zuza. Pewnego dnia Postanowiłam to zmienić. Napisałam krótka wiadomość do Zuzy dzisiaj.  
"Cześć Zuz. Mam nadzieje ze nie jesteś zła na mnie. Ja musiałam wyjechać. Kocham was wszystkich, ale musicie mnie zrozumieć.Jagoda"

Odpowiedź dostałam kilka sekund później. Pamiętam to jak dziś. Był wtedy 18 grudnia.  
Jagoda! Gdzie jesteś !? Nie ma Cię już 6 miesięcy. Nie odzywasz się już 8! Martwimy się o Ciebie. Proszę powiedz gdzie jesteś."
" Lepiej powiedz co u was ? "
"Żartujesz!? Jestem z Twoim słodkim bratem! Ale on tęskni. Codziennie zastanawia się gdzie jesteś Jagoda. Kacper ciągle ćwiczy do nowych walk. Wygrywa. Każdą. Od kilku miesięcy jest jakby w trasie z Aleksem i Karolem. Rozpowszechniło sie. Jest bardzo znany w podziemiach. Walczy w każdym mieście. Jest inny. Jak mogłaś tak uciec!? "  
"Wiesz co czułam? Jak dostawał na tym pierdolonym ringu? Moje serce roztrzaskiwało się z każdym uderzeniem w jego twarz. Nie chciałam tego dalej przechodzić. Codziennie gdy zamykam oczy widzę To ! Widzę jak obrywa !"  
"Powiedz gdzie jesteś. Przyjadę sama. Tylko sama. Nikomu nie powiem"  
"Jeśli to zrobisz. Ucieknę gdzie indziej, Ale wtedy już do nikogo nie napiszę"  
"Nie powiem."
"Gdańsk. Będę na Ciebie czekała jutro na Molo o 13. "  

Na tym skończyła się moja konwersacja z Zuzka.  
Następnego dnia czekałam na nią, ale nie na molo. Chciałam zobaczyć czy na pewno przyjdzie sama. O 13:20 zobaczyłam ją. Była sama. Podeszłam wtedy do niej.  
-Zuz. -powiedziałam. Dziewczyna się odwróciła i spojrzała na mnie wielkimi oczami a potem wtuliła się we mnie.  

-Napisz do Aleksa chociaż. On się martwi -powiedziała gdy już siedziałyśmy w kawiarni -Spójrz na siebie. Schudłaś, jesteś blada a oczy masz opuchnięte od płaczu. Nie wspominając o tym bandażu na nadgarstku. Co się stało?-zakryłam nadgarstek bluzą. Przyszła nasza kawa a ja ją zaczęłam pić powoli  
-Nieważne. Jesli powiem Aleksowi, możesz być pewna że Kacper się tutaj pojawi  
-Nie odpowiedziałaś na pytanie.
-Nieważne. Masz gdzie spać? Mam wynajęte mieszkanie.  
-Nie mam. W takim razie będę u Ciebie.  
-Miałam taką nadzieję. -powiedziałam i się uśmiechnęłam.  

Przyjechałyśmy do mnie do domu. Dziwnie się czułam. Byłam zła, smutna i samotna mimo ze Zuza jest u mnie w domu. Pytała o nadgarstek. Nie chce jej mówić. Nie chce żeby wiedziała jak bardzo załamałam się gdy dostałam ostatniego smsa od Kacpra. Jak bardzo bolało mnie serce, dusza i ciało. Czułam że nie dam rady. Zrobiłam jedno, ale duże nacięcie. Powoli zapadałam się. Zapadałam a przed oczami miałam tylko jego twarz. Na szczęście, a może na nieszczęście mój przyjaciel którego poznałam w pracy, przyjechał do mnie do domu i zobaczył mnie na podłodze. Oczywiście ja głupia nie zamknęłam drzwi od domu na klucz. No ale życie toczy się dalej i musze sobie z tym radzić. Musze sobie zacząć radzić bez Niego. Czy potrafię? Sama tego nie wiem. Na tą chwilę wiem że Nie. Jestem głupia tak się katując, ale inaczej nie mogę.  

Rozdzwonił się telefon Zuzki która była w łazience. Zerknęłam na wyświetlacz. Aleks. Odpaliłam papierosa i zobaczyłam jak dziewczyna wychodzi z łazienki. Spojrzała na mnie gdy sprawdziła kto dzwoni. Odebrała niepewnie
-Halo... Wróciłeś?... Nie ma mnie......Musiałam wyjechać..Na kilka dni...Niewazne...-spojrzała na mnie. Pamiętam jak Kacper mnie raz okłamał. Bolało. A teraz Zuza okłamuje Aleksa.-Nie... Nie zdradzam Cię. Przestań mówić takie rzeczy...Aleks nie mogłabym -nie mogłam pozwolić żeby przeze mnie się kłócili. Wstałam i wyjęłam telefon z dłoni Zuzy. Wzięłam głębszy oddech. I zaczęłam  
-Aleks. Zuza jest u mnie. Wczoraj do niej zadzwoniłam. Nie martw się o nią.  
- To naprawdę ty? Powiedz gdzie jesteś. Przyjadę.  
-To ja. Nie. Tak jest lepiej. Naprawdę.  
-Nie sądzę. On cierpi. Kocha Cię jak szalony! Praktycznie nie chce gadać. Aby walczy i ćwiczy, porozmawiaj z nim. Po co mu to robisz ?  
-Nie mogę. Wybacz. Kończę pa. -podałam telefon Zuzce i poszłam do łazienki.  

Zjechałam po drzwiach i zaczęłam płakać. Miałam w dupie to czy Zuza mnie usłyszy. Dotknęłam zabandażowany do tej pory nadgarstek i miałam chęć dokończyć to co zaczęłam ostatnio. Nie zniosę tego bólu. On mnie niszczy z każdym dniem bardziej. Czuję jakby ktoś na żywca ciął moje serce, dusze i ciało. Wstałam i wytarłam łzy. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Wyjęłam z szafki moje tabletki uspokajające i wzięłam jedną z racji ze były mocne. Zuzka mnie obserwowała z nie pokojem  
-Pomagają mi.-powiedziałam jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.  
-Wiesz co Ci pomoże ? -powiedziała siadając na krześle w kuchni-Porozmawianie z Kacprem. Wiesz co powiedział Aleks gdy się o niego zapytałam jak poszłaś do łazienki ? -pokręciłam przecząco głową -Że katuję worek treningowy, ciągle włącza 4 piosenki. -wiedziałam jakie dokładnie to piosenki, sama je katuje Piha, HuczuHucza, Chade i Goo Goo Dolls. -Non stop. Nawet jak ja tam przychodziłam czasami do Aleksa ciągle słyszałam powtarzające się 4 piosenki. Gdy raz chciałam włączyć cos innego to myślałam że mnie zabije wzrokiem.  
-Możemy o tym nie rozmawiać ? -zapytałam i szybko zmieniłam temat -Wiec jak się sprawuję mój brat ?  
-Dobrze. Nawet bardzo dobrze. No jest odrobine zbyt zazdrosny-zaśmiałam się
-Odrobinę? Z tego co słyszałam to bardziej.  
-Ale Kocham go.  
-Widzę.  
-A ty kochasz Kacpra a on Ciebie.  
-Zuzka..
-Nie ! Po co się tak katujesz ? Nie robisz krzywdy tylko sobie! Robisz ją tez jemu. On nawet nie wie czy z tobą wszystko dobrze ! Rodzice nic nawet Aleksowi nie mówią tylko tyle że raz na jakiś czas piszesz. Proszę Zadzwon do niego i z nim Tylko porozmawiaj. To tylko rozmowa.  
-Jak zadzwonię będzie gorzej. Rozumiesz ? -podeszła i mnie przytuliła
-Rozumiem co mogłaś czuć widząc go wtedy na ringu, ale to było i się nie powtórzy. Zadzwoń -podała mi telefon a ja go wzięłam.  
---------------
Następna w czwartek.
Pozdrawiam  
Em

Emi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1295 słów i 7109 znaków.

13 komentarze

 
  • lololo

    Niech ona zazdwoni on przyjedzie i sb wszystko wyjaśnia  bo trochę dziwny powód znalazła na "ucieczke" i liczę na to ze nie bd na siebie źli ani nic.  Ogólnie ciekawe :)

    3 cze 2015

  • K

    Super, czekam na więcej :)

    2 cze 2015

  • ANITA

    :yahoo:  nareszcie !!! :D  :bravo:  super .  :D

    2 cze 2015

  • kamila12535

    Super

    2 cze 2015

  • Hghjb

    **** opowiadanie czekałam na to :blackeye:

    2 cze 2015

  • lalalal

    <3<3<3 chce jeszcze <3

    2 cze 2015

  • Malinowa

    Postaraj się dodać w środę  :jupi:   Szkoda, że zrobiłaś tak długą rozłąkę między nimi! Czytając wywnioskowałam, że ona pocięła się po ostatnim SMS-ie czyli minęło już 6 miesięcy, więc po co nosi bandaż, żeby zakryć blizny? Opowiadanie bardzo mi się podoba, chociaż szkoda, że tak to się potoczyło. Uważam, że Jagoda przesadza, sama chciała iść na tą walkę.. Mogło ją to zaboleć, ale skoro go kocha to powinna wybaczyć.. / Być może, że to tylko moje fanaberie. Czekam z niecierpliwością  :yahoo:

    2 cze 2015

  • mysza

    Niech do niego zadzwoni i z nim pogada. On ją przecież naprawdę kocha, a ona jego.

    2 cze 2015

  • ala12345

    Super !! Niech beda razem :/  :smh:  <3

    2 cze 2015

  • Paulaa

    Opowiadanie idealne! Kocham je :)

    2 cze 2015

  • ola63638

    Krótkie ;// jeżeli dodajesz co kilka dni to pisz chociaż dłuższe..

    2 cze 2015

  • grafoman

    ja ci dam tak pogrywać z  kacprem  :whip:

    2 cze 2015

  • jagoda

    Jest fajnie  :) ale mam nadzieje ze w czwartek (szkoda ze w czwartek a nie w środę albo jutro xd ale Oki :D) będzie trochę dłuższy ;*** :jupi:  :kiss:

    2 cze 2015