Do Końca cz.14

-Nago. Nie masz stroju kąpielowego.-popatrzyłam po sali czy jest tu gdzieś kamera -Nie ma. Nie martw się. -sala miała niebiesko fioletowe światła co wyglądało nieziemsko. Nie była ona duza. Miała jedno jacuzzi. Ale było w niej cos erotycznego. Sama nie wiem co. -Czasami pary tutaj sobie wynajmują jacuzzi są jeszcze takie dwie małe salki a reszta już obok basenu. Z tamtych korzystają wszyscy. -kiwnęłam głową na znak ze rozumiem. A w glowie ciągle siedziało mi ile dziewczyn tutaj przyprowadzał. Zdjęłam Top i spodenki. Później bieliznę i weszłam do jacuzzi. Kacper tez się rozebrał i przyszedł do mnie. Przybliżył się i mnie pocałował, zrobiło mi się gorąco. Dłońmi delikatnie pieścił moje piersi. Z ust przeszedł na szyje. Przesunął mnie troche w prawo, jęknęłam gdy tutaj były większe strumienie, które potęgowały podniecenie. Przysunęłam Kacpra bliżej siebie. Chciałam żeby już wszedł we mnie, ale on zamiast to zrobić, wziął mojego sutka do buzi i zaczął ssać. Dłonią zjechał na moją kobiecość i wiedziałam że nie wytrzymam długo. Gdy już byłam na granicy przygryzł mojego sutka i wykonał magiczny ruch palcami co doprowadziło mnie do ekstazy. Miałam już krzyknąć ale Kacper uniemożliwił mi to swoimi ustami. Odsunął się ode mnie, wstał i nałożył prezerwatywę. Zanurzył się z powrotem, podniósł moje nogi i miał już wejść we mnie gdy go zatrzymałam. Pokazałam zeby usiadł tu gdzie ja, a sama weszłam na niego. Naprowadziłam jego penisa a on powoli zaczął zatapiać się we mnie. Poruszałam się w górę i w dół rytmicznym ruchem. Chłopak jedną dłonią złapał mnie za biodro a druga za pierś bawiąc się moim sutkiem. Przyśpieszyłam tempa gdy czułam że on i ja jesteśmy już blisko. Słyszałam jego szybki i głęboki oddech. Znowu ścisnął lekko mojego sutka i gdy już miałam krzyknąć, Kacper przyciągnął moja głowę i mnie pocałował tez dochodząc. Ruszyłam się jeszcze w górę i w dół kilka razy, a później opadłam na niego.  
-Mamy 5 minut.  
-Hmm.  
-Musimy wstać i wyjść z jacuzzi
-hmm
-W domu. W domu pokaże Ci że seks może być jeszcze lepszy, jeśli się da. Bo z Tobą to kurczę... Aż brak mi słów. Jeszcze nigdy nie było mi tak fantastycznie. -odsunęłam się od niego i wyszłam. Wytarłam się ręcznikiem i założyłam ubrania. Kacper zrobił to samo. Wyszłam i zobaczyłam spojrzenia niektórych dziewczyn, ale te spojrzenia były pełne zazdrości. Westchnęłam i nie czekając na chłopaka poszłam do szatni. Tam się szybko umyłam, założyłam ubrania i spakowałam strój. Gdy zakładam buty zobaczyłam ze ktoś wchodzi do szatni. Była to niska ale zgrabna blondynka. Spojrzała na mnie.
-Widziałam jak wychodziłaś z jacuzzi a później Kacper. Pewnie Ci powiedział" Sorry ale to była zabawa". Nie martw się, każdej tak mówił, ale połowa z tych dziewczyn chce tylko seksu jak on i czasami się z nimi zabawia w jacuzzi. A ty? Dlaczego to zrobiłaś?
-Jestem jego dziewczyną i dlatego.  
-Wow w końcu znalazł dziewczynę. Ciekawe na jak długo. Już jedna miał i co ? No właśnie przyszedł zaliczył inna tamta się dowiedziała i koniec. Mam nadzieje ze z Tobą tak nie będzie. Powodzenia -i wyszła. Do oczu napłynęły mi łzy ale zaraz je odgoniłam. Zabrałam torbę i wyszłam z szatni. Podeszłam do recepcji i zapłaciłam za siebie. Wyszłam na zewnątrz i odpaliłam papierosa. Musze się odstresować. Właśnie przeżyłam niewyobrażalnie cudowny seks i tą chwilę zdążył mi popsuć Kacper przypominając mi o tym ze pieprzyl w tym jacuzzi połowę dziewczyn.  
-Ej co jest ? -zapytał gdy wyszedł  
-W porządku. Jestem zmęczona chce już wracać. To był długi dzień.  
-A nie masz ochoty na jakas kolacje gdzies ? -podał mi rękę a ja wstałam.
-Jedz sam. Ja pójdę do domu.  
-Dobra. Wiem o co chodzi. Chodź musze Ci wyjaśnić. -pociągnął mnie w stronę auta i otworzył mi drzwi. Wsiadłam i spojrzałam gdzieś w bok. -Tak wiem ze się domyśliłaś. Wnioskując z rozmowy mojej i Karoliny wiesz że przyprowadzałem do jacuzzi dziewczyny z siłowni lub basenu. Ale to było przed Tobą. Dużo przed Tobą.  
-Miałeś podobno dziewczynę która zdradziłeś tam i ona się dowiedziała.  
-Tak miałem. Tak zdradziłem. Ale jej nie kochałem i mi na niej nie zależało. Proszę nie myśl ze Ciebie tez tak potraktuje, ja Cię kocham i nie zamierzam skrzywdzić. Jestem z Tobą i nikogo więcej nie chce.  
-Po prostu ta laska w szatni... Oj nie ważne.  
- Widziałaś się z Justyna ? Niska szczupła blondynka ?  
-Rozmawiałam z nią. Znaczy ona mówiła ja słuchałam.  
-To właśnie moja była. To ją widziałaś pod szkołą kiedyś. Zdradziłem ją. Nie chce się odczepić. Wiedziała że z Toba jestem i dla Ciebie odszedłem ze szkoły wiec chciała Cię postraszyć ze pewnie Ciebie tez zdradzę, ale to nie prawda. Kurde Jagoda nigdy Cię nie skrzywdzę uwierz mi.  
-Ufam Ci, ale jeśli mnie zranisz pożałujesz.  
-Nie zranię. -pocałowałam go, ale jemu było mało bo gdy miałam się odsuwać to znów mnie do siebie przyciągnął. Oh nie ! Znowu mam na niego straszną ochotę. -Jak to możliwe ze przed chwilą się z tobą kochałem, a znów mam ochotę? Czuje się jak nastolatek.  
-No tak bo ty już taki stary jesteś ! Wracając do pytania nie wiem, ale tez mam ochotę. I mam nadzieję że pokażesz mi w końcu jaki seks może być cudowny.  
-Do mnie czy do Ciebie ?  
-Do mnie. Muszę się pouczyć do matury. Takze nici z naszego jakże cudownego seksu. -powiedziałam i dostałam smsa. Od Zuzy zdziwiłam się i otworzyłam wiadomość"Hej. Masz może ochotę dziś wieczorem na drinka w jakimś klubie ?" -od razu odpisałam
"Jasne. O 20 będę gotowa."
"Harlem. 20.00. Będę czekać "  
No dobra jak Klub Harlem to trzeba się jakos zajebiscie ubrać. Uwielbiam R&B i czas troche poruszać moimi biodrami.  
-Co się cieszysz ? -zapytał
-Zuzka pisała. Za 2 godziny wychodzę.  
-Gdzie ?  
-Na drinka do klubu.  
-Do jakiego ?-jest zły. No jasne najlepiej jak będę w domu siedziała
-Dlaczego chcesz wiedzieć ?  
-Bo chce wiedzieć gdzie moja dziewczyna ma zamiar balować ! Czy to takie dziwne ?  
-Jak Ci powiem to przyjdziesz a chce się pobawić.  
-Dobrze. Ja tez Dziś wychodzę. W końcu sobota Skarbie.  
-Dzieki za podwózkę -powiedziałam i wyszłam z samochodu gdy się zatrzymał. Trzasnęłam bardzo mocno drzwiami i poszłam do domu.  

Wyjęłam z szafy bordowy krótki Top. Do tego czarne jeansy z wysokim stanem, czarne kryte szpilki. Ubrałam się w to i pokręciłam włosy lekko. Zrobiłam mocniejszy makijaż a usta pomalowałam bordową szminką. Spojrzałam w lustro i stwierdziłam ze jest dobrze. Prysnęłam się perfumami i stwierdziłam ze jestem gotowa. Wzięłam jeszcze torebkę i spakowałam do niej papierosy, pieniądze i telefon i szminkę. Zeszłam na dół i usiadłam q kuchni.  
-Był Kacper. Jest wściekły. Cos się stało?-zapytala mama.
-Jest zły ze wychodzę z Zuzka do Klubu. I nie chciałam mu powiedzieć do jakiego, bo wiem ze przyjdzie a ja chce się bawić mamo.  
-Ah ta miłość. Ślicznie wyglądasz. Ale to jak stanik wygląda-pokazała na mój top.
-Wiem bo to tak ma wyglądać. Nie pójdę w kaftanie przeciez -powiedziałam i wstałam. -Ide za niedługo mam być a wiadomo czy korków nie będzie  
-Baw się dobrze. Pa
-Pa -wzięłam z przedpokoju jeszcze skórzaną skórę i założyłam. Wyszłam pod dom i nie patrząc czy ktos stoi czy nie wyjęłam telefon i zaczęłam szukać numeru do zaprzyjaźnionego taksówkarza. Gdy już go znalazłam i przystawiłam do ucha zauważyłam kątem oka dwie pary butów. Jasna cholera! Podniosłam głowę a tam ! Jak zwykle powtarzającą się opowieść. Kacper i Aleks.  
-Cześć słonko gdzie Cię podrzucić?-usłyszałam w słuchawce.  
-Nieważne. Przyjedziesz teraz ? Powiem już w taksówce.  
-Musisz powiedziec bo za godzinę mam umówionego klienta i musze być na miejscu  
-Ok. Czekaj.-zeszłam ze schodków i podeszłam do bramy wjazdowej. Tak tu mnie nie usłyszy.- Klub Harlem dasz rade ?
-Yyy tak tak dam. To będę za 10 minut.  
-Dobra czekam. -rozłączyłam się i odwróciłam wpadając na tors Kacpra.

Emi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1565 słów i 8295 znaków.

Dodaj komentarz